reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

witajcie Kochane

Aguś - nareszcie wróciłaś!!! Opowiadaj o tym obozie - na co się odważyłaś, na co nie...
Fajnie, że oderwałas się troszkę od rzeczywistości... no ale współczuje rozłąki z Zofikiem.. Zapewne tęskniłaś do granic możliwości..
10 dni... Kurcze - ja w sumie cały czas jestem przy Jagodzi, obserwuje ją, ale i tak nie mogę się napatrzeć i nasłuchać, a czasami wyjść z szoku. Zosia zapewne w ciągu tego czasu zrobiła ogromną rewolucję w swoim rozwoju (nasze dziewczynki zaczeły w tym samym czasie chodzić - więc mniej wiecej wiem, co zastałaś po powrocie do domku ;-):-D), no a to niepewne baczne obserwowanie przykre było... Bo co jak co... inaczej jak obserwuje babcię, dziadka, ciocię, wujka, itp... a co innego Rodziciela, ehhhh... Obyś nie musiała już więcej rozstawać się na tak długi okres z Zosią (za rok będzie większa, więc może potowarzyszy Ci podczas takich wojaży ;-))


AgA, Nina - u Nas też deszczowo, ale i przyjemnie. Dom po takich upałach nadal jest mega ciepły, ale otwarte okna w końcu pozwalają godnie pooddychać :-D
 
reklama
ahoj! :-)

Witajcie Majóweczki :-)

Pojawiam się po długiej przerwie urlopowej, było bossko :-)

W trakcie dnia poczytałam Was trochę (znaczy przeleciałam pobieżnie ) :-)

Muszę się pochwalić, że poznałam "na żywo" kolejne dwie przesympatyczne Majówki: agę k m i kasia1208 :-) Zwaliliśmy się Adze całą familią na pół dnia, dołączyła kasia i miałyśmy mini-zlot :-)
Dziewczyny są niesamowite, a dzieciaczki jeszcze fajniejsze, nawet mojemu M jedna osóbka w oko wpadła :-)

Aga to kobieta z jajami :-) Konkretna, przy czym milutka i życzliwa, ugościła nas czym chata bogata, nawet alkohol się polał:tak: Jagódka to śliczna i bardzo rezolutna dziewczynka, pomału acz stanowczo ucząca mamę pokory ;-)EM Agi to nie powiem - przystojny mężczyzna :-p

kasia uśmiechnięta, cieplutka, opiekuńcza i bardzo otwarta. Czułam się z Wami dziewczyny jakbym Was znała od zawsze! Filipek to bardzo mądry chłopiec, jego zasób słów można porównać do zasobu co najmniej dwulatka! Piciu to jego ulubione slowo :-) Wiktoria bardzo grzeczna i też opiekuńcza - chyba po mamie, EM' owi Kasiu uśmiech nie schodził z twarzy :-) Andrzejowi Wiktoria w oko wpadła! Całą drogę powrotną o niej mówił ;-)

Urlop minął nam zdecydowanie za szybko.... Udało nam się nawet po górach polazić, Gaba dzielnie siedziała w plecaku :-) Zaliczyliśmy Jested (zdobyta wyciągiem :-)), skocznie w Harrachovie, Bukovą Horę i wiele wiele innych. Gaba nauczyła się pływać przy okazji wizyt na basenie w Libercu i Jabloncu (polecam!!) Zwiedziliśmy 7 zamków, niektóre to ruiny, inne całkiem nieźle zachowanych, to taka nasza pasja :-) Andrzej biegał z mieczem i krzyczał, że jest rycerzem, a Gaba to jego księżniczka :-)

Widziałam, że byl niezły ruch na forum, a mnie to ominęło! Cieszę się, że ankzoc, nina, moniqsan,aga, jola, confi znowu zaczęły pisać (jeśli kogoś pominęłam to z emocji, że znowu jestem z Wami - wybaczcie :-))
 
