reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy majowe 2009

hej Monia,

ja co prawda nie przy "modzie", ale jak prasuje to koniecznie przy jakimś programie albo filmie który znam, bo inaczaej to mi się nie chce, a tak to szybko mija.

Co do Joli, to pisałam do niej, ale nie wydzwaniam żeby jej głowy nie zawracać - czekam.


och i Tomek znowu chory, i antybiotyk. :no: oby szybko było po wszytskim. :tak::tak:



Co do terminu - to połowa marca. Zobaczymy kiedy dokładnie. ;-) :-p

nie chciałam nic pisać, bo tu czytelnia, ale trudno, skoro już pytasz, to... co do zdjęć... to przez nie się bardziej podłamałam.:-( i tak czuję się jak słoń, biodra mam jak szafa, nie mogę na siebie patrzeć, i te zdjęcia mnie już dobiły kompletnie... :-( :-( :-:)-( :-( :-(

podziawiam kobiety które czują się "sexownie w ciąży". :zawstydzona/y::zawstydzona/y::-:)-(
 
reklama
:-Dhej kochane:-)
Moni-ja zrobiłam sobie na całość ćiemny fiolet i na to blond pasemka,z tego czerwonego który mam rozjaśniło się na wielokolorowe:-Dniektóre blond niektóre różowe:-)ale fajnie wyglądają lepiej niż w tych czerwonych.Oj to nie ciekawie u was z tymi choróbskami:no:mnie dziś gardło boli dość mocno nos mi się zatyka więc wzięłam antybiotyk bo miałam całe opakowanie Augumentin.M też coś łapie ale jemu wystarczy wypicie aspiryny i jest jak nowo narodzony.Młoda też lepiej mniej kaszle.19 stopni w jej pokoju i materac pod kątem i ładnie śpi nawet prawie wcale kaszle.Kurcze a ja jestem zła jak niewiem bo znajoma urodziła no i nie moge jechać przez moje choróbsko.Urodźiła przed casem miała cesarke Zuzia maleńka 46cm i 2500kg.

Martuś-nie ma się co martwić brzuchem:tak:najważniejsze żeby dzidzia rosła zdrowo!ja wyglądałam jak wieloryb na serio,ta znajoma co teraz urodziła miała tylko 3kg więcej tak mało przytyła przez tą cukrzyce ciążową.No i jej Zuźia taka kruszynka,jednak ważne że zdrowa!No to już niedługo i maleństwo będzie z wami.Mi się tak żal zrobiło ze jak pod koniec marca usuną mi te nieszczęsne migdały i jak się wykuruje to b iore ema w obroty i też chcę taką małą Zuzie:tak:praca poczeka!

Nic ućiekam miłego wieczorka kochane ,jutro jak mi się uda to wstawie fotki nowych włosków:-)dobrej spokojnej nocy.
 
Mamo Niki, jakos tak mnie pozytywnie nastroił twój post. :tak: to o braniu M w obroty i posiadaniu małej Zuzi. :-) :-) będę trzymać kciuki. :-)

no a co do wagi to wiem, wiem, ale jednak ciężko jest. :-(
wkurza mnie że np, nie mogę wziąć Mai na ręce, albo jak wchodzę pod górę - po Mikołaja do szkoły, albo poprostu jak wracam do domu z miasta (mieszkamy na górze), to czuję się jak słoń!. ciężko mi jest, oddechu brakuje, nie mam siły się ruszyć. :-(
chętnie bym leżała, ale wiadomo nic się samo nie zrobi.

ja nie wiem jak Jola dała radę z bliźniaczkami! i to do 38 tygodnia!!! i jeszcze do ostatniej chwili jak to ona, chodziła, sprzątała i wogóle!
 
Hejka !!

Ja tylko na chwilke bo padam....

Martus, Moni....na Was mozna zawsze liczyc..dziekuje za pamiec i cieple slowa wsparcia i za zacisniete kciukaski.:tak:

My juz w domku...dzikuje caly czas Bogu ze operacja byla tutaj ...
Mala zniosla ja ok choc ja sie bardzo denerwowalam bo operacja sie przedluzyla i trwala 2 godziny a ja myslam ze jajko zniose!!
Mielismy wspanialego swojego pielegniarza..;-);-);-) Od samego wejscia na oddzial zajl sie nami i mala..Amelca wiadomo..bala sie wiec nawet jak chcieli zmierzyc jej temperature to plakala ale podejcie do dzieci to Ci ludzie maja- nie to co w Polsce!!!!
Mela byla pierwsza na liscie wiec dlugo nie czekalismy. P z nia poszedl na sale operacyjna a ja ja odebralam...

Wogole bylismy dzis na innym odziale i jestem jeszcze pod wiekszym wrazeniem tego pobytu niz poprzedniego!!!

