reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
a może po prostu o czymś zapomniałaś? może boi się ciemności? może wystarczy kołysanka, czy głaskanie po głowce? może za suche jest powietrze w pokoju? może wyciągasz mu zabawkę do spania- moja Iza Mirka śpi z biedronką-pozytywką, jak się obudzi to tylko ciągnę za sznurek i czekam aż zaśnie znów? a z tą podłogą, to mnie zaciekawiłaś? może w łożku za gorąco?

wiem, wiem, strasznie dużo tych może...

Eksperymenty fakt dobra rzecz i bede musiała poszukać przyczyny.
Z tego co napisałaś:
- co do zapominania to moze faktycznie o czymś zapominam.
- ciemność, wieczorem zasypia, w całkowitej ciemności lub przy swietle z laptopa o ile mozna to nazwać swiatłem. W nocy nie zaswiecam lapki ( mamy malutką taka nocną i zwykłą na biurko) gdyż to potęguje jego ryk światło go tak jakby razi mimo ze nie swieci mu w oczy. Poza tym on nie otwiera oczu wyjąc. Oczy otwiera gdy jest spokojny wtedy woła ze chce pic czy smoczka po prostu znaleźć nie moze.
- kołysanka wystarcza gdy sie obudzi i tak jak wyzej nie wyje jak zaczynam spiewac a jest wkurzony to dosłownie jakby cos w niego wstepowało, dogtykanie głaskanie, odpada bo sie rzuca po całym łózku, nawet jak chciałam mu pampersa raz zmienic to 15 min sie z nim meczyłam tak kopał, wierzga, wykrecał sie. ( ogólnie nie zmieniam mu pampersa w nocy ale wtedy był strasznie nasikany).
-Kacper ma psa maciusia z którym zasypia jednak powtórze schemat z góry gdy sie budzi z rykiem i to dosłownym misiekm rzuca gdzie sie da a ni patrzy gdzie po prostu jak mu daje miska, drze sie ale chwyta go i zaraz potem mocno rzuca nim.
-Z ta podłogą to było tak kilka razy tyle, ze ja tez musze na tej podłodze leżeć i podłoga równiez pomaga wtedy gdy Kacper jest spokojny ( dzis wcale nie krzyczał w nocy po prostu najnormalniej w swiece mnie wołał) w innym przypadku rzuca sie po podlodze co za bezpieczne tez nie jest.
- goraco? hm u nas nie jest goraco przewaznie jest 18 max 20 stopni gdyz ani ja ani Kacper nie umiemy spać w innej temperaturze. Kacpra na noc ubieram w pajacyka takiego, przykrywam kołdrą ale w nocy sie przewaznie odkrywa.
- próbowałam zmienić strone p której spi ale w nocy mały i tak szedł z powrotem na tamtą,
- łózeczko jeździło po pokoju i zmieniało pozycje ale tu tez zero efektu
- myslałam jeszcze zeby mu przyniesc do pokoju radio i cicho włączyć, my o 23 wyłączamy telewizor a on do tego czasu przewaznie spi spokojnie ale nie zawsze
 
Eksperymenty fakt dobra rzecz i bede musiała poszukać przyczyny.
Z tego co napisałaś:
- co do zapominania to moze faktycznie o czymś zapominam.
- ciemność, wieczorem zasypia, w całkowitej ciemności lub przy swietle z laptopa o ile mozna to nazwać swiatłem. W nocy nie zaswiecam lapki ( mamy malutką taka nocną i zwykłą na biurko) gdyż to potęguje jego ryk światło go tak jakby razi mimo ze nie swieci mu w oczy. Poza tym on nie otwiera oczu wyjąc. Oczy otwiera gdy jest spokojny wtedy woła ze chce pic czy smoczka po prostu znaleźć nie moze.
- kołysanka wystarcza gdy sie obudzi i tak jak wyzej nie wyje jak zaczynam spiewac a jest wkurzony to dosłownie jakby cos w niego wstepowało, dogtykanie głaskanie, odpada bo sie rzuca po całym łózku, nawet jak chciałam mu pampersa raz zmienic to 15 min sie z nim meczyłam tak kopał, wierzga, wykrecał sie. ( ogólnie nie zmieniam mu pampersa w nocy ale wtedy był strasznie nasikany).
-Kacper ma psa maciusia z którym zasypia jednak powtórze schemat z góry gdy sie budzi z rykiem i to dosłownym misiekm rzuca gdzie sie da a ni patrzy gdzie po prostu jak mu daje miska, drze sie ale chwyta go i zaraz potem mocno rzuca nim.
-Z ta podłogą to było tak kilka razy tyle, ze ja tez musze na tej podłodze leżeć i podłoga równiez pomaga wtedy gdy Kacper jest spokojny ( dzis wcale nie krzyczał w nocy po prostu najnormalniej w swiece mnie wołał) w innym przypadku rzuca sie po podlodze co za bezpieczne tez nie jest.
- goraco? hm u nas nie jest goraco przewaznie jest 18 max 20 stopni gdyz ani ja ani Kacper nie umiemy spać w innej temperaturze. Kacpra na noc ubieram w pajacyka takiego, przykrywam kołdrą ale w nocy sie przewaznie odkrywa.
- próbowałam zmienić strone p której spi ale w nocy mały i tak szedł z powrotem na tamtą,
- łózeczko jeździło po pokoju i zmieniało pozycje ale tu tez zero efektu
- myslałam jeszcze zeby mu przyniesc do pokoju radio i cicho włączyć, my o 23 wyłączamy telewizor a on do tego czasu przewaznie spi spokojnie ale nie zawsze