Witam:-)
Koncze właśnie ostatnie kensy śniadanka i biegiem marsz do klietki robić baleyage:-)T roszke podłubie we włoskach no i nie ukrywam że wyrwe sie troszke od Niki,moja mama z nią zotaje unas.Kurcze niki wczoraj miała jakiś taki marudzący kapryśny dzień że z m momentami mielismy dość.Zrobiliśmy sobie wczoraj wycieczke do Pokrzywnej ale niestety w drodze złapał nas deszcz więc skonczyło się na obiadku w restauracji potem odwiedzinkach u moich rodziców i przeleciało.M-owi udało się wczoraj sprzedać nasze poprzednie autko ,troszke mi go żal zakupiony był jak ja urodziłam Niki i byłyśmy w szpitalu jeszcze-m zrobił nam niespodzianke i przyjechał po nas piekną błekitną "asterkA" błękitny mój ulubiony kolorek więc radocha była.Jednak tak szczerze dawna astra umywa się do tej obecnej,ta to ma przyśpieszenie więc musze się czasem kontrolować bo noga na gazie twardo a nawet nie czuje się przyspieszenia.Jednak teraz zazwyczaj kursuje z Niki więc nie moge szaleć tak jak kiedyś.
Wspominałyście kochane o pogodzie-powiem wam że ja się ciesze z tego deszczu bo naprawde nie było czym oddychać ,słońce było tak ostre że w dzień nawet nie bardzo szło ze smykiem spacerować.Teraz oniebo lepiej :tak:Byle jednak nie okazało się tak że przez cały tydzień będzie padać.Chcemy z m na weekend znów pojechać nad Dunajec oby pogoda dopisała.
Także nam weekend przeleciał zakupowo ,wycieczkowo leniuchowo:-):-D
Dziewczynyn kochane powiedzcie mi jak wasze smyki jedzą????kurcze bo ja się martwie ,Niki sporo spadł apetyt.Sama nie wiem czy przez te upały ,czy moze że ząbki nowe się przebijać będą,kurcze obiad nie nie ,co kolwiek by mama nie dawała to słysze tylko nie nie nie odpychanie raczką,nawet mleko nie bardzo chce pić,jak zawsze lubiała tak teraz wypije niecałe pól i to niechetnie.Jedynie zje jogurcik alb jakiś mus owocowy ,no i oczywiście -mama pić ,mama pićiu.Fakt biegunka już minęła wczoraj Niki załatwiła się normalnie ,ale robi ciemne kupki nie wiem od czego.(ale mam temat przepraszam wrażliwsze osoby)kurcze a obawiam się żeby przez te biegunkowanie niki nie zapomniała że kupke robi się do nocnisia,cały czas załatwiała się na nocniczek a teraz jakies 4dni w pampersa,no ale wiadomo inaczej nie dało rady przy biegunce.
Aga -fajnie że jesteś spowrotem:tak:no i widzisz jaki wyjazd udany:-)a pamiętam jak niechetnie się wybierałaś i wspominałaś że nie lubisz robactwa:-)a jednak dałaś rade!i mile spedziłaś czas,pozatym fajna odskocznia od rzeczywistosci natura i wy:tak:Jedyny minus to chyba tylko to że Zofik nie mógł być z mamą,wierze że tęskniłaś.Ja teraz Niki zostawie na 3 godzinki tylko a i tak wiem że będe tęsknić za moją niunią.

Mamstud-super no to sporo pozwiedzaliście ,te góry ,zamki pozazdrościć tylko:tak:mnie to m do Czech zabiera tylko na łono natury-rybki ewentualnie zakupy.Spotkanka z Kasią i Agą km mozemy tylko pozazdrościć.Tak jak piszesz dziewczyny to super babki i super mamy:tak:Też miałam okazje poznać laski i naprawde bardzo ciesze się z naszej znajomości.Bo takiej fajowej Agi i Kasi to tylko ze świeczką szukać:-):tak:A fifi tak jak wspomniałaś superaśny chłopczyk -uwielbiam jego"synu"mały spryciarz.Jaga też słodka ,mała dama i jaka grzeczna:tak:.
ok uciekam bo musze jechać do kliętki.Pomimo że szaro i buro to życze miłego dzionka:tak:mam nadzieje ze do potem oby wieczorkiem coś się działo :tak:
 
Witam, tsarina marnotrawna powróciła....

Roxy! a pisałam, że dobrze będzie! widzisz!?
Confi fajna fryzurka! Przypomnialo mi się, jak chciałaś prostownice na porodówkę brać, ale jak widzę Twoją superaśną grzywkę to się nie dziwię!
AgA opowiedz cos więcej o wypadzie, musiało być nieziemsko.... Ja narazie maksymalnie rozstałam się z Izą na dzień i noc i też nie mogłam się pozbierać, a 10 dni to kosmos....
Mamstud powróciła! jupi!
Aga_k_m, Kasia, Mamstud nadal Wam zazdroszę...
Mamamatysia a kiedy będziesz w krk? no, no... ja tu tęsknie!

u nas wiele się działo...
15 lipca, kiedy to wojska Ulryka staneły na polach Grunwaldu, my z Izą stanełyśmy na polu bitwy u cioteczki P. i składałyśmy jej życzenia... w piatek byłyśmy u niej, dostała dwa komplety bielizny nocnej (topik i figi) plus tort czekoladowy z m&m'sami (Marta muaaa)- czasami zwanymi Lentylkami lub kolorowymi drażami, w sobotę w naszym mieszkaniu padła rekordowa temperatura 32 st.C, więc cały niemal dzień Iza spędziła w wannie... wczoraj pojechaliśmy nad wodę... posiedzieliśmy ok. 2 godzin i złapał nas deszcz- a jak wiecie my nie zmotoryzowani, więc ewakuacja była utrudniona, schowaliśmy się między drzewami, ale po chwili nie bylo już różnicy, czy stoimy pod drzewem czy na otwartej przestrzeni... ale jakieś 500 m dalej były bloki z garażami, więc schowaliśmy sie przy wjeździe do jednego z nich, zadzwoniłam do sióstr i naszczęście jedna z nich nas uratowała- my byliśmy kompletnie przelani, ale Izę ochroniliśmy niemal w 100%...

dziś znów pada... eh

a i nie byłabym soba, jakbym Wam tego nie pokazała:
pierwszy dla Agi!!

