reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

marzenko - nie dostałam Lindaxy, bo ponoć sama super dochodzę do figury (ja tam jestem innego zdania, no ale... i tak bym teraz nie mogła przyjmować tych tabsów bo karmię.. zobaczymy co bedzie jak odstawie..)
a fałd brzuszny to kwestia mięśni - więc od dzisiaj chyba zacznę ćwiczyć (pewnie na tych slowach się to skonczy...ale dzisiaj spróbuję)
 
reklama
K.M. witaj ponwnie! Podziwiam, że wytrwałaś te 5 tygodni!!!

A z tym wychowawczym to okropna rzecz! Żeby dostać to trzeba by było przymierać głodem, bo co to jest 504 zł na osobę czyli my musielibyśmy mieć dochodu najwyżej 1500 zł i dostaniemy 460 zł wychowawczego? Szkoda słów...

Kpina i tyle. Pułap nie zmienia się od co najmniej 6 lat a minimalne wynagrodzenie rośnie (kolejno: 849, 936, 1126, 1276), zasiłek i dodatki dla skrajnie ubogich (przeważają patologiczne rodziny wielodzietne) lub dla pracujących w czarnej strefie. Tak więc średnio zarabiająca rodzina musi rozważać powrót do pracy po macierzyńskim, szukać i opłacić opiekę lub ewentualnie wziąć bezpłatny urlop wychowawczy - tak czy siak system prorodzinny państwa nieźle zarabia na średniakach:wściekła/y:.
KM - witamy w naszym kochanym kraju;-), cieszę się, ze przetrwałaś trudne chwile rozstania. No, no, przygotuj się na obfitą lekturę;-) ciotek z bb, powodzenia
 
Słonko zdrowiej nam prędziutko bo z Toba jaśniej i cieplej:tak:

K.M. zrobiłaś kawał dobrej roboty:tak: Twoja rodzinka musi być z Ciebie dumna! A teraz może postawisz ciotkom browca?;-)
 
K.M. Gratuluję Ci wytrwania w tej rozłące. Jesteś dzielna mama. Na szczęście te 5 tygodni już minęło i teraz możesz się cieszyć codziennie swoim szczęściem :tak:

Barmanko ja pomidorki suszone po prostu ubóstwiam. Czasami mam wrażenie że pójdę przez nie z torbami. Co prawda używam najczęściej do przygotowywania potraw, np duszonego świeżego szpinaku, przeróżnych past (moje i moich znajomych ulubione tagliatelle z tuńczykiem i suszonymi pom) i do sałat (głównie z rukolą, mozzarellą - pasują idealnie) :-p:-p:-p

Aga_k_m będę trzymać kciuki za rozkręcenie Twojego interesu, za stanowisko urzędniczę tudzież :tak:
 
Ale sie wkurzylam...wcielo mi posta..no coz zaczne od poczatku....:sorry:

Nie moge uwierzyc jak sie rozszalalyscie ...a ja dzis nie zagladalam caly dzien bo maz w domku...:tak:

Sara 1983....oj kochana zdrowka zycze....moje dziewczyny tez malo jedza tzn nie chca pic mleka, ale jutro idziemy na wazenie to zobacze jak to wyglada...no i zapytam ile dzieci w tym wieku powinny pic mleczka i jak czesto...

Marzenko...z lozeczkiem juz probowalismy...niestety du...pa. nie pozostaje mi nic jak tylko czekac jak ameli zacznie raczkowac, siedziec i odciazy troszke glowke...niby tak mi powiedzial lekarz ze powinno to sie zaczac normowac jak niunia zrobi sie bardziej mobilna....:huh:
No i szkoda ze imprezka niezbyt wypalila...ja nienawidze jak wlasnie na przyjeciach czy na weselach tworza sie wlasnie "dw obozy wrogow";-) no ale chociaz zakupki wypalily.....:tak:

