reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

reklama
już, już Kasiu - już opowiadam;-)

Ortopeda orzekł - że WSZYSTKO w porządku. Sam ma małą córeczkę (starszą od naszych majówiątek o 1,5 roku) i poprzytaczał kilka historii z jej życiorysu -także Jagódka jak na 16 miesięczne dziecko bardzo ładnie chodzi:-). Poćwiczył ją troszkę na kozetce, co zakończyło się wielkim płaczem, posprawdzał wszystkie mięśnie i z wielkim uśmiechem nam pomachał, hehehe (Jaga nie chciała mu zrobić papa:-D)
Oczywiście zapraszał mnie ponownie do gabinetu - jakbym coś niepokojącego zobaczyła, bądź babcia mi coś wkręcała, hehe:-D:-D:-D


Po wyjściu ze szpitala zadzwoniłam do babci (uspokoiłam ją z tym ortopedą, bo tylko w tamtym tyg. 2 razy do mnie dzwoniła, czy byłam już u niego...bo Ona się martwi), co... przyczyniło się do wyslania autka po Nas, czyli zostałyśmy zabrane na wieś.
W sumie bardzo się cieszę, bo... M nie ma, więc jakoś tak ciekawiej spędziłyśmy dzionek;-):tak::-). Dostało mi się ostatnich pomidorków spod folii, dużą torbę natki pietruszki i lubczyku (będzie co siekać i zamrażać) i siatkę buraków.
O 19:00 odtransportowano Nas do domku.


Umi - no to ja nie rozumiem, dlaczego ja mam termin złożenia dokumentów do końca listopada. Przybijam "piątkę" za poprzednią nockę. mam nadzieję, że dzisiejsza spokojniej upłynie. W każdym bądź razie mój Dzieć już śpi od prawie godzinki.



Marzenko - no moja przyjaciółka jest zatrudniona na czas określony (do Nowego Roku) - i jest to między nimi tzw. okres próbny. Po Nowym Roku przedszkole ma dostać nowe fundusze - i wtedy otrzymałaby cały etat.


Dziekuję za wszelkie słowa wsparcia w sprawie rzekomej cukrzycy u Jagi. Nie nakręcam się pod tym kierunkiem - żeby było jasne. Zapytam lekarza co na ten temat myśli. Hmmm... może uda się nauczyć Jagę "nie picia nocnego". Zobaczymy. Póki co do 6.10 temat uważam za zamkniety ;-)
 
Cała noc przespałam w salonie... o 19:30 położyłam sie przed TV i zasnęłam, tomek przyszedł z pracy gdzies po 21 dopiero, pamietam ze chcialam mu zrobic obiad ale mnie dotransportował do łózka. Potem młody mnie obudził po 22, ale tomek mnie oddelegował do salonu, małego wziął ddo siebie i całą noc sie nim zajmował!! Normalnie jestem w szoku pierwszy raz on bez mojego gledzenia zajał sie małym. A z reszta co ja pisze, on pierwszy raz w życiu zajmował sie małym w nocy.... A dzis mam tak zatoki zawalone ze szok:/ nie cierpie sie przeziebiac

agakm widzisz... nie było sie czym przejmować:-) wiadomo lepiej sprawdzić u lekarza i miec pewność:-) ale najbardziej stresuje jak rodzina wymyśla choroby dziecku. Mojemu Kacprowi kiedyś teściowa wymyśliła przepuklinę pepkową... i ja taka wystraszona poleciałam do mojej pediatry, a ta tak tylko na mnie patrzy i sie zaczęła śmiać.
 
Umi - no proszę... aż Ci pozazdrościłam tej "tatowej" opieki. U nas ciągle ja się zajmuję w nocy Małą - bo M rano do pracy idzie (a w weekendy biedaczek musi odpocząc po całym roboczym tygodniu).
Mam nadzieję, że Twojemu T spodobała się ta męska opieka i częsciej będzie Cię wyręczał.

