Monika...ja tez jestem dobrej mysli....musi byc wszytko dobrze po tej szczepionce...
Hmmmm...mowisz 6 tygodni....az jutro sie jeszcze raz wypytam....
No i masz prawo byc dumna jak paw ze swego szkraba...To wspaniale uczucie jak maluch zaczyna chodzic...
Moje panny niby maja czas ale porownujac do dzieciaczkow majowych to moje sa najstarsze...i Ala np nawet sam nie stoi...:-(
Kasiu..no to rzeczywiscie paszport bedzie lepszy....Fajnie macie z tym urlopem....Nam sie marzy Egipt...wspomienia z ostatniego wyjazdu sa wspaniale...
No i dam znac co z tymi biletami...Narazie cisza....sprawdzam poczte jak glupia...ale nic...a Przemek napisal dzis do nich 5 tego meila.
Ninko....dziekuje kochana jestes....:-)
Pytasz o to jak gotuje....otoz gotuje osobno dla malych tzn np przedwczoraj robilam strogonofa...wszystko przygotowalam tylko oddzielilam porcje dla dziewczyn...bo im nie dodaje soli, kostek rosolowych czy vegety.
Z rosolem np robie tak ze gotuje w jednym garnku....juz przed samym koncem odlewam malym a potem doprawiam nam.
Tak samo jest z zupami itp. Bo generalnie moje dzkraby jedza wszystko.
Teraz wlasnie siedza i zajadaja sie cheeriosami.....wsypuje im w kubeczek i mam 20 minut z glowy..
Dziewczyny....a ja wlasnie sie tak wystraszylam ze az wszytko sie we mnie trzesie...
Dziewczyny sie bawily i wyjelam taka zabawke lwa ktory wydaje odglosy...i Amelia strasznie zaczela plakac a na dodatek pod oknem zatrzymal sie jakis ciezarowy samochod i przerazliwie glosno zaczal trabic...Amelia tak sie wystraszyla ze w pewnym momencie zbraklo jej tchu i zrobila sie sina...
Boze..straszne to...zrobila sie sztywna i strasznie szarpala sie za nozke...
..
nosz nie wiedzialm co zrobic...
Naszczescie przytulilam ja do siebie mocno zaczelam chodzic po mieszkaniu a potem siedzialysmy ze 40 minut..ona wtulona we mnie i trzymala sie kurczowo mojej bluzki obiema lapkami. A jak tylko przejezdzal jakis samochod to az podskakiwal...
Dobrze ze jakos jej przeszlo ....