reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

Umi (Aniu) - no ... mimo wszystko cała ta terminologia i diagnoza nie wygląda sympatycznie... Przykre jest to, że już na samym starcie takie rzeczy się Maleństwom przytrafiają. Ale i ja trzymam kciuki za to światełko w tunelu - niech już wszystko będzie dobrze!!!


Monia - no proszę!!! Suuuuper!!! No to kiedy opijamy "zwycięstwo"???


Kasiu - ja też chodzę "nie swoja" od kilku dni... Nie wiem czy mam się kłaść i czekać aż mnie rozłoży na maxa:-D, czy męczyć się z samą sobą... Na szczęście M wyjeżdża, więc będę miała kilka dni spokoju dla siebie, i powinno wszystko wrócić do normy;-).

Aaa - i nie napisałam, że.. jutro idę z Jagą do ortopedy, bo... moja babcia mnie zamęczy telefonami, że... Jaga za szeroko chodzi, że się kiwa (czasami chodzi jak kaczka - ale to chyba jej "parodia tańca"), i w ogóle.. :confused2:


Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi dot. picia (Umi, Monika, Kasia) - nie wygląda mi to na zęby. Wodę też piję. Nie wiem sama... Może to przez to całkowite odstawienie od cycka:confused::confused::dry:, hmmmm... wcześniej jak ssała pierś nie zdawałam sobie ile jest w stanie wypić - a teraz przeraża mnie ilość wypijanych ml...


Acha - słuchajcie - dzwoniłam dzisiaj do MOPS-u i pytalam do kiedy ja mam zlozyc dokumenty dot. przedłużenia dodatku do zasiłku. No i się dowiedziałam, ze mam czas do końca listopada. Zdziwiłam się, bo... przez Was mam już zaświadczenie z US, miałam isc jutro do ZUS-u.. Kiedy Wam się decyzja kończy (mi 31.10)?
 
Ostatnia edycja:
reklama
ankzoc, ojj współczuję choróbska :-:)-:)-( kuruj się :tak:

aga, ale dlaczego rodzina straszy cukrzycą? że co, że przez to dużo pije?
no ja w temacie nie pomogę, nie znam żadnego cukrzyka. Wiesz, Marcel też dużo poje, nie powiem Ci dokładnie ile bo on pije z bidona, a tam nie ma podziałki, no ale takie bidony wypija 2-3.. też dużo.. Tyle tylko że w nocy on nie pije.
Trzymam kciuki za wizytę u orotopedy. Odezwij się po niej :tak:

umi, niestety urzędy mają to do siebie że jak długo tam będą ludzie pracować tak długo my będziemy zdani na ich łaskę i niełaskę :sorry: przykre to trochę że od "widzimisię" jakiś tam osób uzależnione są terminy załatwianych przez nas spraw:crazy:

owca, oj ty też się męczysz z chorobami :-( współczuję :-( i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

monika, z tego pośpiechu porannego do pracy zapomniałam napisać...cieszę się że sprawy papierkowe poszły po Twojej myśli, i że wszystko pozałatwiałaś sobie tak jak chciałaś (znaczy się mam taką nadzieję :tak:), mam nadzieję że teraz to będzie już tylko "z górki":tak::-)
 
Aga tak my wszyscy do końca października,ale także do końca października powiniśmy dostać decyzję na następny okres...a z tego wynika że papiery musimy dostarczyć wcześniej,i wcześniej wszystko pozałatwiać, aby nam się terminy nie poprzesuwały.
Barmanka dlatego rodzina agi stawia na cukrzycę:sorry:gdyż pierwszym jej objawem jest nadmierne pragnienie,ale Ja bym właśnie stawiała na odstawienie od cyca jak Aga napisała:tak:.
 
