reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Witajcie dziewczynki...
wiecie co, Iza zrobiła kolosalny krok do przodu... sama dostaje do klamki i otwiera drzwi, włącznie z tymi na klatke schodową... i mamy kłopot, bo juz nie usiedzi w jednym pokoju, wszedzie biega a najgorsze, że my nie mamy barierki przy schodach... Jej zasób słownictwa nas powala, bo jak male dziecko może podejśc i wypalić: "a ja mam propozycje... mandarynki!"- nieco zniekształca, ale nawet obcy już potrafi to zrozumieć... ja w ten weekend mam szkołę, teraz mam chwilke na sprawdzenie poczty i pozdrowienie Was ciepło ale zaraz wracam do książek... ferie, zwłaszcza te długie strasznie rozleniwiają... a powrót do rzeczywistości to ostry kopniak...
 
reklama
hej hej,

Tsarina, to faktycznie macie niezły problem teraz, z tym wychodzeniem na klatkę. Maja też sięga do klamki i otwiera drzwi nwet nauczyła się pukać. :-) ale nie czeka na "proszę". :-D :-p


Andzia - przygoda koszmarna! :szok::szok:


Bohaciefko, - imię - chyba Meg. :-) wyjątkowo, nie mamy takiego pewnika jak przy Mai i Mikołaju.


Andzia, Bohaciefko, - w czwartek mam wizytę, zobaczymy co mi powie położna.
Może dzidziuś urodzi się dokładnie 9 m-cy po ślubie. :-D
 
Ostatnia edycja:
Hallo!

Widzę, że znowu pustki...

Ja cały zeszły tydzień byłam chora. Podczytywałam was, ale nie miałam siły pisać. W środę miałam prawie 40'C temperatury... No i w związku z tym siedziałam u rodziców, bo nie miałam siły zająć się Nati. Dziś już mi lepiej i już siedzę w pracy...

A czy u Was też tak cholernie zimno??? Kurcze to jakaś Syberia normalnie! W samochodzie pokazywało mi przed chwilą -12'C!!! Ja chcę wiosnę!!!

Miłego poniedziałku!!!
 
Bohaciefko,wyszywanie gobelinu wiem jak wygląda. Jak byłam młodsza to uczyli nas tego w klubie osiedlowym ale filcowanie to dla mnie czarna magia:szok:.

Co do spraw małżeńskich to cieszę się,że jest ok i daliście radę:-).


Roxy,a do jakiego przedszkola chcesz zapisać Nadinkę?W państwowych przedszkolach zapisy są co roku na dany rok nauki przedszkolnej. Nie ma czegoś takiego jak zapisy na dwa ,trzy lata do przodu.W prywatnych przedszkolach być może coś takiego istnieje ale w moich okolicach nikt takich rzecz nie praktykuje. Jak jest u Was?

MNiki,ciesz się,że mała jest taka ruchliwa i ciekawa świata:tak:. Wyrośnie z niej dziewczynka bez kompleksów i garnąca się do świata. Osobiście nie lubię dzieci które boją się własnego cienia.Moja siostrzenica bała się szczekania psa nawet jak on był na podwórku a ona w domu. Bosze jakie to było irytujące:baffled:.
Wiadomo nie wolno szkraba spuszczać z oka i tłumaczyć zasady bezpieczeństwa.

Co znowu z Twoją teściową? Ostatnio też była w szpitalu.
Link do pierscionka nie chce mi się otworzyć

Bohaciefko,MNiki jakieś 5,6 miesięcy temu wstawiła film z gadającą Niki. Wtedy to dopiero szczęka mi opadła. Mój Tomek nie jest nawet na tym poziomie teraz co Niki wtedy.

Andzia,miałaś przygodę ze znikającym Oskarem. Ja już się nauczyłam ,że tych diabełków nie można spuścić z oka bo można to przepłacić zawałem.

Tsarino,u nas Tomek jest na tym samym etapie.Drzwi na klatkę zamknięte,wszystkie krzesła wystawione na balkon a reszta na stole w kuchni. Ostatnio za podwyższenie robiła poduszka:rofl2:.
Gratki dla Izy za tak piękny rozwój mowy. Jestem pod wrażeniem:tak:.

Kasiu,nie zapominam ,ze Twój Fifi to prekursor w gadaniu na majówkach:tak:.

Martuś,mój też puka ale nie czeka na ,,proszę'':-D.Ostatnio puka wszędzie i we wszystko.
Jak tam dzisiaj samopoczucie?


Marzenka,jak ja Ci zazdroszczę tych rodziców . Jak ja bym tak chciała pochorować sobie a babcia z dziadkiem żeby zajęli się chłopakami:-D.
Co tam u Was?Jak Nati?
 
