Bohaciefko
Monia, jeśli cię to pocieszy to Mikołaj nie za bardzo umie policzyć do dziesięciu, ale po polsku. Niestety zaczynam się borykać z problemem że słabiej zaczyna mówić po polsku niż po angielsku. Mimo że w domu mówimy po polsku.
Co do liczenia (po angielsku) to my w zabawach dużo używaliśmy liczb i cyfr. Po pierwsze wszytskie gry z kostką (i liczenie od 1 do 6, poszło od razu do przodu), a dodatkowo ja sama zrobilam taką grę wspomagającą naukę liczenia i cyfr jako znaków. Mianowicie ulepszylam grę domino. Zrobilam takie kartoniki prostokątne i każdy podzieliłam kreską na pół. Na jednej połowie napisałam cyfry od 1 do 10 ( na początku, potem dołożylam do 20) a na drugiej połowie narysowałam lub poprzyklejałam malutkie naklejeczki rożnych rzeczy. chodzilo o to żeby było to kolorowe, przyciągało zainteresowanie i uwagę dziecka. (byly chmurki, grzybki, misie, ciasteczka, cukierki, parasolki, samochodziki itp). i dalej tak jak gra się w domino. czyli losowaliśmy pierwszy kartonik resztę rozkładaliśmy dookoła, i każdy gracz po kolej dokładał do cyfry odpowiednią liczbę "rzeczy", lub do liczby "rzeczy" odpowiednią cyfrę. Mikolaj więc musiał liczyć te "rzeczy". a dodatkowo, każdy innyc gracz (czyli my rodzice) kiedy byla nasza kolejka, to nie poprostu dokładaliśmy tylko na głos (niby sobie) liczyliśmy te misie, cukierki, małpki,i inne. więc Mikolaj uczyl sie przez samo słuchanie.
matko ale się rozpisalam.
ale to w dobrej wierze. jakbyś chciała skorzystać to zamieszczam fotkę jak to wyglądało.
monika -
Gaba tez tak nauczyła się liczyć najpierw do 10, potem do 20. przez zabawę, bez nacisku. I któregos dnia policzyła bezbłędnie do 10-ciu. Nie zmuszaj czasami Mikołaja, niedługo załapie kolejność, nie masz się czym przejmować. Jak podajesz np. witaminki w kroplach to może Synuś liczyć ich ilość, możecie pomalować kamyki farbami i ułożyć ścieżkę w lesie wg jakiegoś szyfru (3 żółte, 1 biały, 7 zielonych). Jedym słowem tak aby synuś nie wiedział że uczysz Go liczyć. Pewnego niedługiego dnia nie będzie potrzebował Twojej pomocy i Ciebie miło zaskoczy:-). Marta fajne pomysły podrzuciła!!
:-), zapomniałam o grach z kostką np.grzybobranie, piraci i rycerzy
Dziekuję dziewczynki za odpowiedz.Wiecie jak tak robię ale Mikołaj nie bardzo ma chęć na współpracę.
Martuś ja mam takie gotowe domino jak Twoje .
Aguś,jeszcze raz gratuluje Jagodziance pierwszych kroczków.:-) Gratki również dla Izy Mirki. :-)Zuch dziewczynki!!!
Madziu, u nas z mówieniem jest średnio. Tomek powtarza sporo słów a zwłaszcza te które słyszy bardzo często. Na starszaka mówimy ,,misio,, i on tez tak na niego mówi.
Ja nie wymagam od niego cudów bo ma na to jeszcze czas. W końcu ma dopiero rok.
Ankzoc,jak po kolejne wizycie z Majeczką?Nauczyłaś się już odpowiedniej techniki masażu?
M@M'Sik, foto Twoje niuni z miską super. Geba mi się roześmiała do monitora.
Tsarina, Ty chyba za bardzo chcesz żeby te ciasta Ci wychodziły a on jak na złość robią Ci psikusa.;-)U mnie Tomek też rządzi w garach i wkurza mnie to na maksa.
O następny chodzący szkrab-AgA,gratki dla Zosi!!!
Kasico,jak tam u Was? Problem z mama rozwiązany? Jak tam niunia? Wysypka zeszła?
Bohaciefo.jak tam wypad nad morze? Opaliłaś się? Jak dziewczynki zareagowały na tak ogromną ilość wody?
Barmanko,jakieś fotki to będą ? No i czekamy na zaległą parapetówkę.;-)
Tsarina,pomysł na prezent zajefajny. Jak ja bym chciała żeby taka tradycja przyjęła się w naszej rodzinie.
a my walczymy z zapaleniem gardła z ropnym naciekiem
Skąd to się przypalęntalo w taką pogodę nie wiem
. Dostaliśmy w piątek antybiotyk bo gorączka sięgała 40 stopni przez trzy dni i było pewne ,ze bez niego się nie obejdzie.W sobotę Tomka wysypało wiec pojechaliśmy na dyżur do szpitala a tam szkoda gadać.lekarz stwierdzil,ze to potówki.
W niedziele było jeszcze gorzej a w szpitalu kazali iśc w poniedziałek do pediatry bo to wygląda na uczulenie na antybiotyk. Świetna pomoc.
Nie wiem po co oni mają te dyżury