ło matulu, aleś już nakombinowała... no fakt, masz zagwozdkę... ale przyszło mi coś do głowy... jeśli dobrze doczytałam, to Kacper Cie woła, ale się nie rozbudza do końca, a wrzaski i inne takie dopiero jak nie przychodzisz? My czasami z Izą też mamy taką nocną zabawę, u nas się okazało, że Iza jak już raz się ze snu wybije, to nie ma przebacz, awantura na całej linii, zauważyliśmy też że butelka ją od razu uspakaja, więc do buteli nalewaliśmy jej wody i tak sobie ciągneła ją aż była bardzo senna- czasami jak widziałam, ze nie za dużo zjadła na noc to zamiast wody było mleko... no i z tym radiem chyba też dobrze, bo może brak Waszych głosów go niepokoi i stąd te pobudki?

mam nadzieję, że odrobinkę pomogłam a nie tylko dorzuciłam Ci nowych wariantów do przemyślenia...
 
tsarine nie nie. To wyglada tak, jesli ma "te dni" to on nie woła mnie on budzi sie a raczej wyje przez sen, nie otwiera wcale oczu to jest taki jęk, wrzask sama nie wiem no jakby go ze skóry obdzierali bo nawet jak sie o coś mocno uderzy to płacze inaczej, wtedy nic nie pomaga a tak jak np dzis w nocy ja sobie spokojnie spałam i Kacper nie wyrwał mnie na równe nogi swoim wrzaskiem, bo czasem to na prawde zawału mozna dostac jak sie udrze, tylko stanął w łózeczku z miśkiem w jednej rece i poduszka w drugiej wołając mama, jak go zapytałam jeszcze nie wstajac nawet czy chce pic to stwierdził ze nie i stwierdził "opa"( chce zeby go wyjąć) wiec poszłam wyjełam go z całym asortymentem a ten sie zaczał na ziemi układać, był całkiem spokojny, nie popłakiwał dosłownie nic tylko stwierdził ze musi zmienic otoczenie...
Co do picia to tez mu wkładam herbatke albo wode w zaleznosci od tego czy wypije herbate do kolacji czy nie. Mleko co jakis czas próbuje mu dac ale kończy sie to wielkim rykiem i rzucaniem butelki niestety we mnie. Próbowałam tez w niekapku mu dać mleko jak to jest z herbatką ale no nie wypije żeby nie wiem co. No i to picie na noc to jest na prawde alternatywa bo on z tego korzysta gorzej tak jak pisze jak ma przy sobie herbatke i on jej nie chce pić, ba on nie chce wtedy dosłownie nic. Nawet próbowałam dac mu coś do jedzenia mysląc ze moze nie najadl sie wieczorem, ale on odmawia współpracy zazwyczaj.