No... a ja się tam zarzekałam ząbków u Jagi... a tu proszę - wczoraj przebiła jej się zupełnie niezauważalnie górna trójeczka. Dzisiaj widzę już zars drugiej - szok!!! nie było żadnych symptomów ząbkowania (poza kupkami i litrami wypijanych płynów) - w buźce nie było żadnych zmian...
 
Umi jak Twój mąż ma ślicznie na imię:-D Mój m jak jest w domu to też pomaga mi przy maluchach. Mało tego jak jesteśmy u znajomych to dodatkowo podrzucamy mu do zabawy ich dzieci:-D Nie zawsze jest szczęśliwy ale to nie moja wina ,ze zawsze znajdzie jakąś głupkowate zajecie która im się podoba.

Aguś,dlaczego temat zamknięty do 6.10? Czy ktoś podał Ci metodę oduczenia nocnego picia? Błagam podaj bo zaczynam siwiec od tego wstawania w nocy.:baffled:
 
agakm Tatus juz zapowiedział ze sie nie wyspał i zebym sie nie ważyła częściej chorować... U mnie tez zawsze zajmuje sie ja z tym ze nie wazne czy T. pracował czy tez aktualnie nie miał pracy tak czy tak obowiązek nocnego latania spoczywał na mnie mimo ze rano do pracy szłam:/
Gratuluję ząbków!!! ja rozpoznaje ze młodemu ida włąsnie po kupkach i budzeniu sie w nocy jak jest spokój to idzie spac o 19:30 i o 5:30 chce mu sie pic a jak cos idzie to tak jak teraz potrafi nawet co godzine wołac pic. Ja sie pocieszam tym ze nam niewiele zostało:-)
 
hejo :-)

śniło mi się że mnie aga_k_m, opieprzyla na forum że się nie odzywam. :-) więc sie odzywam. hi hihi :-D

Umi, fajnie że "tatuś" się zająl małym, i tak o ciebie zadbał. :tak::tak:
Mój to zawsze ma dobre chęci, a rano i tak wstaje ze skruszoną miną, że on "nic nie słyszał" albo "nie mógł sie obudzić" :-p ech faceci...


Aga, dobrze że z Jagodą w porządku. :tak:

u nas nic się nie dzieje. Mai przebiły się już chyba wszystkie ząbki, jeszcze wychodzą jej górne czwórki i piątki, ale już dobrze je widać.
A wogóle to tych ząbków powinno byc do piątek czy szóstki też będą?

a do tego Maja nauczyła się nowego słowa "popać" (czyt. popatrz) :-) i chodzi i swoim paluszkiem na wszytsko pokazuje i z ekscytacją mówi, a właściwie woła: "popać. popać" :-D słodziak. :-)
 
Martuś ,Ty sie odzywaj częściej. Musimy wiedziec ,ze szkrabik w brzuszku ma się dobrze.

Malgoss, a jak tam Twoja Izunia? W brzuszku czy już na świecie?
 
Martuś - powiem Ci, ze to chyba nie był sen... a raczej złapałaś telepatycznie moje myśli - miałam Ci dzisiaj PW wysyłać z zapytaniem co u Was (na gg też Cię ostatnio nie widziałam)

No więc - opowiadaj co u Was. Gratuluje Majeczce nowego słowka !! U nas teraz na topie jest "cio to?" i "to, to, to!" (wymawiane w okrzykiem przy otwarciu lodówki - Niuńka sama sobie wybiera "potencjalne" amu)


Monia - 6.10 idę do lekarza - i zapytam się co On myśli na temat tego picia. A jeżeli chodzi o oduczenie, to zmniejsze jej ilosci herbatki czy wody na noc, albo po prostu postaram się nie reagowac na nocne płacze.


Umi - mo popatrz... Biedny tatuś - mam nadzieje, ze doceni Twoje obowiązki i nocne poświęcenia.
 
reklama
hi hi hi :-D

Aga, wyobrażam sobie Jagodę jak stoi przed lodówką i wybiera sobie jedznie. :-D no padam!! hi hihi

Moni, postaram się juz takich przerw nie robić. :-)
 
Do góry