Sztuka survivalu: Łapanie zająca.
1) Zaczaić się w krzakach.
2) Wydawać jednostajny odgłos marchewki.


- Mamo, mamo jestem silny jak tata! Też złamałem widelec!
- Kuffffaaa, następny debil rośnie...


Sukiennice. Kobieta sprzedaje kwiaty:
- Kup pan bukiecik... cały tydzień będzie stał.
- Naprawdę? To poproszę cztery.


Dwie gospodynie stoją przy pralce:
- Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś?
- Nieee, zadowolona jestem z Dosi...


- Dzieci, teraz będziecie przechodzić test IQ.
- A co to takiego IQ?
- Test zakończony.


- Puk, puk!
- Kto tam?
- Ja do Jarka.
- A ja kombajn.


Ojciec odbiera pocieche z przedszkola. Nagle zwraca sie do opiekunki:
- Prosze Pani, ale to nie jest moje dziecko!!!
- A co za róznica i tak Pan jutro je przyprowadzi???


-Stwierdza pan, że oskarżony nazwał pana idiotą. Czy to prawda?
-Najprawdziwsza panie Sędzio!
-To o co panu chodzi?


Dzwonek do drzwi. - Dzień dobry. Jestem pani sąsiadem.
- Z dołu czy z góry?
- Co? Tak od razu?...


- Wiesz, co mówią panienki, jak widzą 28 centymetrowego penisa w stanie erekcji?
- Nie...
- Hehehe, a ja wiem...


- Poproszę piękny bukiet kwiatów dla pewnej uroczej damy.
- Ma pan coś konkretnego na myśli? - pyta sprzedawczyni.
- Tak. I dlatego potrzebne są te kwiaty...


- Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.
 
Ostatnia edycja:
hellołłł

mamstud - muaaaahhhh :***** bardzo mi miło, że mogłam Was ugościć (szkoda, że tak późno wracaliście do domku w sobotę - bo byłoby mi jeszcze milej jakbyście wpadli do nas w drodze powrotnej). Cieszę się, że mogłam poznać całą Twoją Rodzinkę :-) a co do Andrzejka i Wiktorii - mam ciekawe fotki, które mogłyby Andrzejka zainteresować;-) (Kasia już je ma) - podaj mi swojego @ a z chęcią się nimi podzielę

któż to tak wpadł G w oko:-)??

mojemu M komplementu nie przekażę - jeszcze mi w piórka obrośnie... hahaha - On i tak uparcie wszystkim mówi, że ma 18 lat (ze niby nic a nic się nie starzeje, że jest taki piękny...delikatny, hahaha):-D.

Tsarina - no kurcze... gdyby nie moja obecna uraza do Krakowa - to pewnie już miałybyśmy spotkanie zaliczone. Ale spoko spoko - może jakieś spotkanko na Śląsku się zorganizuje ;-)Tylko uprzedzam - ja DUŻO gadam :-D (lepiej żebyś była przygotowana) !!!

U nas też wczoraj lało... i w ogóle wypad nad wodę nie wchodził w grę. Za to po południu pojechaliśmy do pobliskiej miejscowości (Lwówek Śl.) na Agatowe Lato (agatowe - od nazwy kamieni)
 
Witam.
No to po raz pierwszy...Marzenko Wszystkiego najlepszego,oby Wasze życie zawsze płynęło jak te wakacje:tak:(wiem,że jest super;-)).
Mamstud muaaaa kochana jesteś, tyle miłych słów :-).
Tsarina oj mam nadzieję że i Ciebie gaduło spotkam w końcu,na jakimś śląskim spotkaniu:tak:.
AgA a miałaś takie obawy przed wyjazdem na obóz,jak widać niepotrzebnie,poproszę o szerszy opis:tak:.
mama Niki i tobie również dziękuję za miłe słówko;-).
 
Ostatnia edycja:
Marzeno...
Dziś obchodzisz ważny dzień, więc niech ziści Ci się sen, w którym spełniasz swe marzenia, a los piasek w złoto zmienia!

e_card_09_b.jpg
 
hejo, :-)

Tsarina, dobrze cię znowu widzieć. :-) nie zazdroszczę "kąpania" - tego przymusowego oczywiście. ;-)

Ale pewnie oddychać z ulgą co - tsarina, Aga - trochę deszczu po tych upałach. Moja sis w warszawie mówi że ledwo żyje. A praca i wogóle robienie czegokolwiek jet totalną mordęgą.

Aga, co to jest "agatowe lato"?


jeny jak mi się spać chce...!!!!


Marzenko, wszytskiego NAJ NAJ NAJ z okazji urodzin!!! :tak::tak::tak:
 
reklama
Do góry