Liliann co u ciebie!? Dlugo sie nie odzywasz do nas...:-(Mam nadzieje, ze nic zlego sie nie stalo...
Iwee, dziekuje kochana za pamiec i za troske!
Kochane mamuski, musicie mi wybaczyc, ze tak sie rzadko odzywam, ale cos ostatnio nie wyrabiam z czasem... Coreczki staly sie ostatnio takie absorbujace, odkleic sie ode mnie nie moga, zupelnie jakby przeczuwaly ze juz niedlugo bede miala mniej czasu dla nich...
(
Iwee, a jak Ty to robisz ze przy swojej gromadce masz czas na taka aktywnosc na BB? Pewnie po prostu jestes bardziej zorganizowana ode mnie...;-))
No i ogolnie w ciagu dnia jakos tak zbiera mi sie troche rzeczy do zrobienia, a jak juz przychodzi chwila na odpoczynek, to zmeczenie tak sie daje we znaki, ze nawet na kompa sil mi brakuje...
Bardzo "pobieznie" czytam wasze posty, bo ciezko mi nadrobic, wiec glupio mi wciaz pisac tylko o sobie
U mnie w miare dobrze, choc baaardzo ciezko mi juz z tym wielkim brzuchem, nogi zaczely puchnac, kregoslup odpada...Jak cos mi np spadnie na podloge, to juz nawet podniesc nie moge, bo brzuch przeszkadza...
Jolus, nasza trojpaczko kochana, trzymam z calych sil kciuki za jutrzejsza wizyte! Te objawy, ktore opisujesz faktycznie sa niepokojace, ale gleboko wierze, ze wszystko to szybko minie i maluszki jeszcze posiedza w brzuszku tyle ile powinny
paula7 duzo zdrowka dla synka i sil dla Ciebie! Bo dobrze wiem co to znaczy jak dziecko jest chore...
Teraz to wogole jakies dziwne wirusy chyba panuja, bo np wczoraj moja Ala tez odwinela nam niezly numer. Wczoraj mielismy jechac do Szczecina na roczek mojego chrzesniaczka, bardzo sie cieszylam z tego wyjazdu, od miesiaca go przezywalam, bo przez cala ciaze nigdzie sie nie ruszalam, a gin zgodzil sie bym pojechala, a poza tym jeszcze wczoraj mialam urodziny wiec cieszylam sie ze ten dzien tak milo uda mi sie spedzic...Wszystko juz bylo uszykowane, bo rano wyjazd, a tu nad ranem Ala zaczela wymiotowac, goraczka 39st.... i tyle z naszego wyjazdu. Wymiotowala przez cale rano i poludnie, a o godz 14 juz dziecko zdrowe, zero wymiotow, goraczka tez przeszla, i odpukac do dzis dobrze...I to juz nie raz takie pol- lub jednodniowe choroby jej sie trafialy. Jakes takie dziwne wirusy kraza w powietrzu...
Sheeppy, a Ty uwazaj na podejrzanych typkow, lepiej nie otwierac wogole jak masz watpliwosci kto to. A on wogole mial jakas plakietke, czy cos w tym stylu???
Przeczytalam tez o tym ze niby
Zielono_Mi okazala sie oszustka.... Kurcze w szoku jestem, nie wiem czy wierzyc czy nie
Faktycznie sprawdzilam jej profil i zostala usunieta z BB, ale nie moge sobie uzmyslowic ze ona moglaby byc tak perfidna oszustka, "usmiercic" dziecko, ktore zyje, podawac sie za matke, ktora nie byla... przeciez tyle zdjec wstawiala, tak sie udzielala i wogole... Wiecie cos moze wiecej o tym? Bo bardzo mnie ta sprawa nurtuje...:-
confused:
Pozdrawiam wszystkie mamuski!!!!!