Witajcie, u nas już dziś całkiem dobrze. Pediatra wczoraj stwierdził że ta okropna wysypka to pokrzywka ale nie wiadomo czym spowodowana, więc odstawiamy wszystko czyli leki ( dostawał eurespal który ponoć nie uczula), oraz praktycznie wszystko do jedzenia, dieta bez mleczna przez trzy dni ( najgorzej jest przed snem bo mały wypija mleczko i wczoraj się zdziwił jak dostał kleik na wodzie.... którego oczywiście nie ruszył.Mamy odstawić wszystkie produkty które mogą uczulać, nawet te które nigdy go nie uczuliły do tej pory, bo istnieje ryzyko że nagle zaczęło go coś uczulać. Dostał podwójną dawkę zyrtecku, i na szczęście wysypka prawie zniknęła ( jak to nie pomogło by do dziś do 12 to mieliśmy udać się do szpitala na podanie sterydów dożylnie bo jego stan wczoraj już był krytyczny....) mam nadzieję że się znowu nie pojawi, bo ciężko znaleźć winowajcę pokrzywki.... teraz walczymy z kaszlem już 11 dzień i nie ma poprawy nic nie pomaga, w czwartek idę na kolejną kontrolę mam nadzieję że już będzie coś lepiej...
umi Wiktorek jest uczulony na kilka produktów, ale one od razu zostały wyeliminowane z jego diety, i nigdy nie dostał aż takiej wysypki ja teraz, dlatego tak bardzo mnie to przeraziło. Ta pokrzywka może też być spowodowana przez infekcję wirusową, a nawet przy ząbkowaniu, więc bądź tu mądry i odgadnij od czego ona sie pojawiła, jak wszystko w naszym wypadku wystąpiło na raz .... Podziwiam Cię za taki optymizm przy ciężkiej chorobie synka i tych ciągłych badaniach
Aga myślę że masz co sie denerwować że mała nagle zaczęła tyle pić, ja też jako dziecko dużo piłam w nocy i zaczęło się to nagle, potrafiłam budzić sie kilka razy, zresztą do tej pory mi to zostało. Też straszyli że to pewnie cukrzyca, a mam cukier idealny :-) Wiktorek też chodzi szeroko i moja mama mnie straszy że na pewno coś nie tak, więc daj znać co powiedział ortopeda ja też mam zamiar sie wybrać tylko poczekam aż mały będzie zdrowy.....
Barmanka oj żebyś wiedziała żę męczą mnie już te ciągłe choroby Wicia, najgorsze jest że u niego to zawsze ciągnie się bardzo długo, jak na złość a od dziś mieliśmy chodzić na zajęcia dla dzieciaczków ogólnorozwojowe, organizowane raz w tygodniu, a już sie tak cieszyłam....a tu nic z tego .....no ale najważniejsze jest teraz jego zdrowie
 
witajcie,

powoli szykuję się do ortopedy (mam tam być między 14:00 - 16:00). Jaga dała mi tak czadu w nocy, że chodzę na rzesach... wrrr :wściekła/y:


Owco - Kochana - przepraszam, że dzisiaj do Ciebie dopiero piszę. Strasznie mi przykro, że Wiktorek tak się męczy... żeby jeszcze było wiadomo od czego, to..mozna by było szybciej pomóc, załagodzic dolegliwości...a tu ehhh :-:)-:)-(
Dużo, dużo zdróweczka dla Was - przede wszystkim dla Wicia, ale i dla Ciebie - bo wyobrażam sobie jak się czujesz i co przechodzisz patrząc na Wicia, i chodząc od lekarza do lekarza.
Buziaki :***

Oczywiście po wizycie u ortopedy dam znać co i jak. Jaga nie chodzi już tak szeroko jak na początku, ale... nadal ma jedną fałdkę na prawej nóżce niesymetryczną do lewej nóżki. Lubi się kiwać jak chodzi (taki śmieszny luzak), no i ...jak zwykle Rodzinka ma już gotowe teorie na ten temat.

Co do cukrzycy - u nas w Rodzinie coraz więcej osób na nią zapada (ze strony Taty)...ale ta choroba do tej pory była wykrywana u osób w okolicach 50 roku życia. Dziadek M też miał cukrzycę, więc... jak zwykle moja Rodzinka zaczyna dodawać fakt do faktu...
 
Hallo!

Witam po kilkudniowej nieobecności. Ale co tam i tak nikt nie zauważył...

