reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

Witam sie przy sniadanku....:-):-)

Widze ze temat jedzonka z grudkami na tapecie.....u nas tragedia....dziewczyny za 3 dni koncza 9 miesiecy a nie potrafia gryzc...grudki wywoluja odruch wymiotny ...nadal jestesmy na papkach....ostatnio troszke pociumkaly chrupka ale alicja to go lize.....:blink::blink:
Ostatnio mielismy wizyte health visitor i kazala posadzic dziewczyny w krzeselkach i poukladac na tacce miekkie warzywka i owoce...tak zeby one mogly sie tym bawic...brac do buzki, rozgniatac...
Fakt ze dziewczyny zaczely wiecej rzeczy brac do buzki i jakos tam to polizywac...ale do gryzienia to jeszcze daaaleka droga...:blink::blink:

Jesli chodzi u ubieranie to raz jest lepiej raz gorzej ale tez w ruch ida rozne pudeleczka z kremami albo pieluszka....:sorry2::sorry2::sorry2:


Mamamatysia...oj kochana...super masz....ciepelko, plaza, ..oj zazdroszcze...:tak::tak::tak::tak:

A u nas znow tragicznie w nocy...Alicja pobila siebie i wstala wyspana o 2.15 a zasnela o 4.30....:baffled::baffled::baffled:...o 4.55 obudzila sie Amelia....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:......ach..kiedy to sie skonczy....
 
reklama
oj Jolu wspolczuje, choc mowiac szczerze zawsze ciebie podziwiam, bo i tak dzielnie dajesz sobie rade.:-)

Dziekuje....ale z tym dawaniem rady jest coraz gorzej...:-:)-:)-(....dobrze ze jeszcze Przemek dostal dodatkowe dni off ( bedzie mniej kaski) wiec jest troszke lzej...ale oboje jestesmy w szoku co te nasze panny ostatnio wyrabiaja...:baffled::baffled::baffled:
 
Dzieki Dziewczyny...ale i tak nie wiem co zrobic...dałam jej dzis do reki miskopta ułamała go w poł i zaczela sie dusic....musiałam palcem usuwac go z gardła....jak daje skrobane jabłuszko to wywala jezykiem miąższ...musze znalezc sposob na nia:baffled:.....chcicaz u mnie grudki tez powoduja odruch wymiotny:sorry2:

Paula...bez przesady;-)...mnie tez nie zawsze dziewczyny odpowiadaja czasami nikt nie odp. na posta i nie wysuwam takich wniosków. Czasami ja nie pisze do kazdej z Was bo skoro przede mna 10 dziewczyn napisało do tej osoby to po co mam sie powtarzac...nie lubie tego. Na pewno to nie chec olewania...czasami tez człowiekowi umyka;-)
 
Witajcie dziewczyny chcialam sie chociaz z Wami przywitac:tak:
U mnie totalny brak czasu,bo dziecie w szpitalu ze zlamana noga na wyciagu i tak jeszcze przez najblizszy miesiac,ale juz ja nie boli i to najwieksza ulga:tak:
Krzysio jak na zlosc taki upierdliwy wyzyna mu sie drugi zabek zaczyna raczkowac wstawac no i oczywiscie co chwile sie przewraca i jest ryk:szok:
Chcialam zlozyc zyczenia wszystkim dzieciaczkom,ktore w tygodniu mialy swoje male swieta nie wymienie z imienia przepraszam:zawstydzona/y:
Teraz sie troche wroce zeby poczytac co sie u Was dzialo poki Kryn spi,a M pojechal z Ania do szpitala bo sie bardzo stesknila za siostra nawet zrobila "naurke":tak:
 
WITAM KOBIETKI po nieprzspanej noc. wczoraj z E probowalismy polozyc Diane od razu do lozeczka. od godziny 9 do 10;30 bylismy zawzieci, diana plakala non stop, bralismy na rece cisza... do lozeczka ryk znowu. E w koncu zasnal, ja jeszcze probowalam, dawalam jej wody, nic nie pomagalo...jak tylko polozylism ja do lozeczka plakala :-( koniec koncow poszla spac z nami do lozka... :-( wkorzylam sie bo bez sensu tylko Diana sie naplakala a i tak jej niczego nie nauczylismy... no i E... nie rozumiem jak mozna zasnac przy RYKU dziecka ... (kasia chyba nasi faceci sie zgadali... )

Podczytalam Wasze wieczorne rozmowy :-) usmialam sie niezle, zwlaszcza z ostatniej konwersacji M&ms i MAMSTUD .... nie mozliwe jestescie :-)

