reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

Mama bartusia..mnie samej do głowy by nie przyszło żeby kłaść się na brzuchu... pewnie każda z nas bałaby się że będzie zgniatać maleństwo albo coś w tym rodz.a w czasopismach to różne rzeczy wypisują(tak jak z tymi cytrusami). ale mnie mój gin wytłumaczył że na początku dzidziuś jest bardzo mały otacza go spora część płynu owodniowego i na pewno nic nic mu nie będzie a leżenie na brzuchu "pomaga" macicy się wyprostowac i mając tak mały brzuch na początku dziecka nie zgniotę...
A w 1 ciąży leżałam na patologii ciąży 3 ost miesiące i pamiętam że którejś dziewczynie leżącej ze mną na sali też gin wtedy zalecał leżenie na brzuchu.
Ale każda z nas ma swój instynkt i napewno nie zrobi maleństwu krzywdy:-)
 
reklama
hej
czy wy tez macie takie bole w podbrzuszu...przemijajace mini lekkie jakby klocia ...jakby brzuch sie rozrastal...
mialam to w 7 tygodniu i ostatnio ciagle teraz tez...bylam z tym u lekarza mowil ze to normalne....a wy co na to?

Ja też mam takie dziwne bóle. niby kłucie niby ciągnięcie w dole i w pachwinach sama nie wiem.a zwłaszcza jak dłużej postoję. i tez mi lekarz ost powiedział że to normalne bo macica rośnie...więc głowa do góry choć przyznam że czasem mnie te bóle niepokoją....a przechodzą mi jak chwilkę poleżę...:-)
 
dzieki magda za info!!!
co do spania na brzuchu to szczerze mowiac ja inaczej nie zasne!lubie bardzo tak spac ale biust troche dokucza za duzy i troche pobolewa bo wrazliwy....:tak:
a ciekawe do ktorego miesiaca moge tak spac??pewnie jak brzuch i troche urosnie to naturalnie przestane tak spac bo bedzie niewygodnie?
tez nie chce zrobic krzywdy maluszkowi ale tak jak napisalas mojego brzucha to jescze prawie nie ma jest naprawde mini mini...wiec nie jest zle a maly ma 6 cm to i tak duzo miejsca w brzuchu do figlowania;-)duzo wod jest wiec naturalna ochrone ma.....tylko do kiedy?????:crazy::confused:
 
jesli chodzi o spanie na brzuchu. Ja takze lubie te pozycje. Brzuszek mam juz dosc duzy. Kupilam sobie w argosie specjalna poduche dla kobiet w ciazy, ma 1,70 cm, jest dosc twarda i okragla. Idealnie pod zgieta noge gdy klade sie na brzuchu, zarzucam kolano na poduche, przytulam sie do niej i tak spie. Idealnie bo nie leze na brzuchu i nie uciska mnie nic.
A generalnie uwazam, ze kazda z nas poczuje kiedy juz nie czas lezec na brzuchu. Mamy idealne organizmy w ciazy, zawsze alarmuja nas gdy cos jest nie tak :):):)
 
A ja tak tylko na momencik-wskoczę miedzy tematy- chciałam tylko powiedzieć że trzymam kciuki za wasze maleństwa. Majowe dzieci są wspaniałe (tak samo jak styczniowe,lutowe....i grudniowe też;-)) ale do majowych mam sentyment bo jestem majówką 06 i 08 więc kobitki trzymajcie się. dbajcie o siebie i wielka bużka!!!! będę czasem zaglądać . :-):-):-):-):-)
 
witam
mam pytanko czytalam ze w ciazy nie wskazane jest jedzenie cytrusow!!!!w gazecie mama i ja.
czy zgadzacie sie z tym?ja ciagle pije wode z cytryna bo strasznie chce mi sie pic a lekarz nic nie mwil zeby nie jesc takich owocow!!;-)
pozdrawiam
Mi lekarz zabronił jedzenia cytrusów i picia soków z kartonów powiedział że jest to jedna wielka chemia:no:( moge jesc tylko jabłaka i banany pić wode min. i świeżo wyciskane soki z marchwi ) oczywiście cięzko jest sobie odmówić pysznej mandarynki czy świeżego anansa i dlatego od czasu do czasu się skusze:-)

I zgodze się z moim lekarzem- ostatnio zrobiłam małe doświadczenie. Kupiłam pomarańcza i postawiłam w kuchni-chce sprawdzić ile mu trzeba czasu na zgnicie. I wiecie co? Leży już prawie trzy tygodnie i wygląda tak jak bym go dopiero z drzewa zerwała!!!! Więc nieźle musi być naszpikowany
 
Tutaj rzadko zaglądam, czyli do wątku głównego, bo trudno to wszystko co się tutaj pojawia ogarnąć;-) Niemniej teraz chciałabym dorzucić to i owo.