Niestety średnio Was nadrobiłam i średnio jestem w temacie. Przeczytałam tylko to co na początku i na końcu...
Aguś nie nakręcaj się tą cukrzycą. Znam wiele osób, które nawet jako juz dorosłe sporo piją w nocy i cukrzycy nie mają. Moja rok starsza kuzynka od zawsze wieczorem stawia obok łóżka dzbanek z herbatą i rano... jest pusty. A cukrzycy nie ma. Jak przestałam Nataszy dawać mleko w nocy to też dość dużo wypijała herbatek. Ale i na to przyszedł czas i oduczyłam. A w dzień też pije sporo. U mnie w rodzinie też sporo cukrzyków, a i ja w ciąży miałam podwyższony poziom. Więc obawiam się, że i ja kiedyś ją będę miała. Ale po co się nakręcać za bardzo. Zresztą z tym można żyć. Są gorsze schorzenia. Ale nie wydaje mi się, żeby Jagódka miała cukrzycę. Ona ma przecież mnóstwo energii - szczególnie wieczorami - a cukrzycy są też często śpiochami...

Marzenko - no właśnie moja przyjaciółka jest na okresie próbnym w publicznym przedszkolu. Jedna z jej podyplomówek dotyczyła wczesnego rozwoju dzieci (sporo ciekawych rzeczy z tego wyniosła), ale mimo to i Ona i jej nowa Dyrektorka podłęły ryzyko zatrudniając ją. Zobaczymy jak się spisze. Fakt faktem - praca w BP była dla niej mega "ciężka" (psychicznie), bo albo nic się nie działo, albo działo się aż za dużo (no i jeszcze w gratisie uczyła seniorów podstaw komputera, a przy tym można było się pochlastać). No i płaca.. Na rękę miała 1100 - 1200 (2 kierunki studiów, 3 podyplomówki). Teraz skacze z radości - pracuje 3 godziny (8:00 - 12:00 lub 12:00 - 15:00), a jej pensja wynosi 1000 zł.
Wiem też, że musi napisać jakąś pracę.
skoro pracuje po 3-4 godzinny dziennie to ma trochę więcej niż pół etatu (15/25 czyli 0,6 albo i więcej no bo nie wiem ile w sumie w tygodniu jest tych godzin) więc może zarobić 1000 zł. Tylko znowu dziwi mnie ta umowa na okres próbny... Pierwszy raz spotykam się z tym, żeby w oświacie nauczyciel miał okres próbny. Chyba, że ona po prostu tak to nazwała. Bo raczej dostaje się umowę na czas określony - na 1 semestr bądź na cały rok szkolny. A co do napisania pracy to nie wiem. Być może coś się zmieniło. Jak ja odbywałam staż to po prostu musiałam zdać egzamin przed dyrektorem szkoły na zakończenie.


Monia - fajnie, że wszystko ułożyło się po Twojej myśli!!!

Umi - napiszę to tutaj - ja również stwierdziłam, że jesteś młodziutką mamusią! Ładnie wyglądacie!!! No i ja tak jak Aga nigdy nie mam odwagi na taką nowoczesną fryzurkę. Ale Tobie bardzo do twarzy!

Dziewczyny a co się dzieje z Mmatysia? Wpadła tylko na wątek wagowy i ... dalej jej nie ma...
a Mama Niki gdzie?

I DUŻO ZDRÓWKA DLA WSZYSTKICH CHOROWITKÓW!!!
 
Witam majóweczki:-)
Moniko-ale mi miło że wspomniałaś o mnie:tak:zazwyczaj wieczorami meldowałam sie jako ostatnia a teraz najzwyczajniej w świecie mi się nie chce:zawstydzona/y:bo kłade się teraz wcześniej spać,coś ostatnimi czasy nie moge się wyspać.

