Ja dziś poprałam i poprasowałam firanki i zasłonki do nowego mieszkania. Na razie powieszę to co mam a potem będziemy zmieniać na bardziej dopasowane. Szczególnie pozbędę się zasłon jak już będę miała rolety.
Co do spiworka nie miałam dla Marcinka. Nie miałam nawet rożka. Przed pójściem od szpitala nie kupiłam bo mój mąż stwierdził, że zawsze zdążymy kupić a będzie problem jak maluszek nie będzie lubił kokonienia. I rzeczywiście Marcinek należał do dzieci które nie cierpiały owijania. Czasem udawało mi się kocykiem ale nie trwało to długo ;-) Tak więc pozostawała nam tradycyjna kołderka i kocyk latem. Nie było problemu. Ale koleżanki dzieci wiecznie się rozkopywały i chwaliła sobie śpiworki bardzo.
Kasica - podziwiamCię za cierpliwość do drutów. Mi szybko zapał przechodził i jedyne co jestem w stanie zrobić to szalik na drutach lub szydełku albo serwetkę na szydełku :-)
Co do spiworka nie miałam dla Marcinka. Nie miałam nawet rożka. Przed pójściem od szpitala nie kupiłam bo mój mąż stwierdził, że zawsze zdążymy kupić a będzie problem jak maluszek nie będzie lubił kokonienia. I rzeczywiście Marcinek należał do dzieci które nie cierpiały owijania. Czasem udawało mi się kocykiem ale nie trwało to długo ;-) Tak więc pozostawała nam tradycyjna kołderka i kocyk latem. Nie było problemu. Ale koleżanki dzieci wiecznie się rozkopywały i chwaliła sobie śpiworki bardzo.
Kasica - podziwiamCię za cierpliwość do drutów. Mi szybko zapał przechodził i jedyne co jestem w stanie zrobić to szalik na drutach lub szydełku albo serwetkę na szydełku :-)