tsarina
MamaPower!
p.s. mi to "święto" działa na nerwy tak samo jak Dzień Kobiet ... czy któraś jeszcze tak ma?
rozumiem Cię doskonale, wg mnie nie trzeba specjalnego dnia żeby komuś powiedzieć coś miłego, ale z drugiej strony, jest to motywacja, żeby ktos był choć odrobinę "romantyczny"- może gdyby nie komercyjny aspekt tego "święta" było by one lepiej przyjmowane, a nie atak ze wszystkich stron serc i napisów AJ LAV JU...
a Dzień Kobiet to inna sprawa, ja go świętuje, bo świetuje też 10 marca- wg mnie to fair..., my mamy swoje święto, więc i panowie niech mają swoje...
Witajcie Majóweczki...
Okruszku dużo szczęścia dla Tymka
U nas bez zmian,,, nadal nudy.. dziś na AA mnie nie będzie, bo na natybiotykacj jestem, a mam po nich lekki odlot przy %...
Lecę do łóżka... z kubkiem ochydnego Coldrexu...