witajcie
no to nadrabiam od końca
ja już dawno nie jadłam chałki...... w sumie to zapomniałam jak smakuje.
Nam ze starszakiem zachciało się coś słodkiego a że pustki w słodyczach to zjedliśmy chleb z cukrem
Jakoś mi się przypomniał taki rarytas. Mina młodego bezcenna
.
hehehe.... bosko...
Ja ani chałki wieki nie jadłam, ani chlebka z cukrem. W ogóle to... ja nienawidzę masła orzechowego czy czekoladowego. Jak bułka/chleb na słodko - to tylko z dżemem bądź z miodem (bądź jak za dawnych czasów ze śmietanką z cukrem)
Mamstud - i jak tam??? Ja też tu mocno dopinguję kolejny teścik:-)
!!!
Mmatysia - 3 miesięczny remont, firma, dzieci i nie wiesz kto Ci tego dopilnuje???? mhmmm - znam pewnego robocopa w spódnicy na śląsku... a dokładniej w Ledzinach - o kurcze! - toż to całkeim blisko Ciebie!!! dam Ci na priv namiary
Jacie ile Filipek ma na talerzu jedzonka
:-)!!! Moja Jaga jest sporawa... ale ... mało zgarna do jedzenia
(ostatnio nawet jak jest glodna, to więcej miesza niz zjada). Ciekawa jestem ile teraz Jaga waży - w środę jestem umówiona na szczepienie. Ale w poniedzialek chyba mam kolejną wizytę u lekarza...więc... zobaczymy czy znowu szczepienie nie przesunie się czasowo.
Umi - jak ja nie cierpie takich osób... kuźwa - wolałabym żeby przemilczały te swoje "laniowe" uwagi... naprawdę..
No i w ogole - to co Ty narzekałaś, że Kacperek tak mało mówi
- moim zdaniem (po tym co tu przeczytałam) pieknie się komunikuje
mamo Niki - no to "piątka" z tym Twoim humorkiem...
Mnie chyba jakas deprecha zaczyna łapać. Też miałam dziś dzień sprzątania.. Ale i tak zostało jeszcze sporo do zrobienia - bo.. zachciało mi się rewolucji na chacie.. A z Jagą to wiadomo... rewolucja do potęgi "n"
.
barmanko - to Ty 13 kg samych kurzych cycek zakupiłaś????
Nie no... ja w ogóle miałabym problem ze schowaniem jakiś 3 kg mięcha z zamrażarce... U nas jakoś tak sie przyjęło, że na bieżąco się mięso kupuje.
AgA - My też się "stołujemy" nocnie w tych samych porach. No i ja ją różnie oszukuje. Niestety zimne picie odpada (Monia) - zawsze musi być bodajże ciepła woda - wtedy od razu usypia.
Badania robiliśmy dzisiaj (dziekuję za troskę). Hmmm... bakterie z piaskownicy odpadają. Mamy swoją - zamykaną. Piasek tez w niej czysty. Ale... to tylko przykład - prawda
? Bakterie są wszedzie, ehhh.
Ja w ogóle po wczorajszej wizycie u lekarza jestem tak przybita...że... teraz czekam na wyniki :-
-
-(.