my z m też jesteśmy rosołkowi , gotuje bardzio często , najczęściej też na drobiu , ale najleprzy to jest z ryśka - oskar tak mówi na gołębie . rosół na gołąbkach jest przepyśny , ale na takich wiejskich a nie tych miastowych co wszędzie ich pełno
co do dietek to ja jestem szczęściarą bo nigdy niemusiałam . wciąży przytyłam 23 kg ale już niepamiętam o nich od dawna , samo spadło a i rostępów brak wiec jest dobrze .
marzenko niema jak u rodziców
co do dietek to ja jestem szczęściarą bo nigdy niemusiałam . wciąży przytyłam 23 kg ale już niepamiętam o nich od dawna , samo spadło a i rostępów brak wiec jest dobrze .
marzenko niema jak u rodziców