Też mam za sobą taką medyczną wpadkę - teraz się z tego śmieję, ale wtedy spanikowałam. Po pierwszej wizycie (chyba 6-7 tydzień) zrobiłam wszystkie badania i progesteron wyszedł mi 1,19 - norma od 16,4 w I trymestrze.
Przestraszyłam się, poszperałam w necie i jeszcze tego samego dnia pobiegłam do gina. Lekarka zerknęła na wyniki, przepisała mi duphaston, ale od razu powiedziała, żeby się nie nastawiać, bo z tej ciąży raczej nic nie będzie. Wyobraźcie sobie, jak się zestresowałam!
Na szczęście miałam akurat tego dnia przebłysk buntowniczej inteligencji i podreptałam na konsultację do innego lekarza. Trafił mi się cudowny facet, który patrząc na ten mój progesteron i wynik bety zaczął się śmiać i stwierdził, że to w ogóle nie jest możliwe, bo jeden wynik stwierdza ciążę, a drugi mu zaprzecza - kazał zadzwonić do laboratorium i ustalić prawdziwy wynik albo powtórzyć badanie. Dodatkowo jeszcze zrobił USG - fasolinek jak najbardziej tam był i wyglądał na zadowolonego.
Oczywiście zgodnie z przypuszczeniami Pana Doktora okazało się, że w labie się pomylili i mój progesteron wynosił 53,2 a nie 1,19!!!
Do tamtej lekarki już więcej nie poszłam.
A co do książek - polecam Christophera Moore'a. Przeczytałam już "Najgłupszego anioła" i "Brudną robotę" jego autorstwa - i za każdym razem pękałam ze śmiechu. "Najgłupszy anioł" świetny na teraz, bo rzecz dzieje się przed Bożym Narodzeniem.
Po prostu rewelacyjny poprawiacz humoru.