Marzenko-jestem jestem:-):tak:cośik mi się ostatnio nie chciało pisać bo w zasadzie też co,unas wszystko ok ,jak narazie nic ciekawego sie nie dzieje.Teraz właśnie siedze i studiuje książke z dietką dr.Dukana :tak:miałam moment spokoju bo niby małą spała a już ją syłsze:no:to się naspała no i koniec mojej laby echA

Aga km-nie ma się co zamartwiać,najwidoczniej Jaga ma teraz większe pragnienie i tyle:-)zapewne to normalne:tak:

Owco-fajnie ze jesteś:tak:dużó dużo zdrówka dla Wicia:tak:

też jestem ciekawa co matysi:tak:nic uciekam bo mała łobuziara woła że chce kupke:-Dto musze szsybko ją na nosnić posadzić miłego dzionka.
 
Witajcie!
Wczoraj wieczorem Maja dostała mi takiego ataku duszącego kaszlu, że dziś oczywiście zaliczyliśmy wizytę u lekarza! Nawet nie pytajcie, co dzieje się w przychodni- masakra!
Okazało się, że ten 2 tygodniowy katar to od zębów, bo wychodzą jej masowo, a kaszel, cóż narazie nic wielkiego, dostaliśmy syropki, ale jak za 3 dni nie będzie poprawy to mamy wrócić po coś mocniejszego!

agakm- dzięki kochana! Oj współczuje przygód z Jagódką. Aguś moja bratanica też tak się przyzwyczaiła i wstawała pić herbatkę w nocy i tak do 4 lat chyba! Więc ja bym się tak nie przejmowała. A co do cukrzycy ja piję dużo i jem mnóstwo słodyczy, też rodzice bali się,że mam cukrzycę, ale badania nic nie wykazał taka moja natura! :-)

umi- wiesz ja podaję w syropie u nas pomaga i powiem ci, że poprzetestowaniu kilku syropów powiem ci, że nurofen ma łagodny i dobry smak. No cóż na bolesne ząbkowanie dziś pediatra polecił mi smarowanie żelem schłodzonym w lodówce i dawać do gryzienia twarde rzeczy: skórki od chleba, sucharki! Właśnie przeczytałam o chorobie Twojego synka, jejka strasznie mi przykro, musicie się tyle nacierpieć ehhh. No ale trzeba być dobrej myśli

owca121-kurcze kochana jak piszesz o tych plamach to zaraz mi się przypomniało jak Maja dostała uczulenia na maliny i miała pokrzywkę alergiczną, ale czy lekarze by jej nie rozpoznali :confused: Życzę mnóstwo zdrówka! Właśnie doczytałam twojego posta, że jednak to pokrzywka! ehh ci lekarze!

kasia1208- dziękuję :-), oj tak chory facet w domu, to masakra!

monika1977- to masz jeszcze jednego, tylko przystaw tyłek do monitora :-D
kopniak.jpg
 
Ale mam dzis dzien lenia wszystko w zwolnionym tepie robie... mały w nocy wył za 3 bo mu sie nos zatykał ale rano było juz lepiej, ja dzis na RTG byłam, ale przezycie hihi ziemna ta tarcza jak ciort... Jutro bede sama w pracy to będe miała sajgon zapewne:/.

ankzoc ja na goraczke podawałam ibufem o tylko po tym małemu goraczka spadała, ale z nurofenem spróbuje moze sie uda, a co do zeli to u nas to nie działa, skórka od chleba tez:/ a twarde przedmioty sam wkłada do buzi a potem sie drze. Co do choroby to tylko tak strasznie brzmi inni maja gorzej bo odczówają co dzienny ból nawet przy refluxie I stopnia, a małego nic nie boli:-)
agakm mnie sie decyzja kończy we wrzesniu z tym ze rodzinne miałabym jeszcze normalnie do października, jakos tak.
owca masakra:/ jeszcze jak by było wiadomo od czego to... a moze cos nowego jadł? ale te dzieci musza sie nacierpieć:/
Marzena dziekuję bardzo:-)
 
reklama
No i jakaś dzisiaj leniwa. Nic mi sie nie chce robic. Dzieciaki obiad zjadły i teraz czekam na M żeby zjeśc razem z nim.
Ankzoc,dokumenty przygotowane leżą na półce wiec tylko je zaniesc.Twój kop pomógł:-D
 
Do góry