Ostatnia edycja:
Marzenka,jak ja Ci zazdroszczę tych rodziców . Jak ja bym tak chciała pochorować sobie a babcia z dziadkiem żeby zajęli się chłopakami:-D.
Co tam u Was?Jak Nati?

jakbyś znała mojego tatę, to wierz mi, że byś nie zazdrościła:no:... to jest tak irytujący i przemądrzały choleryk, że coś człowieka bierze:angry:!!! ale jak nie ma innego wyjścia to trudno - jadę tam. ale już po 2-3 godzinach chętnie bym się spakowała i wróciła do siebie. tym razem to sporo czasu przeleżałam w łózku i spałam, ale i tak dał mi się we znaki i przez miesiąc nawet nie pomyślę o kilkudniowych odwiedzinach:no:...

a u nas po staremu... Nati gadać nie chce. tza mówi jedno "zdanie" - cytuję - "ooooo fajnie, nie?":-D ale mama, tata, baba nie chce powiedzieć:no:...

a z otwieraniem drzwi to jest fajna sprawa. pamiętam jak kiedyś wracałam z pracy, a Nati na progu stoi i mi machca:-D (mamy dość długi korytarz od windy). ja myślałam, że moja mama za nią stoi, ale gdzie! moja mama zbierała zabawki w pokoju, a ta sama sobie otworzyła i stała w progu i mi machcała:-D! a moja mama nawet nie wiedziała, że ta drzwi otwarła!

no i Monia dzięki za tego długaśnego posta! przynajmniej mi się przypomniało co u kogo slychać, bo chyba jeszcze nie do końca jarzę:no:...
 
Dobry ten Twój ojciec:-D.
Ja już oczyma wyobraźni leżałam w łóżku i chorowałam na całego:-D.

Właśnie u nas Tomek otworzył drzwi Sławkowi zaczął schodzić po schodach.Dobrze ,ze się nie sturlał na dół. Wchodzenie po schodach mu idzie dobrze ale schodzenie nie bardzo.

Właśnie namierzyłam Cię na poradach:-).
 
cześć Marzenko, Monia;

już myślałam że sama do siebie będę pisać. :ninja2: ;-)

Marzenko, dobrze że choroba już za tobą,. :tak: nas odpukać, ominęły choroby tej zimy.
Dobrze że masz tą opcję z rodzicami.
u mnie tak nie jest ...

co do pogody to współczuje wam tego kolejnego ataku zimy, u nas jest ciepło, fakt że trochę pada, ale krokusy już przekwitają a żonkile mają już pączki. :-)


Masakra z tym otwieraniem drzwi - no nie?!!!


Monia, dziękuję, u mnie B/Z.
a jak nauka państw i miast?? :-)
 
Właśnie u nas Tomek otworzył drzwi Sławkowi zaczął schodzić po schodach.Dobrze ,ze się nie sturlał na dół. Wchodzenie po schodach mu idzie dobrze ale schodzenie nie bardzo.

no u nas to winda jest, więc Nati ma ograniczone możliwości jeśli chodzi o schody. ale właśnie jak u rodziców jesteśmy to uwwwwwwwilbia schody!!! wchodzi też całkiem nieźle, a do schodzenia sama nawet się tak za brdzo nie bierze - zawsze od razu łapie mnie za rękę i dopiero wówczas schodzi!
 
Witam.
Przepraszam,ze tak bardzo zaniedbałam Was i forum:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. Stęskniłam się za wami to fakt. Niestety raczej nie uda mi się nadrobić całej nieobecności :-(.Wiec cofnę się tylko tyle ile zdołam .
Marzenko przepraszam,ze nie odpisze na priva ale streszczę tutaj co się u nas dzieje będzie szybciej;-).Wybaczysz????
Schody i dzieci....u nas temat rzeka.Filip wchodzi i schodzi sam trzymając się tylko ściany(oczywiscie jak patrzę)a czasem idzie na zywioł i próbuje schodzic"bez trzymanki' czym przyprawia wszystkich członkow rodziny o palpitacje serca.No ale już pogodziłam się z tym,ze moje młodsze dziecko uwielbia sporty ekstremalne:dry:.
Współczuje choróbska i ciesze się,ze powoli wracasz do formy-oby do wiosny;-)
Mamo Niki melduje się na rozkaz:-D.Gratuluje postępów nocnikowych.Mądra ta twoja córcia skoro już sygnalizuje potrzeby( u mnie number one to Filip Kasi i jego wyczyny nocnikowe na naszym spotkaniu-Kasiu szacun!).Pierscionek ładnych chociaż ja jestem minimalistką i wole proste formy.W kwestii sprzątania to ja również z tych co całymi dniami zbieraja,zbieraja i zbieraja.Filip ma czasem przebłyski litosci i pozbiera zabawki ale tylko po to by wyrzucić ich podwojona ilość.
Martuś z niecierpliwością czekam na wiadomości "z frontu" kurczę ale ten czas szybko zleciał dopiero co pisałaś o nowym"kosmonaucie(przepraszam kosmonautce)na orbicie a tu lądowanie tuz tuz.Mocno trzymam kciuki aby wszystko przebiegło szybko i sprawnie. jestem ciekawa jakie imię nadacie tej kruszynce.
Dziekuje kochana wiesz za co;-).Ja tez tęskniłam
Roxy dobrze,ze Nadia już zdrowa.Stęskniłam się za twoim Szogunkiem i Cherubinkiem Marzenki-chętnie bym się z wami zobaczyła.Może wreszcie nam się uda:rolleyes2:.
Bohaciefko jestem pełna podziwu dla artystycznego zapału twojego i Gabrysi.Uwielbiam takie artystyczne dusze. Życzę powodzenia w prowadzeniu firmy i trzymam kciuki za duże dochody.Gratuluje 1000 posta:-)
Moniko przepraszam ale rozbawił mnie ten kawałek o zapisaniu Mikołaja do zerówki:-D:-D:-D.Faktycznie mama kwoka z ciebie ciągle myślisz ,ze masz w domu kurczątko a to już "prawie" kogucik;-).
Mamsud spóźnione ale szczere życzenia zdrowia,szczęścia,radości,miłości i spełnienia wszystkich marzeń.