MAMSTUD pisalas ze dajesz Gabie soczek w nocy a gdyby byla na butli to wode... czy mozesz mii napisac co to za roznica??:confused: ja daje wode, bo od soczkow moze zrobic sie prochnica... :zawstydzona/y:

JOLU dobrze ze Przemek bedzie mial wolne to sobie troszke odpoczniesz, zrezygnujesz sily... trzymaj sie kochana i nie daj sie Twoim AA:tak:

MMATYSIA zazdroszcze wyjazdu ... zwlaszcza ze tu tak zimno... a Wy pewnie wrocicie tacy opaleni i nagrzani ... ach... :-D

CONFI podziwiam Cie ze dajesz rade... 12 godzin w pracy no szok :szok: a pozniej jeszcze synek rozrabiara i domek... :no::szok: a juz na 100 nie wrocisz na pol etatu?

BARMANKO dzieki za odpowiedz...:-) ale ma jeszcze mnostwo pytan, nie wiem czy zasmiecac tutaj... moge napisac na prv? a no iczekamy wciaz na zdjecia i relacje ze chrzcin.. wszystko sie udalo? nie dobrze ze Marcelitko sie rozchorowal, ale ciesze sie ze juz wszytsko ok...

PAULA ja tez czasem jestem ignorowana, to troszke jest przykre zwlaszcza gdy jeszcze nie czuje ze jestem czescia tego forum, ale wiem ze dziewczyny na pewno nie zrobily tego celowo... :-)

FLORENCJO fajnie ze sie odezwalas no i ze corka juz sie lepiej czuje, no i laurka od Ani musi byc urocza... :-):-):-)
no to tyle zapamietalam....

AGA u nas tez problem jest z kawalkami, tylko ze u nas to chyba przez to ze gdy Diana byla chora nie chciala nic jesc oprocz mleka. a teraz jest nam poprostu ciezko wrocic... wiec znow zaczynam od papek, i za tydz dwa wroce do kawalkow... :dry::confused:
 
Oj dziewczynki przestancie z tym nieodpisywaniem wam, nikt nie robi tego specjalnie ,nie raz nie wiem jak komuś odpisać albo było już mnóstwo odpowiedzi to po prostu nie odpisuje i tyle ,a wszystkie jesteśmy tu dla siebie wsparciem i gadanie że ktoś tu nie pasuje albo nie wie jak wbić się w temat mnie śmieszy piszcie i tyle :tak:
florencja dobrze że córkę już nie boli to najważniejsze a miesiąc szybko zleci , a powiedz mi jak na tym kuliku doszło do tego złamania że aż tak poważnie ?
paula7 to jutro już chyba podłączą tą wodę oby.
jola466 oj ten twój duet :-( a kiedy to się skończy no cóż jak będą musiały wstawać do szkoły to je nie dobudzisz ;-):happy2: dużo cierpliwości życzę :tak:
 
Zgadzam sie z kasią.
Mi też sie zdarzy że nikt mi nic nie odpisze, albo że ja komuś nie odpowiem. I myślę ze jak tu jesteśmy wszystkie, to każda tak może powiedzieć.
Ale to nie znaczy że robimy to specjalnie. Naprawdę trudno czasem odpowiedzieć każdemu, mi np, zawsze cos umyka.


Jolu, ja też jestem myślami z tobą. Kochana trzymaj się, już niedługo bedziesz z rodziną to troszkę odpoczniesz.
 
reklama
MAMSTUD pisalas ze dajesz Gabie soczek w nocy a gdyby byla na butli to wode... czy mozesz mii napisac co to za roznica??:confused: ja daje wode, bo od soczkow moze zrobic sie prochnica... :zawstydzona/y:

kornasia źle mnie zrozumiałaś albo ja się źle wyraziłam... Już tłumaczę mój tok rozumowania :-) Odzwyczajałam Gabę od nocnego karmienia piersią, Mała w ogóle nie tolerowałam butelki więc żeby jakoś ją zachęcić, no i uzupełniać płyny nocą, podałam jej w butelce (do tej pory znienawidzonej) coś, co mogło jej zasmakować. Jeśli odzwyczajałabym Gabę on nocnego karmienia butelką, podawałabym jej wodę poneważ umiałaby z niej pić. Nie wiem czy tym razem jest to bardziej zrozumiałe....:sorry2:

A nocki nie zazdroszczę, szkoda, że się poddałaś, bo rzeczywiście kilka godzin płaczu Małej poszło na marne i niczego się nie nauczyła... Mam nadzieję, że następnym razem lepiej Wam pójdzie.
 
Do góry