reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Witajcie Majoweczki ;-)Bardzo Wam dziekuje w imieniu mojej Olenki za wszystkie zyczonka !!!!:biggrin2::biggrin2::biggrin2: Wczoraj bardzo fajnie spedzilismy dzien. Rano Ala, zanim wyszla do przedszkola, odspiewala Oli "Sto lat, sto lat" tanczac przy tym :-D, co Ole wprawilo w swietny nastroj juz na caly dzien. Pozniej jak zostalysmy same z Ola w domku, to mala miala taki humor, jakby na prawde czula ze to jej wazny dzien:biggrin2:Pozniej bylam u lekarza, zalozyl mi ten krazek, i teraz jeszcze bardziej mam sie oszczedzac:sorry: tym bardziej ze macica dosyc czesto mi sie napina... i mialam tez USG - widzialam swoje dwa szkraby cudnie brykajace w brzuszku (smialam sie ze tez sobie wyprawily z okazji urodzin Oli imprezke, bo tak szalaly;-)) A na pytanie o plec to powiedzial ze na tym etapie ciazy nie lubi sie bawic w zgadywanki, no chyba ze juz tak sie maluch wystawi ze az sam sie prosi zeby mu pomiedzy nozki zagladnac...:-D No a moje to tak brykaly ze ciezko by bylo podpatrzyc:sorry: Pytalam sie jeszcze czy to mozliwe ze wyczuwam "cialka" maluszkow pod samymi zebrami, bo mam tak czasem ze jakas "gulka" mi pod zebro podejdzie, a jak poloze na nia reke to ucieka:-D I powiedzial ze to jak najbardziej mozliwe ze czuje je juz pod zebrami , bo moja macica w ciazy blizniaczej jest ok 5-6 tyg wieksza niz w pojedynczej!!!
A pozniej pojechalismy z dziewczynami do figloraju. Ala to szalala na maxa na zjezdzalniach, samochodach itp,a Ola z poczatku nie wiedziala o co chodzi, wlozylam ja w kulki i sie rozplakala, ale powolo, powoli i sie oswoila, z usmiechem patrzyla jak Ala szaleje, ale ona sama nie bardzo miala odwage sie bawic..:sorry:
 
reklama
Ladygab co do plci to roznie bywa.U mnie akurat tak sie dzidzia ulozyla ze bylo wyraznie widac.Bylam u dwoch lekarzy sami zaproponowali czy chce poznac plec,bo akurat pomimo ze to dosyc wczesnie sa raczej tego pewni.Jednak nadmienili ze gdyby nie bylo wyraznie widac wogole by nie zaczeli rozmowy na ten temet.Widze ze jestes z Wroclawia tak jak ja.Ja chodze do kliniki do "CORFAMEDU"Jestem bardzo zadowolona z opieki,wogole maja dobry sprzet i lekarzy.Pierwsza ciaze 9 lat temu tez tam mialam prowadzona i wszystko bylo w porzadku.
 
Dziewuszki mam pytanie. Co może mnie boleć ok. 5 cm. poniżej pepka?
Mam uporczywy kaszel i wydaje mi się że to mięśnie od kasłania mnie bolą, ale sama nie wiem, tak jakby mnie uciskała gumka od spodni czy majtek.
Czy to się rozciąga macica? To tak jakby bolał pęcherz jak jest pełny.
To nie jest uciążliwy ból, tylko takie... uczucie.

mnie się wydaje, ze to coś podobnego co ja. fakt, jestem tu nowa.ale jestem w 18 tygodniu ciąży. wczoraj byłam u ginekologa. mam czasem takie same uczucia jak ty, ja już odczuwam ruchy dziecka jak się rusza i kopie :):-p i naciska mi na różne narządy i u Ciebie pewnie to jest to samo .sądzę, że nie powinno Cię to niepokoić. Uważam, że niebawem powinnaś się nawet przez takie uczucie spodziewać odczuwania ruchów maluszka. :):-)
 
Hey dziewczynki. U mnie dziś nerwowo:-(Wstałam w nocy o 3 siku..i na bieliźnie zobaczyłam plamę krwi.. chyba ze strachu zaczęły mnie oblewać zimne poty na rękach, plecach i klatce piersiowej:-( i zażyłam nospe-forte i położyłam się do łóżka:-( niestety ze strachu przez 3 godz biegałam co chwilę do wc i sprawdzałam czy dalej coś cieknie...ale nie ciekło. dodam że raczej nie odczuwałam skurczy brzuch też mnie nie bolał:-( tylko zimno mi było i cała się trzęsłam ze strachu:-( zastanawiałam się też czy do szpitala jechać..ale przeczekałam do rana i na 8 pojechałam do gina..on zbadał mnie,na rękawiczkach jeszcze troszkę było..:-(ale powiedział że raczej wszystko jest dodrze ale kazał mi plackiem leżeć w łóżku i zwiększyć dawkę luteiny z 2 do 3 tabletek na dobę:-(i gdyby coś to do szpitala. w piątek mam usg..i boję się bo dziś po raz 1 położna usiłowała osłuchać tętno dziecka...(mierzą u nas w ośr od 15tc)..i chyba z 10 min szukała i nie znalazła..:-( powiedziała żebym się nie martwiła, ale ja cała w strachu jestem:-( boję się..:-( przez cały dzień "wychodzą" mi jeszcze takie resztki śluzu w kolorze kawa z mlekiem (takie jak miałam na pocz ciąży kiedy też plamiłam) ale już coraz mniej..leżę. Julcię wysłałam na tydz do teściowej..i już tęsknię ale wiem że tam się jej krzywda nie dzieje..a ja muszę w łóżku poleżeć...boję się :-( oby mi przeszło i żebym w piątek usłyszała w końcu że serce dzidziusia bije i wszystko ok....