U nas totalny Meksyk dlatego bardzo rzadko znajduje chwilkę dla siebie i najczęściej muszę wybiera czego moje"ego "w tej chwili najbardziej potrzebuje.Zazwyczaj wygrywa dosypianie:dry:.
Chłopcy zdrowi, my zmęczeni przygotowaniami do wesela i wieczoru panieńskiego.Zaczynają się przygotowania do sezonu w WM spotkania z zarządem ,podpisywanie umów itp. Z przyjemnych rzeczy to organizujemy imprezę karnawałową ale to tez wiąże się niestety z mnóstwem obowiązków.
Buziaczki dla majóweczek i majowych smyków.

Ps Szkoda ze nasz zwyczaj wieczornych telekonferencji zanikł:-(.Gagatki pomyślcie o tym;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej kochane:-)

Tsarina-niezła mądrala z Izy :tak:powiem Ci że moja panna też teraz w niedziele sama sięgła i otwarła dzrzwi.Całe szczęście że dziś nie pamiętała że nabyła nową umiejętność,bo schody na dół mamy strome!Widze że Izunia też tak się zajada mandarynkami:-)Nicol je wprost ubóstwia.


Marzena-oj widze podobieństwo mojego Taty do Twojego.Tak samo nie wyobrażam sobie dłuższego pobytu u rodziców bo chyba bym się z tatą "pogryzła"no może nie jet cholerykiem ,ale wszystko wie najlepiej i strasznie czepliwy człowiek:no:Kurcze to nieźle Cię rozłożyło ,najwazniejsze że już dobrze:tak:

Moni-kurcze nie mam bladego pojęcia czemu Ci się link nie otwiera.Teściowa -teściowa jest chora na białaczke i ostatnimi czasy jest często w klinice we Wrocławiu ,teraz jest znów nie ciekawie :-(co strasznie mnie martwi bo zamiast być lepiej jest coraz gorzej i aż się boje głośno mówić że zapewne lepiej nie będzie. Teraz ze wZględu na panującą grype nie można nawet do niej na oddział wchodzić.strasznie podziwiam że jest taka twarda i daje rade psychicznie!!!
Jak znajde to wstawie link z pierścionka,wczoraj byliśmy z m znów na zakupach i udało mi się ema naciągnać znów na nowy pierścionek;-)Choć teraz mam jakieś wyrzuty sumienia że chyba zabardzo zaszalałam z wydaniem takiej kaski w tak krótkim czasie.Nicol wczoraj sama wybrała sobie w sklepie szlafrok,tak jej się widać spodobał ,że podeszła złapała za wieszak i odparła-"kolka to chce,kup tatuś kolce tygryska":szok:no i jak to tatuś córci kupił,ech tatuś rozpuści mi ją na amen.Fakt szlafrok fajny przyjemny materiał żywe kolory -tygrysek z Puchatka ładny tylko ta cena mniej ładna.Najlepsze że jak weszliśmy do sklepu z butami to mała mówi-"najeczki chcesz"szkoła taty.

Dziś dzień był przyjemny :tak:wpadła znajoma z Julcią(miesiąc młodsza od Nicol)najpierw były awantury o zabawki oczywiście moja pannica nie bardzo chciała się dzielić ,jednak poźniej już ładnie się dziewczynki bawiły!My wypiłyśmy na spokojnie kawke zagryzając torcikiem ,oczywiście na dobre winko też był czas,także dzień świetny. Rany znów się rozpisałam :zawstydzona/y:

Kasia-jak tam pociechy co u Was?zajrzyj do nas :tak:

Matysia-co u Was???znów Cię wołam;-)!!!!już Tu Cie brakuje ,bynajmniej mi:tak:Prosze się grzecznie meldować!!!
Nic uciekam dobrej spokojnej nocy kochane!!!




edit:
Ups ...Sylwuś jak już posta wklejałam to nie widziałam Twojego.Super że chłopcy zdrowi i wszystko ok,fakt meksyk macie niezły.Zapewne po weselu już będzie spokojniej.Moja panna np.wczoraj i dziś może z dwa razy zawołała mamo siku a tak przez reszte dnia sama ją wysadzałam,więc coś pomału widze że czasem jej się nie chce wołać.Tak też podzielam Twoje zdanie odnośnie Fifiego Kasi.Mały sprytny przystojniaczek!!!Fajnie że się odezwałaś bo już tęskniłam za Tobą!!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry