reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

Mmatysia, to nie ciekawie z Tobą. Kurczę, bierz się za siebie bo żarty się skończyły.
Jak tam chłopcy?

Marzenko,pisz jak tam Twoja niunia. Maluje jeszcze paznokcie?

Widać,że te nasze dzieci od jednej małpy pochodzą bo wszystkie robią to samo. U nas tez tańce odchodzą. Czasami ze Sławkiem padamy ze śmiechu.
 
Ostatnia edycja:
reklama
wybaczcie, że tak pojawiam się i znikam, ale czas kąpieli Izy nastał... więc ja szybko wszystko przygotowałąm a M kąpie Izę i kaczuszki...

Marzena jak ja Cie rozumiem z tymi tańcami, czasami się zastanawiam kto był na tyle mądry i umieścił włącznik na widoku! u ns jest lala śpiewająca Izy ulubione kołysanki, więc już sama z nią śpiewa kotki dwa, był sobie król, był sobie paź itd, z popielnika na wojtusia... a jak jej wyłączysz, to sama sobie śpiewa i tańczy albo podskakuje i woła hopsasa hopsasa... i jak my mogliśmy kupić jej cymbałki? sama w siebie wątpię... ale dziś to nas zaskoczyła, przyniosła babci kartkę pełną jej malunków i mówi: patrz, narysowałam... a jak się babcia pyta co,to mówi: tata i kułeczka... owszem, kółeczka widzę, ale gdzie ten tata?
 
Monika - moja to w ogóle do gadania się nie bierze! ja od niej tylko 3 słowa słyszę przez cały dzień - da, cie (chcę) i neeeee! jak poroszę powiedz mama to się śmieje! a, przepraszam jeszcze mów - dwa...
 
Mój to jakiś nie kumaty do gadania.Kurcze Iza całe zdania mówi a mój to szkoda gadać.

to od siedzenia całymi dniami z matką, której się usta nie zamykają... jak nie ma dorosłych, to z dzieckiem rozmawiam... chyba... ja to bym mogła godzinami opowiadać co Iza potrafi powiedzieć, ale czas na Fervex i do spania, temp mi skoczyła, czyli czas już najwyższy...

słodkich snów Kochane!
I kolorowych snów dla dzieciaczków!
 
hej kochane:-)
Tsarino-dużo zdrówka życze wracaj szybko do formy!mam nadzieje że m szybko znajdzie nową prace.

Matysia-no nie strasz mnie to od czego Ci się tak robi?mam nadzieje że rechabilitacja pomoże!

Ja dziś miałam wizyte u otolaryngologa,wizyta kosztowała mnie tylko 90 zł troche sporo.Termin na usunięcie migdałów mam dopiero na 30marca:szok:także sporo czekania.W drodze powrotnej zatrzymali mnie dwaj panowie sprzedający suszarki:-Dno i za jazde o prędkości 75 miły pan chciał dostać 200zł,po krótkiej rozmowie stwierdził że 100zł i 4 punkty.Także wycieczka do lekarza troche kosztowała.M jutro muśi jechać za żonke pirata mandat zapłacić,dzień pełen atrakcji.Nic kochane ućiekam spać bo padam ze zmęczenia,sorki że tak mało i nie do wszystkich-dobrej nocy kochane
 
hej Mmatysia! Nati ostatnio - głównie - tańczy!!! włącza sobie lady gagę i tańczy. a jak jej matka wieżę z kontaktu wyłączyła to włącza sobie bębenek i też tańczy... mnie to już się czasmi w głowie kręci, ale usiąść ciężko, bo zaraz po mnie biegnie i nie pozwoli siedzieć...
No to masz wesoło:-D:-D:-D
Mmatysia, to nie ciekawie z Tobą. Kurczę, bierz się za siebie bo żarty się skończyły.
Jak tam chłopcy?
Ano nieciekawe,ale użalać się nad sobą nie będę.Chłopcy szaleją.Filip ćwiczy gadanie(oglada BabyTV i potrafi nazwać większość bohaterów kreskówek)i doprowadza mnie do zawału zeskakując z sofy a Mati szykuje się na pierwszy samodzielny wyjazd na zimowisko-ja na sama mysl dostaje palpitacji serca:baffled:
Młoda chyba kurą domową została, więc paznokci nie maluje... stoi często przy kuchni, coś tam w garnku miesza i herbatki robi...
:-D:-D:-D:-Dagentka
 
reklama
Mamo Niki trzeba było stówkę im dać i porosić, żeby blankietu nie wypisywali... a lekarz kazał Ci ten migdał wyciąć? bo ja znam kilka przypadków, że migdał usunęli, a pacjent i tak dalej często na anginy zapadał...
 
Do góry