reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

AgA....do tej pory mam dreszcze jak przeczytałam o tym co znalazłaś w buziolku Zosi....matkoooo:no:
Dobrze że wszystko się dobrze skończyło:tak:
 
reklama
AgA - o mamo... współczuję tego "odkrycia" w Zofikowym buziolku...:-:)-:)-:)-:)-:)-( Kurcze... dobrze, ze tak to sie skonczylo...


A jakie Ty masz odczucia wobec przyszłego zięcia;-):-D???

Tak to kółeczko - to masakra i jeszcze z M. zaglądaliśmy jej do buzi...myślałam ze moze włos jej sie przykleił....a ona biedna kilka godzin z tym czymś sztywnym w buzi sie męczyła....a jak sie do mnie mocno tuliła jak ja nosiłam...biedactwo...dobrze ze sama sobie poradziła i wypluła językiem

A teraz jedziemy do Warszawy do kuzynów na kilka dni mają dzieci lat 13 i 7 duży dom i już mam traume ze będę biegać za Zosia by czegoś do buzi nie wzięła. Jak ktos nie ma małych dzieci to nie zwraca uwagi na drobiazgi leżace na podłodze:baffled:

A Zięć....o maj gad....boże chroń...nigdy w życiu/ z całym szacunkiem....Szymek lat 7 kończy w grudniu...a jest chyba mądrzejszy ode mnie:baffled:....taki intelektualista-naukowiec...a poza tym ma fobie odnośnie bakterii...jego mama laborantka pokazała mu przez mikroskop bakterie i od tej pory tragedia...az muszą do psychologa chodzić bo młody nie chce sie położyć na sali gimnastycznej na podłodze o sa bakterie...
Ja to bym wolała takiego ziecia co to wie do czego młotek służy....:sorry2:
 
Kasiu dobrze,ze nic się nie stało podczas jedzenia np. ktoś w was uderzył drugim autem.

AgA ,dobrze ,że Zosieńka wyszła z tej przygody obronną ręką.Dreszcze mnie przeszły.
Jak możesz wyślij mi link do tego blogu z dieta dukana. nowakmonika77@interia.eu


edit. Moja babcia miała takiego sąsiada co ma na punkcie bakterii kota. Dziś ma 25 lat i chodzi do psychiatry.Nigdzie nie usiądzie , nic nie dotknie.Już ze 4 razy był w szpitalu bo się w pociągu przewrócił. Stoi w pociągu na baczność bo wszędzie są bakterie i niczego się nie trzyma.
 
Ostatnia edycja:
Kasiu dobrze,ze nic się nie stało podczas jedzenia np. ktoś w was uderzył drugim autem.

AgA ,dobrze ,że Zosieńka wyszła z tej przygody obronną ręką.Dreszcze mnie przeszły.
Jak możesz wyślij mi link do tego blogu z dieta dukana. nowakmonika77@interia.eu
jasne tylko mam w ulubionych na domowym komputrze czyli ok 21...wogole to chyba z Wami posiedzę dziś bo M. ma próbę zespołu i wróci koło północy:baffled:
 
jasne tylko mam w ulubionych na domowym komputrze czyli ok 21...wogole to chyba z Wami posiedzę dziś bo M. ma próbę zespołu i wróci koło północy:baffled:

ok. Mam nadzieje,że coś wieczorkiem będzie się działo bo ostatnio pustki. Ja jestem chętna i jak nic nie pokrzyżuje mi planów to będę obecna.
 
Cześć Kobitki, ja na chwilkę bo Damiś zaraz wstanie a ja muszę się szykowac a nie mam weny ...
dziś jedziemy pooglądać wózki i potem na zakupy...może wróce z jakimiś łupami:-)

AgA Boszsz biedny Zofik...jak musiała się długo męczyć z tą paskudną folią . Dobrze ze sobie jakoś poradziła:sorry2:
Pozdrów Twojego M ode mnie...spoko gość :tak: myślałam ,że jak mnie będzie odwoził to pełna krępacja i będę tylko odliczać kilometry do końca a miło mnie zaskoczył...gęby nam się nie zamykały :tak: i gadaliśmy całą drogę

no i sobie popisałam Damian mnie własnie obsikał :-D:-D:-D pielucha przeciekła...to paaaa
 
AgA to straszne co napisałaś... aż mnie ciarki przeszły! kurcze, że Zosia sobie poradziła! zuch dziewczyna:tak:! ale czegoś nie kumam - skoro mają takiego hopla na puncie czystości - to jakim cudem takie rzeczy im się gdzieś walają??? no i fakt - Monk na zięcia odpada;-)!!! Ach i ja też chcę tego bloga!!! marzenafw@interia.pl - dziękuję:tak:!!!

Monika - dobrze, że napisałaś o tym jedzeniu w aucie... ja też Nataszy chrupki dawałam i herbatę oczywiście też:sorry2:! to teraz już przestanę:sorry2:...
 
BABOLE WSTRĘTNE NIE KARMIĆ SWOICH SKARBÓW W AUCIE!!!!!!!!!!!


Marzenko jak tam dietka? Ja wczoraj nie wytrzymałam i zjadam sernik. Najgorsze jest to ,że w sobotę wyprawiałam Mikołaja urodziny i nie spróbowałam nawet tortu. Wczoraj co otworzyłam lodówkę to sernik się do mnie uśmiechał i w końcu go zjadłam. Nie mam silnej woli a do słodyczy to już w ogóle.
 
Ostatnia edycja:
reklama
BABOLE WSTRĘTNE NIE KARMIĆ SWOICH SKARBÓW W AUCIE!!!!!!!!!!!

No właśnie!....jak w niedziele wyciągałam Zosie z samochodu od szwagra to była cała w herbatnikach...wrrr.....a mówiłam żeby jej nie dawać żadnych ciastek bo mam stress jak mnie nie ma w pobliżu, ze się zadławi ale gadaj to ściany:baffled:
Dobrze ze o tym piszesz...bo pewnie sama w podroży bym karmiła

Confi udanego polowania...pozdrowię M.:tak: tak to jest jak sie dwie gaduły spotkają

Marzenko wyślę...czytałam tylko 1 strone mam nadzieje ze ma tego więcej
 
Do góry