Cześć kobitki.
Z OKAZJI DNIA MAM ŻYCZĘ SOBIE I WAM WSZYSTKIM WSPANIAŁYM MAMUSIOM(ZWŁASZCZA MAJOWYM;-)) SPEŁNIENIA MARZEŃ I POCIECHY Z NASZYCH MAŁYCH(I DUŻYCH) SZKRABÓW.
Naszym rocznym solenizantom
KUBUSIOWI,KRZYSIOWI,DAMIANKOWI I WIKTORKOWI
ORAZ IZIE MIRCE
STO LAT KOCHANE MALEŃSTWA.TAKIE URODZINKI JAK TE ZDARZA SIĘ DOPIERO ZA 17 LAT;-).BUZIAK OD CIOCI SYLWII I PIĄTKA OD FILIPA I MATYSIA.
Teraz nadrabiam:
Okruszku odwiedzaj nas częściej,bo tesknimy.i zgadzam sie w100% z tym co napisała Aga:-).
Owco niezła historia z tą jaskółką
.Moja babcia zawsze mawiała,że jaskółki w domu oznaczają szczęście i dobrobyt,wiec wiesz;-).
Tsarino ty powinnaś opowiadania publikować!Jesteś świetna.Sytuacja pewnie była mega stresująca zwłaszcza gdy raz po raz wszystko się sypało.Ale jak zawsze opanowanie "generałowej" zażegnało kryzys;-)
Florencjo fajnie,ze roczek był udany i solenizant zadowolony z podarków.
M&m's co do odparzeń to już lepiej. Lekarka przepisała robioną maść i pomaga
Confi (wracając do odparzeń) u nas na razie za zimno na to by puszczać małego w samych majteczkach.Nocnik owanie już rozpoczęliśmy,kilka kompletów bielizny już czeka w komodzie ale czekamy na lepsza pogodę
.
Co do chusteczek to na czas leczenia odparzeń w domu używam tylko przegotowanej wody i wacików a na wyjazdy mam huggisy nasączane wodą źródlaną bez żadnych olejków.
Mamo Niki u nas sytuacja na razie stabilna(pompa włączana czasowo co 3 godz odpompowuje nagromadzona wodę) ale jesli prognozy na dzisiejszą noc i jutro się potwierdzą to jutro znowu pływamy:-(
Tsarino jesteś WIELKA:-):-):-)!!!Jak będę miała zły dzień albo dość moich facecików to poczytam to sobie
Ja miałam bardzo pracowity dzień matki.Razem z tatkiem przekopałam cały ogródek pod "małpi gaj", oprócz tego wypieliłam klomby,poprzesadzałam kwiatki i zrobiłam spoooro miejsca na ukochana lawendę
.Jutro o świcie czeka mnie wyprawa na giełdę kwiatowa po sadzonki.mam nadzieje,że pogoda dopisze i będę je mogła od razu posadzić.