reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

monika U mnie jak Kacper miał biegunke kiedys ( strasznie wył swoja drogą) sąsiad tak sie wkurzył ze pukał cały czas w sciane najgorsze było to ze Kacper mi sie uspokajał a ten zaczynał pukać. Tomek tak mi sie wkurzył ze omało nie otworzył okna i nie zaczał sie wydzierac do sasiada. Z tym ze oni rok wczesniej co tydzień imprezy robili a to było dobrze.... Co do smoczka mój jeszcze zasypia ze smoczkiem licze na to ze sie sam odzwyczai albo zastosuje trik mojej mamy ja sie migiem odzwyczaiłam dzieki soli z wodą:-)
kasia mnie sie szykuje delegacja T. pod koniec miesiaca ale co ja zrobie w 2 dni:-p
 
reklama
A co do chlebka,ja bym bez niego nie mogła,gdyż S pracuje w piekarni i jest za friko:-D
ej no, taki świeży chlebek, ciepły, pachnący to i ja bym nie wzgardziła :tak:
Ale za to zajebiście tęskni mi się za chałwą...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:z masełkiem, nutellą, plus kubek ciepłego mleczka :zawstydzona/y:

umi, straszny sąsiad :wściekła/y::no: Czy on nie rozumie że z dziećmi to różnie jest? :baffled: jedno jest grzeczniutkie i spokojne, nikt z sąsiadów nie zauważy (usłyszy) obecności, a drugie może mieć gorsze nocki :confused2:


a mnie dziś strasznie zimno telepie :-:)-( na wieczór już sobie kupiłam piwo - jak młody pójdzie spać to zrobie sobie grzane z miodem, zakładam grubą piżamę i zmykam pod kołdrę.. normalnie stopy to mam tak zziębnięte że mogą za chłodziarkę służyć :crazy:
 
ja już dawno nie jadłam chałki...... w sumie to zapomniałam jak smakuje.

Nam ze starszakiem zachciało się coś słodkiego a że pustki w słodyczach to zjedliśmy chleb z cukrem:-D:-D:-D Jakoś mi się przypomniał taki rarytas. Mina młodego bezcenna:eek:.
 
Ostatnia edycja:
chodzi Ci chyba o chałkę??
a tak - o chałkę mi chodziło ..z wrażenia aż literówkę walnęłam :zawstydzona/y::sorry:

Nam ze starszakiem zachciało się coś słodkiego a że pustki w słodyczach to zjedliśmy chleb z cukrem:-D:-D:-D .
hihi u nas też się czasem tak jadło "na pypcia", tyle tylko że tak go troszkę odpiekaliśmy na rozgrzanym oleju :tak: albo babcia jeszcze jakoś na parze czy na wodzie robiła..nie pamiętam już :eek:
 
witajcie

no to nadrabiam od końca

ja już dawno nie jadłam chałki...... w sumie to zapomniałam jak smakuje.

Nam ze starszakiem zachciało się coś słodkiego a że pustki w słodyczach to zjedliśmy chleb z cukrem:-D:-D:-D Jakoś mi się przypomniał taki rarytas. Mina młodego bezcenna:eek:.

hehehe.... bosko...:-D Ja ani chałki wieki nie jadłam, ani chlebka z cukrem. W ogóle to... ja nienawidzę masła orzechowego czy czekoladowego. Jak bułka/chleb na słodko - to tylko z dżemem bądź z miodem (bądź jak za dawnych czasów ze śmietanką z cukrem)


Mamstud - i jak tam??? Ja też tu mocno dopinguję kolejny teścik:-):tak:!!!

Mmatysia - 3 miesięczny remont, firma, dzieci i nie wiesz kto Ci tego dopilnuje???? mhmmm - znam pewnego robocopa w spódnicy na śląsku... a dokładniej w Ledzinach - o kurcze! - toż to całkeim blisko Ciebie!!! dam Ci na priv namiary

Jacie ile Filipek ma na talerzu jedzonka:szok::-)!!! Moja Jaga jest sporawa... ale ... mało zgarna do jedzenia :confused2:(ostatnio nawet jak jest glodna, to więcej miesza niz zjada). Ciekawa jestem ile teraz Jaga waży - w środę jestem umówiona na szczepienie. Ale w poniedzialek chyba mam kolejną wizytę u lekarza...więc... zobaczymy czy znowu szczepienie nie przesunie się czasowo.


