Witam dziewczyny.
Siadam z wami dopiero teraz bo dopiero niedawno doszłam do siebie po dzisiejszych wydarzeniach...
mamamatysia - mój m ma na drugie Adam, moze wypożyczysz swojego na czas remontu??? Bo ja mam zabudowę wanny do zrobienia od 5 lat!!!!!!! I kafelki w kuchni do położenia (paseczek). Widząc jaki zapał ma twój M to poszłoby szybko
. A tak może do 10 rocznicy doczekam obudowy wanny (chyba, ze sama sobie fundnę jak wrócę z wychowawczego), chyba, ze uduszę M gołymi ręcami! (jest osttanio nieznośny w sposób podnoszący mi adrenalinę). ech...
Tak mój maz bierze się za remonty ale zazwyczaj mamy wykonawców
.Fakt ,ze z niego złota raczka ale niestety jego czynny udział ostatnio kończy się na projekcie ewentualnie zakupie materiałów.Winny brak czasu.
Mama matysia-dostałaś ,może moją wiadomość odnosnie czerwcowego spotkańka?pytam bo nic mi nie odpisałaś:-(
Przepraszam kochana ale chyba nie doszła wiadomość:-
-
-(.Oczywiście zapraszam serdecznie:-).Najlepiej jesli temat spotkania będziemy wałkowac w odpowiednim dziale to wtedy na pewno nic nie umknie;-).
NADIO I ROXY WSZYSTKIEGO NAJ NA TEN OSTATNI NIEMOWLĘCY MIESIĄC.BUZIAK OD FILIPA:-)
Mmatysia - nie napisałam Ci wcześniej... ale napiszę teraz - z Ciebie to taka bardzo dobra duszyczka, i do tego wszystkiego skromnie i po "cichu" do swoich zasług podchodzisz. Podziwiam Cię i to bardzo
Dziękuję
.
Okruszku fajnie,ze wpadłaś:-).Gratki dla Tymonka-dzielny mały mężczyzna.
Co do podkarmiania Niedozwolonymi rzeczami to cie rozumie.Podczas świat Filip skosztował wszystkiego co było na stole(z makowcami,bita śmietaną i frankfuterkami włacznie) bo kochana babcia,dziadzio i ciocie dawały skosztować.Teraz niestety borykamy się z paskudnym uczuleniem i nie umiemy znaleźć winowajcy
.Dobrze,ze dyplomatycznie zakończyłaś sprawę no i ze teściowa zrozumiała.
Nino 2003 super miejsce.Sama chętnie bym się wybrała,ba gdybym miała takowe niedaleko byłabym stałą bywalczynią.Uwielbiam takie klimatyczne miejsca:-)
witojcie... bylismy na spacerze, ale deszcz nas do domu przywiał.. do dań mięsnych mogę dodać pierogi z mięsem... dobrze, że zrobiłam dla nas wszystkich takie same, a ja nie dodaje nic do nich, bo Iza zjadła swoje dwa i jeszcze trzy z mojego talerza. Czyli całkiem niezła porcja.
a z nowości u mojej dorosłej córki, zawsze jak mówię jej, że nie wolno to groże jej palcem no i się nauczyła tego! Ja jej nie wolno a ona się uśmiecha i grozi mi palcem. A jak popukałam się w czoło i mówie jej, że chyba zwariowała to też zaczeła się w czolo pukać... bohaciefka miała racje, teraz bardzo trzeba uważać, bo mała papużka wszystko powtarza... zwłaszcza to co nie powinna...
Super,ze Iza poznaje nowe smaki i je akceptuje.Ja miałam jutro lepić pierogi z jagodami(Filip uwielbia kluchy i makarony,pierogów jeszcze nie jadł) ale nie będę mu smaka robiła skoro na razie nie może nic jeść:-(
Jeśli chodzi o "małpowanie" to u nas tak samo.Jak grożę on robi to samo jak mówię nie kiwając głowa on to samo...dodam,ze Mateusz i jego kumple ostatnio zaczęli używać środkowego palca
zawstydzona/y
wiec tylko czekać na nowa umiejętność małego