Nawet nie mysl ze przysporzylas mi jakichś dodatkowych wariantów bardzo mi pomogłaś bo wiem, że nie wymysliła sobie tego co sie dzieje i faktycznie moze gdzies popelniam bład, tzn ja wiem ze na pewno go popełniam ale nie wiem gdzie
 
tsarine nie nie. To wyglada tak, jesli ma "te dni" to on nie woła mnie on budzi sie a raczej wyje przez sen, nie otwiera wcale oczu to jest taki jęk, wrzask sama nie wiem no jakby go ze skóry obdzierali bo nawet jak sie o coś mocno uderzy to płacze inaczej, wtedy nic nie pomaga a tak jak np dzis w nocy ja sobie spokojnie spałam i Kacper nie wyrwał mnie na równe nogi swoim wrzaskiem, bo czasem to na prawde zawału mozna dostac jak sie udrze, tylko stanął w łózeczku z miśkiem w jednej rece i poduszka w drugiej wołając mama, jak go zapytałam jeszcze nie wstajac nawet czy chce pic to stwierdził ze nie i stwierdził "opa"( chce zeby go wyjąć) wiec poszłam wyjełam go z całym asortymentem a ten sie zaczał na ziemi układać, był całkiem spokojny, nie popłakiwał dosłownie nic tylko stwierdził ze musi zmienic otoczenie...
Co do picia to tez mu wkładam herbatke albo wode w zaleznosci od tego czy wypije herbate do kolacji czy nie. Mleko co jakis czas próbuje mu dac ale kończy sie to wielkim rykiem i rzucaniem butelki niestety we mnie. Próbowałam tez w niekapku mu dać mleko jak to jest z herbatką ale no nie wypije żeby nie wiem co. No i to picie na noc to jest na prawde alternatywa bo on z tego korzysta gorzej tak jak pisze jak ma przy sobie herbatke i on jej nie chce pić, ba on nie chce wtedy dosłownie nic. Nawet próbowałam dac mu coś do jedzenia mysląc ze moze nie najadl sie wieczorem, ale on odmawia współpracy zazwyczaj.

Nawet nie mysl ze przysporzylas mi jakichś dodatkowych wariantów bardzo mi pomogłaś bo wiem, że nie wymysliła sobie tego co sie dzieje i faktycznie moze gdzies popelniam bład, tzn ja wiem ze na pewno go popełniam ale nie wiem gdzie

nawet tak nie pisz, że to błąd z Twojej strony. Dzieci same się gubią ze swoimi emocjami więc jak my mamy to zrozumieć, Kacper może potrzebuje Twojej obecności, żeby dobrze spać, a może jest coś, to nie daje mu spać spokojnie i tylko trzeba to znaleźć! Głowa do góry! Jeszcze tylko dwadzieścia lat, może nieco więcej, sprzedasz syna synowej i to ona będzie do niego wstawała w nocy!
 
No Jolu!! oczywiście że imię na M!!!! :-D

Tsarina co do łózeczka, to ja uważam że to też zależy od rodzica.

Tomek Moniki, np. już od dłuższego czasu śpi na takim łóżeczku. (jeśli dobrze kojażę). My np, też planujemy Maję wcześniej przenieść na takie łóżko (tylko z barierką).
dlatego myślę że to zależy od rodzica i dziecka. Jak dziecko w miarę ładnie zasypia, to nie widzę jakiegoś problemu.
Ale np, Filip Mmatysi, to chyba do 18-tki powinien w łóżeczku dla niemowląt spać - tak dla własnego bezpieczeństwa. ;-) :-p


ja właśnie skończyłam robić porządki w ubrankach po Mai, i po piewrsze - byłam w szoku jakie te piewrsze ubranka są malutkie!!!! serio!!! gdyby nie to że PAMIĘTAM w nich Maję to w życiu bym nie uwierzyła że dzidziuś będzie taki malusi. :szok: :-p

a po drugie - jakie sliczne są te ciuszki po Mai... :-)
 
Ostatnia edycja:
witajcie Majóweczki!!!


Sylwuś - Wszystkiego najnajnajlepsiejszego z okazji wczorajszych imieninek!!!! Buziole :***

Martuś - no gratuluję Kochana!!! jaaa - ale szybciutko poznaliście płeć... suuuuuper!!!


Mamstud - Kochana - baaardzo mi smutno, i ogromnie współczuję Wam i Gabie nowego choróbska... A co Gin Tobie powiedział??
Trzymajcie się cieplutko - buziaki :***


Tsarina - mhmmm.... maszeruj na wątek przepisowy i krok po klroku napisz jak robisz te pierożki, no i ...karmel. Pasibrzuch głodny....
Aaaa kotki dwa i u nas na topie!!!