Umi - jak ja nie cierpie takich osób... kuźwa - wolałabym żeby przemilczały te swoje "laniowe" uwagi... naprawdę.. :confused2::confused2::confused2:
No i w ogole - to co Ty narzekałaś, że Kacperek tak mało mówi :-p- moim zdaniem (po tym co tu przeczytałam) pieknie się komunikuje:tak:


mamo Niki - no to "piątka" z tym Twoim humorkiem...
Mnie chyba jakas deprecha zaczyna łapać. Też miałam dziś dzień sprzątania.. Ale i tak zostało jeszcze sporo do zrobienia - bo.. zachciało mi się rewolucji na chacie.. A z Jagą to wiadomo... rewolucja do potęgi "n":crazy:.


barmanko - to Ty 13 kg samych kurzych cycek zakupiłaś????:szok::szok::szok: Nie no... ja w ogóle miałabym problem ze schowaniem jakiś 3 kg mięcha z zamrażarce... U nas jakoś tak sie przyjęło, że na bieżąco się mięso kupuje.


AgA - My też się "stołujemy" nocnie w tych samych porach. No i ja ją różnie oszukuje. Niestety zimne picie odpada (Monia) - zawsze musi być bodajże ciepła woda - wtedy od razu usypia.

Badania robiliśmy dzisiaj (dziekuję za troskę). Hmmm... bakterie z piaskownicy odpadają. Mamy swoją - zamykaną. Piasek tez w niej czysty. Ale... to tylko przykład - prawda:sorry::confused2:? Bakterie są wszedzie, ehhh.
Ja w ogóle po wczorajszej wizycie u lekarza jestem tak przybita...że... teraz czekam na wyniki :-:)-:)-(.
 
Ale miał młody wieczór no myslałam ze go na suszarce wywiesz... za przeproszeniem osrał mi cały nocnik jak wyszłam zroić mu heratke do kolacji... Potem stwierdził, że nie będzie się rozbierać, wiec sie wkurzyłam i kazałam mu sie sama rozebrać ryczał i sie rozbierał ale z koszulką nie dał rady i z jedną skarpetką w sumie niezły wynik jak na niego. Potem chciałam sie odegrać:-p i nie dałam mu smoczka do snu ale cóz zrobił taką mine ze dosłownie wybuchnęliśmy śmiechem.
agakm No nie do konca ładnie sie komunikuje. On powtarza niektóre proste wyrazy ale nie wciela ich w życie wyjątkiem jes am, daj mama, tata, i miał dziś doszło jeszcze muuu jak zobaczył krowę, ale tak to tylko pokazuje czego chce, ewentualnie gada po swojemu.
Kochana mam nadzieje ze wyniki coś wykażą, nie żebym źle życzyła, ale wtedy przynajmniej dowiesz sie jak małą wyleczyć. Nie możesz sie załamywać, starasz sie jak tylko można i juz jesteście bliżej końca niż dalej.
barmanka79, monika a u nas sie jadło kanapki z cukrem i śmietaną, ach te piekne czasy chętnie cofnęłabym się do tamtych lat wtedy jeszcze nie wiedziałam ile to ma kalorii:-D:-p a co do chałki u nas mamy taka tradycje ze jemy ją w każdą sobotę wielkanocną po święceniu, uwieliam chałkę;-)
barmanka79 ja polecam grzane wino choć moze i grzane piwo tez fajnie rozgrzewa, ale nie wiem nie piłam:-p
 
reklama
barmanko - to Ty 13 kg samych kurzych cycek zakupiłaś????:szok::szok::szok: Nie no... ja w ogóle miałabym problem ze schowaniem jakiś 3 kg mięcha z zamrażarce... U nas jakoś tak sie przyjęło, że na bieżąco się mięso kupuje.
:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
haha widać że cięzki dzionek miałaś bo nie zatrybiłaś :-p:sorry:
13 kg wszystkiego
A mnie właśnie wkurzało to że na każdy obiad trzeba było do sklepu po mięso lecieć :-( Dlatego tak bardzo się cieszę że tutaj mam dużą lodówkę i duży zamrażalnik:tak: Rano wstaje, burza mózgu "co dziś na obiad", dreptam do kuchni o włala :tak: Jedynie co to skrzydła kurzę kupuję w sklepie bo ten dostawca nie ma :no:
Trzymam kciuki za wyniki badań :tak::tak::tak:

umi, aga, no fakt zapomniałam jeszcze o chlebku ze śmietaną z cukrem - też się jadło :tak:

umi, grzane winko też może być :tak: Choć przyznam że całe piwo (grzane) zawsze jest mi ciężko wypić, bo to strasznie zapycha:baffled: co dziwne bo "na zimno" to wypije znacznie, znacznie więcej:-D

 
Do góry