Marychna ...teraz pomylek nie robimy bo dziewczyny sa tak rozne ....choc powiem Ci ze dzis byly ubrane w polary i mialy kaptury na glowkach...no i je pomylilam tzn smoczki....a pozniej w domku pytam meza dlaczego Ameli ma smoka Ali...a on na to ze to ja dawalam...
a no i czasami na fotkach to sie musze przyjzec bo czasami wychodz jak dwie krople wody...:tak:
A jak byly male to owszem ...nawet dosc czesto byly mylone i np. karmiona jedna dwa razy...:rofl2:, dlatego tez do tej pory prowadze taki dziennik co ktora jadla , o ktorej ( choc od pewnego czasu jedza w tym samym czasie), kiedy byly przewijane i czy byla kupka , czy siuski....tak sie z mezem przyzwyczailismy i teraz trudno sie odzwyczaic....:rofl2::happy:

m&m's....to sa blizniaki dwujajowe.....:-)
no i szkoda ze tak daleko mieszkasz.....a szlyszalam ze Devon jest piekne....ja tez poprzednio mieszkalam nad morzem ale to bylo w szkocji...:tak:
Zycze zdrowka......:tak::tak::tak::tak:

aga_k_m....gratuluje zdobycia w przyszlosci miana cioci....ja bede w lutym....
no i powodzenia z pomyslem

K.M....oj kochana moge sobie wyobrazic jak bylo Ci trudno bez synka....no ale juz jestes i teraz mozesz sie nim cieszyc.....a no i pieniazki fajne....:tak:

Ankzoc....juz probowalismy z tym lozeczkiem....nic nie pomaga, mam tylko nadzieje ze sama sie przyzwyczai bo czasami spi po dobrej stronie...:rofl2:
Dziekuje w imieniu moich kobietek za komplement pod ich adresem

Bohaciefka....a lososia lubie ..owszem....gofry tez choc czasu nie ma zeby je zrobic....no i tu sie kolo zamyka bo caly czas chodzi o ten czas...no chyba ze wieczorem jak juz dziewczyny zasna ale komu by sie chcialo o tej porze gofry wcinac....:-D:-D
oj a jak bysmy mieszkaly blisko siebie to fajnie by sie bylo "poopiekowac nawzajem naszymi kobitkami"
A tak wogole to jestes z tego Wejcherowa pod Warszawa.....bo ja w Polsce mieszkam w Nasielsku to tez niedaleko ....:confused2:
No mam nadzieje ze dzisjejsza nocka bedzie lepsza....:tak:

Barmanko....oj dziekuje kochana za troske....maz nie moze brac jedzonka z kuchni....ja naprawde staram sie jesc...a np. dzis mielismy pyszne chicken kievsy....pieczone ziemniaczki...fasolka z groszkiem w maselku mietowym....a na deser chockolate cheesecake....a maz prawie cala butelke winka wypil...:sorry:
A ja nie lubie jesc pozno bo jeszcze mi ten nawyk zostal z czasu jak sie odchudzalam...:rofl2:

slonkoonline....oj tobie tez zdrowka zycze.:-)...ach te chorobska wszystkich dopadaja pokolei...:no:

aneteczka...ale mialas przezycie...najadlas sie strachu...biedna no ale dobrze ze wszystko jest ok...:tak: a zrodzicami to zawsze jakies zgrzyty sa nie na darmo ktos kiedys powiedzial ze z rodzina to tylko na obrazku sie dobrze wyglada.....madry czlowiek:-D:-D

Moniqsa....miam ...miam....a jak robisz te tagiatelle....smakowicie brzmi....:tak::tak:
 

m&m's....to sa blizniaki dwujajowe.....:-)
no i szkoda ze tak daleko mieszkasz.....a szlyszalam ze Devon jest piekne....ja tez poprzednio mieszkalam nad morzem ale to bylo w szkocji...:tak:
Zycze zdrowka......:tak::tak::tak::tak:



Jolu no coś ty! :szok::szok::-D:-D A takie podobne. :-D:-D:-D
I dawaj jeszcze jakieś fajne śmieszne historyjki!!! :-D:-D:-D:-D:-D:-D
Powiedz mi "tak w sekrecie";-) jesteś pewna że Amelia jest od początku Amelią, a Ala - Alą? :-D

Barmanko, bardzo Ci współczuje z tą skazą. Biedna jesteś kochanie. Trzymaj się, przesyłam uściski dla Ciebie i Marcelitka. :****


A ja , jak pisałam rano, byłam dziś u lekarza i dowiedziałam się że najprawdopodobniej miałam/mam jeszcze zapalnie płuc. Żeby to na 100% potwierdzić to musieli by zrobić RTG, ale zamiast tego poprostu dadzą mi antybiotyk. :dry:
Wiedziałam że "umieram", czułam się fatalnie. :dry: no miejmy nadzieję że teraz będzie już lepiej.
 
Przepis dla joli
makaron tagliatelle, może być linguine lub papardelle
2 puszki tunczyka w oleju (kawałki)
kilka ząbków czosnku (u nas to jest około 5ciu)
około 5-7 pomidorków suszonych z oliwy
ja lubię ostro, więc daję papryczkę chili
słodka śmietanka (powinna być 30%, ale ze względów dietetycznych daję 12%)
sok z połówki cytryny
pieprz cytrynowy
sól
bazylia i/lub pietruszka
kaparki (mogą być ale nie muszą)

Wrzucasz tuńczyka na lekko rogrzaną patelnię (żeby nie "strzelał") podsmażasz chwile (około5 minut), dodajesz rozdrobniony czosnek, po chwili pokrojone w paseczki pomidorki, po chwili papryczkę, pieprz, sól, śmietany tyle żeby była odpowiednia konsystencja, sok z cytryny i voilla !!!
Napradę pycha.
Załączę zdjęcie tylko muszę poszukać. Danie zostało tak ukochane przez nas że zostało w dniu którejść naszej rocznicy sfotografowane :-D
 
musiałam przeszukać męża kompa, bo to u niego były te zdjęcia :) To nasza 6 rocznica (stania się parą). Zrobiłam kolację-niespodziankę dla wówczas mojego jeszcze chłopaka :-) Pojechałam po niego na lotnisko (wracał akurat po kilku dniach z jakiegoś lotu) i tak go zaskoczyłam :happy:
 

Załączniki

  • IMG_3612.jpg
    IMG_3612.jpg
    17,2 KB · Wyświetleń: 51
  • IMG_3633.jpg
    IMG_3633.jpg
    22,3 KB · Wyświetleń: 52
reklama
jola szkoda że mąż nie może brać jedzonka z pracy :-( mój czasem mi coś tam przyniesie. a jak wyszłam ze szpitala po urodzeniu synka to szefowa męża sama zaproponowała by przyjeżdżał do restauracji i brał jedzenie dla mnie (mąż miał wtedy wolne), no ale wiadomo w jakim jedzeniu oni sie gustują :sorry: nie bardzo nadaje się dla matki karmiącej piersią kilkudniowego noworodka!! :eek: ale mąż jechał po to jedzonko by szefowej przykrości nie robić ;-) sam to jadł a dla mnie gotował co innego :rofl2: echhh to był czasy :rofl2:
a jak przeczytałam co dziś jadłaś to aż poleciałam zrobić sobie kanapeczki bo mi jakoś kiszki marsza zagrały :cool2:

m&m dziękuje za miłe słowa... bardzo teraz potrzebuje takiego wsparcia :zawstydzona/y:
zapalenie płuc powiadasz? :eek: no nieźle... trzymam kciuki byś podleczyła się zanim polecisz do Polski bo podobno picuwa na maxa w naszym kraju :crazy:



 
Do góry