Dziwne kłucia, bóle. Tak, także je odczuwam. Zwłaszcza np. po długim siedzeniu. Gdy po dwóch godzinach jazdy wysiadam z samochodu robię to już bardzo ostrożnie, bo gdy ruszę ostrzej (czyt. normalnie w czasach przed Groszkiem) z jednej i z drugiej strony podbrzusza, niemal przy smaych pachwinach czuję dość ostry ból nawet, który po chwili mija. To samo czasami odczuwam w okolicach pępka. Są to zapewne wiązadła macicy, które sie rozciągają powoli a ostrzej ruszone dają o sobie znać.

Cytrusy. Wielki temat... W każdym razie cytrusy generalnie nie są wskazane dla ludzi żyjących w naszym klimacie. Przekonano nas do ich spożywania reklamując jako cenne źródło witaminy C zimą. Ona tam owszem jest (znacznie więcej jednak w naszej kiszonej kapuście!), jednak cytrusy spożywane zimą chłodzą organizm i zamiast zapobiegać przeziębieniom raczej je wywołują (sic!). Dla nas z pewnością pieczone jabłko o tej porze roku jest znacznie zdrowsze!

Soki z kartonów. Dziewczyny... W ciąży czy nie - lepiej ich unikać i wypić raczej nasz starodawny kompot zrobiony wg babcinego przepisu lub po prostu wodę. Te soki bowiem to nie jest "samo zdrowie" jak w reklamach nas przekonują, ale "sama chemia". Spróbujcie wycisnąć sobie sok z pomarańczy i zobaczcie jak wygląda, a potem nalejcie do szklanki taki z kartonu. Różnica w wyglądzie jest kolosalna! Nie pijam takich soków od wielu, wielu lat. Gdy czasami zdarzy mi się spróbować, choć skrzętnie unikam, to po pierwsze odrzuca mnie zapach (apteka), po drugie smak (vibovit). Czuję normalnie laboratorium chemiczne.
 
Dałyście mi trochę do myślenia z tymi cytrusami :confused: I chyba macie rację..a ja kurcze ostatnio tak się najadłam mandarynek....no cóż nie będę z tego powodu wpadała w panikę ale na pewno je odstawię.. a co do tych soków to jednak co woda to woda... :tak:

A kończąc wątek dot leżenia na brzuchu to ja też mam takie zdanie że każda z nas instynktownie będzie wiedziała kiedy zaprzestać..po prostu zacznie coś gnieść, uwierać i już nie będzie tak wygodnie, brzuszek zacznie przeszkadzać... tak więc bez obaw...:-)

A te sny to masakra jakaś!!!! Takie bzdury mnie budzą w nocy że usnąć nie mogę..wogóle od początku mam problemy ze snem..twardo zasypiam ale po północy, czasami ok 2-3 godz się budzę i nie mogę zasnąc.Zwłaszcza jak mi sie coś strasznego śni:no: A od moich nastu lat mam taki mały problem że lubią mi się pewne rzeczy "wyśnic".. To może trochę dziwne i śmieszne, ale kto tak ma to uwierzy...(ja dostałam takie COŚ po babci). Np. jak moja Julcia wylądowała w szpitalu,to cały tydz przed sniły mi się martwe dzieci, albo pół żywe.....jak ja miałam wylądować w szpitalu to też przez cały tydz przed śniło mi się że ktoś mnie zabija,co noc inaczej....wszystkie grypy anginy i poważniejsze przeziębienia też mi się "wyśniły"..
Ale postanowiłam nie "przybierać" sobie tych snów do głowy bo podobno my tak teraz mamy..:-D Tylko jak tu funkcjonować jak np cały czas masz przed oczami te straszne obrazy, np.wąż który kąsa moją córkę w rękę..:szok:..
Życzę Wam wszystkim jak najmniej takich koszmarów ;-)

...i wszystkiego ciepłego na najbliższe dni bo chyba zima sie do nas zbliża wielkimi krokami:-):-):-):-):-):-):-):-):-)

 
Misza u mnie było -5...
cytrusy.... cóż ja jem np 1 mandarynkę co jakiś czas jak mam smak.... kompoty pijam.... ale i sok malinowy taki z Herbapolu do herbatki lubię...
Byłam wczoraj u dentysty.... mam zalecone: zmianę pasty na elmex i lacalut naprzemiennie i do tego miękka szczoteczka
mnie tez boli podbrzusze ale i ostatnio kręgosłup zaczyna mi doskwierać....
dalej walczę z angina ale już jak by lepiej...
 
reklama
ja mam ochotę na mandarynki, więc wsuwam je kilogramami :-) lepsze to, niż jedzenie czekolady, bo nie przytyję tak:-)
u nas w nocy było 5 stopni na minusie:no: nienawidzę zimy brrr
sny mam ciągle takie głupie, że szok :szok::-D
 
Do góry