Amelia ogolnie czuje sie dobrze, jak leki przestaja dzialac to zaczyna plakac i pokazywac na mniejsce ciecia!! No ale pocalunek w "chore mniejsce" od taty, mamy i Ali dziala cuda..:sorry:
Aaaa i w szpitalu powiedzieli nam ze juz nas nie chca tam wiecej widziec!!!:-)

Spadam spac...jeszcze raz dziekuje...:tak:

Martus....nie wykrecaj sie...dawaj fotki!!!!!!:-):-):-)

ooo widze ze pisalysmy posta w jednym czasie...:-)
Noo ja tez nie wiem jak ja dalam rade...:-)))
A dzien przed porodem mylam na kolanach podloge i okna...pamietam...:-)
 
Ostatnia edycja:
Jolu cieszę się że wszystko ok u was to opieka lekarska jest nieoceniona w PL pod tym względem to jest średniowiecze
Moniko nie dostał żadnych wziewów właściwie to nie wiem dlaczego ale może to lepiej że już mu leków nie daje ogólnie kondycja się mu poprawiła kaszel jeszcze jest ale sporadyczny. Przykro mi że u was znowu antybiotyk
Martuś ech pamiętam to uczucie nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze taka słonica ze mnie była że szok ale ja wierze że jak urodzisz to znowu będziesz szczypior i wszystkie będziemy Ci zazdrościc :)
Mamo Niki powodzenia w majstrowaniu małej Zuzi :p
 
Jolu, pamiętam jakmi to opowiadałaś ( o tym myciu podłogi dzień przed, ale pomyślałam że jak ja to napiszę to dziewczyny mi nie uwierzą) :-)

tak się cieszę że tak to wyglądało. :tak: że tak się Wami zajęli i że jest już po wszytkim! :tak: Takie podejście do pacjenta i bliskich, jednak bardzo dużo znaczy!
 
Witam dziewczynki.
Dawno nie pisałam,mam coś ostatnio kiepski czas:-(już z utęsknieniem czekam na wiosenne powietrze:confused2:.Dzieciaczki zdrowe:-) szaleją na całego,M siedzi ostatnio dużo w domu i mnie dobija:sorry:.Coraz częściej myślę o powrocie do pracy,ale nie mam pojęcia jak to wszystko ułożyć ehhh życie.Dieta ciągle w toku choć waga już pomalutku spada:sorry:.
Jolu bardzo się cieszę że operacja przebiegła pomyślnie a jednak widać przełom cywilizacyjny między Polską a "normalnymi" krajami:crazy:.
Martuś na pewno wyglądasz ślicznie:tak: a to że ciężko... cóż taki czas,który bardzo szybko pójdzie w zapomnienie jak już dzidzia się urodzi;-).
Mama Niki jak twoje gardełko?? Dobrze,że Niki pomaga niższa temperatura:tak: i zdrówka dla całej trójeczki:tak:
Madzia trzymam mocno kciuki aby Kamilek trzymał się tak dalej i w końcu odetchną od tych paskudnych antybiotyków.
Moni czytam ze i u Was Tomcio ostro zachorował:-(biedne te dzieciaczki,dużo zdrówka i buziak od cioci Kasi ;-).Jak Wy możecie oglądać "modę na sukces",Mi przy tym nawet prasowanie by nie szło..
 
Martuś,przesadzasz z tym wyglądem:tak:,jestem pewna:tak:. Ile ważysz? Podejrzewam,że mniej ode mnie:-D.
Co do ciąży Joli to chciałam kiedyś pokazać fotkę M ale nie mogłam znaleźć.Pamiętam,że jak ją zobaczyłam to nie mogłam uwierzyć,że taka drobna osóbka może dźwigać taki brzuchol:szok:.

MNiki,wrzuć fotę bo jestem ciekawa Twojego eksperymentu:-D.
My też jesteśmy na augumentinie. Mam nadzieje,że pomoże bo Tomi wziął dzisiaj 3 dawkę a dalej gorączkuje:baffled:.Co najgorsze to w nocy ma powyżej 40 stopni.
Zuzia.Mój Mikołaj a potem Tomi mieli być,,zuzią,:-D.
Gratuluje ciociu:tak:.
My też czekamy na malucha.Moja koleżanka ma termin na początek lutego.Ma być dziewczynka.Kupiłam nawet różowy sweterek. Powiedziałam ,że jak będzie chłopiec to będzie musiał go nosić:-D.

Jolu, dobrze,że już po wszystkim :tak:. Kruszynka w domu więc jeszcze parę dni bólu i będziecie mieć to za sobą.
Co do leczenia to wiadomo ,że u nas to sto lat za .... Nawet taka prozaiczna rzecz jak obecność rodzeństwa w szpitalu graniczy z cudem.Sama siedzisz na korytarzu a obecność dziecka jest niemożliwa:baffled:.
Jak Ala zniosła nieobecność Amelki? One zawsze razem a tu parę godzin nie ma siostry.

Madziu, no to dobrze,że Kamilek lepiej się czuje:tak:.No i może masz racje z tymi wziewami.Wychodzi na to,że mały byłby ciągle na lekach.

Kasiu, helloł!!! Właśnie miałam Cię atakować na gg.
M Cię denerwuje? Pocieszę Cię,niedługo urlop mu się skończy i wróci szara rzeczywistość:-D.
Ja tez bym poszła do pracy ale ja tu samotna i nie mam od nikogo pomocy. Na nianie mnie nie stać a babcie nieobecne:baffled:.


No właśnie mi się przypomniało. Jolu a jak u Was z opieką do dziewczynek? Sama musisz sobie poszukasz czy skorzystasz z jakiejś pomocy.
 
Ostatnia edycja:
Moni właśnie u mnie ten problem,nie mam nikogo do pomocy.Ale muszę i na pewno to jakoś zorganizuję,młodu może od września już pójdzie do przedszkola,wstępna rozmowa już była zobaczymy jak to będzie.
 
reklama
Do góry