Izabela mam nadzieję że Twoje wyniki będą ok..

 
Magda, kochana trzymam kciuki. Wszystko bedzie dobrze!
Lez, lez jak kazal. Ja tez musze lezec, dzis byla polozna i biore leki przeciwskurczowe.
Buziaki
 
Madzia wiem że łatwo mówić, ale uśmiechnij się i myśl pozytywnie. Bo stresem bardziej zaszkodzisz maluszkowi. Stosuj się do zaleceń lekarza i najważniejsze odpędzaj od siebie czarne myśli
Isabela też do łóżeczka i dbać o siebie


Ja dla świętego spokoju idę dziś na USG, jakiś taki nie pokój mnie złapał a mój lekarz mi powiedział że mniej zaszkodzę USG niż stresem, więc idę tydzień przed terminem, ale cóż później będę miała dłuższą przerwę
 
Dzięki kochane jesteście aż się popłakałam..zresztą to nie pierwsze łzy dzisiaj..podstawą jest dobre myślenie, ale nie zawsze to jest takie proste..cieszę się mogę się z Wami podzielić bo mój M mówi tylko "nie płacz wszystko jest przecież ok.przejdzie ci..." i wychodzi..(myślę że też się boi tylko nie wie jak mnie pocieszyć) mama moja jest w Czechach i też mnie pocieszyła ale przez telefon to nie to samo...a rozmowy kosztują:-( a ja sama w domu teraz leżę i boję się....:-(a łzy jakoś tak same lecą...wiem że dzidziusiowi to nie pomoże...:-( byle do piątku..
 
ja melduje, ze leze plackiem, laptop lezy plackiem kolo mnie :)
Madziu, jestesmy z Toba. Trzymaj sie kochana, wlacz jakis film i postaraj sie choc troche oderwac od myslenia. Wiem, ze czasami nie da sie, ale to naprawde wazne i dla Ciebie i dla maluszka, Kochana!
 
hej Madziu
Staraj sie myslec pozytywnie!!!wiecej wiary!!!!stres podobno przeksztalca sie w hormony sresu ktore wplywaja na dziecko wiec lepiej myslec pozytywnie ...wlacz ulubiona muzyke i sprobuj sie zrelaksowac.....latwo mowic wiem ze trudniej zrobic sama tez juz sie nieraz stresowalam...ale staram sie myslec pozytywnie dla dzidziusia;-)teraz cos boli mnie reka nie moge nia ruszac chyba miesien naderwalam,albo przeziebilam....:-(
jak nie przestanie bolec ide do lekarza jutro....
pozdrawiam zycze duzo sily!!!!
 
reklama
Magda84 Bardzo mi przykro, że taką miałaś noc...:eek:
Ale tak jak już dziewczyny pisały....nie denerwuj się....nie myśl za dużo....Taki stres nie pomoże. Za to pomóc może pozytywne myślenie :-) to zależy tylko od Ciebie Madziu...nikt nie może obecnie zmienić Twoich myśli tylko Ty sama, zadbaj o siebie i o Maleństwo. Tak jak napisała Isabela, może jakiś fajny film :-) może ciekawa książka... Postaraj się ze wszystkich sił by poprawić sobie nastrój. Już na pewno nic się nie wydarzy...i wszystko wróci do normy. Jesteś pod stałą opieką lekarza, on też Cię zapewnił, że nic się złego nie dzieje.
Jeśli słowa męża Ci nie wystarczają, powiedz mu czego oczekujesz....masz do tego prawo, a on też poczuje się pewniej, bo będzie wiedział jak może Ci pomóc... :-) Mojemu Mężowi też czasem muszę przypominać, że miło by mi było gdyby zrobił coś dla mnie ...i tu wymieniam mu przykłady....;-) On nie przyjmuje tego może z radością...ale dostał sygnał ...i ja się czuję lepiej, bo dostaję to czego chcę, a w rezultacie on też jest zadowolony, bo widzi mnie szczęśliwą ...
Uśmiechnij się Kochana :-D Nie jesteś sama.... jedynie mama jest daleko, ale poza tym masz wspaniałego męża, na pewno śliczną i zdrową córeczkę, teściową, która Ci pomaga i masz nas.. ;-) i masz na pewno zdrowego i pięknego Maluszka w brzuszku :-D:-D sama w to musisz wierzyć.... :-):-)
Pozdarwiam Cię Kochana i życzę wielkiej radości....i pozytywnych myśli :-):-D
 
Do góry