Jolu - gratuluję pięknego domku!! Ale fajnie, że tak się szczęśliwie dla Was złożyło. czekamy na fotki!!! No i ...super prezent sobie na Mikołajki zrobicie.


Umi - przybij "piątkę" z tym "buntem", wrrrr...

mamo Niki - a dziękuję za troskę. U nas w miare w porządku. Ja już na pełnych obrotach funkcjonuje w firmie. Staram się ze wszystkich stron "zabłyszczeć" - no i mam juz efekty. W grudniu zrobią mi remont biura - co by mi milej było (chociaz mi się już tam podoba), popodlączają kompy (mam 2) do internetu, i pozmieniają mebelki. Także jupppiiii:-D!!!

Kawę sobie żłopię ile wlezie... Nie jestem na tyle perfidna by pić ją wówczas gdy szef do mnie się zwraca, więc... nikt mi uwag nie robi:-p.

Jagoda z kupkami duuzo lepiej:happy:. Dzisiaj jedynie pojawiła się jedna zielona, a tak... zaczyna wszystko wracać do normy.
 
Witam.
Nadrobiłam trochę,co było bardzo trudne bo Flips wisi mi na nodza a ja sama jestem straaaasznie niepozbierana dzisiaj:zawstydzona/y:
Kasia,Aga dziękuję za życzenia.
W ogóle dziewczynki dzięki za pamięć(przyczyniło się do tego usg Marty:-D).U nas na śląsku nie obchodzimy imienin i mało kto o nich pamięta:-(
Jolu przykro,że biegunka nadal meczy dziewczynki.Trzymaj im dietę, u nas poprawa nastąpiła dopiero w 3 tygodniu reżimu żywieniowego.Wogóle mamy podejrzenie tej"biegunki pędraków":-(.Objawy w 70% się potwierdzają.Czekamy na szczegółowe badania łącznie z usg brzuszka.Wtedy wszystko będzie jasne.
Jak przeczytałam o waszej rychłej przeprowadzce to buzia mi się uśmiechnęła:-).
Z niecierpliwością czekam na zdjęcia domku i fotki dziewczynek w ogrodzie;-)
M@dziu czym inhalujecie Kamila?
a wogóle to mogłyscie mi powiedzieć że będzie dziewczynka, a nie tak dla siebie to zatrzymałyście. :-p
Nie chciałyśmy ci psuć niespodzianki:-D:-D:-D
U nas w miare w porządku. Ja już na pełnych obrotach funkcjonuje w firmie. Staram się ze wszystkich stron "zabłyszczeć" - no i mam juz efekty. W grudniu zrobią mi remont biura - co by mi milej było (chociaz mi się już tam podoba), popodlączają kompy (mam 2) do internetu, i pozmieniają mebelki. Także jupppiiii:-D!!!

Kawę sobie żłopię ile wlezie... Nie jestem na tyle perfidna by pić ją wówczas gdy szef do mnie się zwraca, więc... nikt mi uwag nie robi:-p.

Jagoda z kupkami duuzo lepiej:happy:. Dzisiaj jedynie pojawiła się jedna zielona, a tak... zaczyna wszystko wracać do normy.
Ledwo przyszła do pracy a już rewolucje robi:-D:-D:-D.Mówiłam,że będzie ok;-).
Tak trzymać:-).
Cieszy mnie poprawa u Jagodzianki.Może co zjadła z "zakazanej listy" i stad ta zielona kupka?

Tomek Moniki, np. już od dłuższego czasu śpi na takim łóżeczku. (jeśli dobrze kojażę). My np, też planujemy Maję wcześniej przenieść na takie łóżko (tylko z barierką).
dlatego myślę że to zależy od rodzica i dziecka. Jak dziecko w miarę ładnie zasypia, to nie widzę jakiegoś problemu.
Ale np, Filip Mmatysi, to chyba do 18-tki powinien w łóżeczku dla niemowląt spać - tak dla własnego bezpieczeństwa. ;-) :-p
:-)
Ha,ha,ha...
I tu cie zaskoczę.Filip na 2 urodziny dostanie takie oto łóżeczko:
Łóżko dziecięce Jacek
:-p
Idę robić sałatkę grecką na obiadokolacje...
 
reklama
hejka :-)
ja tak w biegu :zawstydzona/y: Marcel nie daje posiedzieć przed kompem, pcha się na kolana i wali łapkami w klawiature.. nic nie mogę zrobić normalnie :zawstydzona/y:
Wczoraj przyjechała do nas paczka nadana z Polski, więc bawiliśmy się "fantami" ;-) m.in 400 klockami, no i zaliczyliśmy kilka rund rowerkiem po mieszkaniu (rowerkiem, bo tym co mieliśmy tutaj popsuła się rączka od pchania i sterowania kierownicą, a stwierdziłam że nie będe kupować nowego rowerka - tylko wyślę sobie tego co mam w Pl :tak:. W mieszkaniu bo kuźwa dziś jest 3 dzień z rzędu jak leje cały dzień :szok::no: m nawet nie wychodzi na spacerki z młodym).

Jak Wasze dzieci przestawiły się z porannym wstawaniem po zmianie czasowej? Bo u nas masakra, młody zamiast o 8 budzi się o 7..


Mamomatysia, Wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych imienin:tak:

A Gaba jest znowu chora, zapalenie oskrzeli :-( Oczka zaropiałe, nos zawalony, kaszel, chrypa, eh....
zdrówka dla Gaby :tak:

no a usg - wszystko w porządku. :tak: no i będzie .... dziewczynka.
nosz kurcze zaskoczyłaś mnie :tak: stawiałam na chłopca.
Zmyliło mnie to iż na początku miałaś zmienione kubki smakowe na słodkie, no ale w końcu wróciłaś do "swojej" pizzy, no i jeszcze hamburgery się pojawiły :tak:
gratuluje :tak:
A na kiedy masz termin?

Ja z kolei miałam zaplenie pecherza (nienawidze tego a dość czesto miewam )
ojj nie zazdroszczę :-:)-(

Dziś już zdążyłam posprzątać całą górę
rety...przyleć do mnie, pomożesz mi :blink: bo mi się tak nie chce....:zawstydzona/y: ta pogoda mnie do szału doprowadza :baffled: jestem tak samo apatyczna jak to "coś" za oknem :nerd:

Tsarina, wow jak Iza Mirka ładnie mówi :tak::-)
mój nygus niestety nie :-( zaczynam się martwić :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Jola, super że znaleźliście domek :tak::tak: ogrodu Wam zazdroszczę, i kuchni też :tak:
A Ty chcesz rozdzielić dziewczynki? Tzn każda dostanie po swoim pokoju? Czy ten ten trzeci pokój jest dla.....;-):-)
Do świąt na pewno się ogarniecie ze wszystkim. Jednak przeprowadzki nie zazdroszczę..pakować, przewozić - to pikuś...Ale to rozpakowywanie :no::no:
I bardzo dobrze że wróciła sprawa z tym dłużnikiem :tak:

Gaba jadła jabłko, łaziła, pokasływała i nagle zauważyłam, że z ust leci jej krew!
o matko :-:)-:)-(
Umi w sumie to dobrze, że odpadł Ci siusiak :-)
haha ta to zawsze jakieś klejnoty wyłapie :-D:-D:-D

U nas na śląsku nie obchodzimy imienin i mało kto o nich pamięta:-(
a ja nie lubię imienin (znaczy swoich ;-)), bo to żadna sztuka zobaczyć w kalendarzu, porannej gazecie czy wyczytać na stronie www kto dziś ma imieniny :sorry2::sorry2: Sztuką jest zapamiętać kto dziś ma urodziny :tak::tak: (choć niestety NK powoduje że ta magiczna data jest ogólnie dostępna :sorry2:)
Jejku jakie piękne to łóżeczko :szok::tak::-) bardzo, bardzo mi się podoba :tak:

Ja też myślę o przeniesieniu Marcela do łóżka..tylko jeszcze nie mam pomysłu do jakiego..czy coś takiego jak ma mmatysia, czy na zwykły tapczan plus barierka ochronna do tego :sorry2: Tapczan tutaj jest w wyposażeniu mieszkania, a takie specjalne łóżko musiałabym sama kupić...tylko co ja z tym potem zrobię jak będziemy się wyprowadzać? :sorry2::-(

A i właśnie m dzwonił..dostał sms od landlorda :-) w sumie zgodził się na wszystkie nasze "zachcianki" (najważniejsza to wymiana dwóch podwójnych sof, na jedną potrójną plus dwa osobne fotele), nie zgodził się tylko na zmniejszenie czynszu... no ale tu mu się nie dziwie :nerd: bo nie mieszkamy nawet pół roku :-D
 
Do góry