reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

mamamatysia my robimy dokładnie tak samo, z tym że te dobre, którymi się Andrzej nie bawi oddajemy do przedszkola :-) Andrzej na szczęście chętnie się dzieli, a jak coś zepsute to bez żalu wyrzuca. No chyba, że kocha tę zabawkę, wtedy trzeba sklejać, składać i ratować co się da... :-)
Myśmy oddawali.do czasu . Jednego roku pani mnie wkurzyła bo przed świętami odpowiedzieliśmy na apel dzieci z Bieszczad i wysłaliśmy min zabawki.Pani oburzona zwróciła się do Matiego"obcym dzieciom oddajesz a z kolegami się nie podzielisz:baffled:.Od tego czasu nie wspieraliśmy przedszkola:crazy:9dodam, ze Mati był jedynym dzieckiem na 25,które oddawało gry planszowe,pluszaki ,książki.
 
reklama
Witam kIub AA,maIduje się.
MieIiśmy dzis wybyc aIe zostaIiśmy w domu. Sławcio śpi z TomuIkiem,Mikołaj ogIada epokę znaczy się ogIądał bo właśnie się skończyła. Ja oczywiscie na spotkaniu kIubu AA.
 
Ostatnia edycja:
No to ci panny ładny prezent zrobiły:szok:
.A z czego takie fontanny???Mam nadzieję, że nie łapie jakaś infekcja:eek:

No ja tez mam taka nadzieje bo coprawda zdarza im sie tak raz na tydzien zwymiotowac ale nigdy nie dwie na raz.....a nie ma mowy zeby im nie smakowalo bo obiadek szybko zjadly...zreszta byl jeden z ich ulubionych.....no chyba ze moze to bylo zbyt szybko....
No ale po kapieli zjadly nowe porcje bez zadnych oporow....:tak:

Jola-szykbo pierz sdywan. Mój Miłoszek jakiś czas temu, jak go rozebrałam i szłam do lazienki zafajdał mi wykładzine w pokoju(mam bezową:sorry:)Chyba rozwonienie miał:crazy:

Aneteczko....no juz spralam...niestety jes poplamiony nie tylko w pokoju ale takze na korytarzu....ach jak je nioslam to wszystko cieklo.....no i wszedzie sa pomaranczowe plamy a ja tez mam bezowe wykladzine....no zobacze jutro jak to bedzie wygladac....:shocked2::shocked2:

jolu a coś zaszkodziło dziewczynkom czy tylko tak bez powodu?

moniqsan ja już Ci kiedyś pisałam, że uwielbiam Twoje poczucie humoru, prawda? :-)

Mamstud...no wlasnie nie wiem....obiadek nie byl zadna nowoscia......
Czasami jak juz nie chca jesc to prowokuja same odruch wymiotny ale dzis ladnie jadly....wiec sama nie wiem.....:shocked2:
Szkoda tylko ze akurat bylam sama bo musialam wszystko doprowadzac do porzadku ponad godzine....:shocked2:.....no i pranie wyciagnelam z pralki i du...a nie odpralo sie ze wszystkiego, ale zaczelam kombinowac z wybielaczami...wszystkim ktorymi mialam i zeszlo......:tak::tak:...teraz pierze sie drugi raz.....

jolu, to miałaś dziś przejścia ... nie zazdroszczę :no:
A czy może dziewczynki nie jadły dziś żółtka? Już kilka razy słyszałam o wymiotowaniu dzieciaczków po, mówiąc Twoim jęzekiem - yolku :-D (użyłam tego słowa, bo zawsze mi się podobało ... śmieszne jest)

No fakt nie ma co zazdroscic.....oprocz wlosow to nawet stanik mialam zazygany...bo akurat na nieszczescie wzielam Amelie na rece....:szok:....no a Ala siedziala na podlodze....

Z tym zoltkiem to chyba nawet sie zgodze...dzis nie jadly akurat ale juz dwa razy sie zdarzylo ze wlasnie po zoltku byla fontanna......

A Ty nie dobra kobieto....;-);-):shocked2::shocked2:...nie podsmiewaj sie ze mnie i z mojej spolszczonej angielszczyzny....:sorry::sorry:





Uff...ogarnelam domek...na dywanie wszedzie reczniki bo caly mokry....dziewczyny po wielu probach w koncu zasnely.....tzn...Ameli sama usnela..odnioslam ja do lozeczka i po kilkunastu minutach placzu zasnela....:tak:

A ja wlasnie sobie zajadam krokiety z grzybkami......sama dzis robilam....:tak::tak:
 
Mmatysia- oj wkradł sie jakiś chochlik:tak:myslałam ze zamówiłyście też te z krzyżowymi pasami. Ciekawa jestem opini na ten temat, bo w artykule zachwalali.Ja znalazłam na allegro ten fotelik za 400zł, a w linku który ty podałaś te sam był za 599zł:szok:
na te ceny nie patrz,wrzuciłam tylko tak żeby link był czytelny.Jak wrzucisz do wyszukiwarki to pełno znajdzie w rożnych przedziałach cenowych:-)
 
aIkohoI jest aIe ten który miał ze mną pić usnął:wściekła/y:
JoIa a ty znowu o jedzeniu.W momencie w którym przeczytałam Twojego posta poczułam sie głodna.
 
reklama
Aneteczka on ma pasy takie krzyżowe. Z góry wychodzą normalnie, ale potem łączą się w jeden i wpinają razem tak jak w normalnych psach w samochodzia. Jak dla mnie to te pasy odpięłabym zdecydowanie szyciej niż w moim starym foteliku.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry