hej Kochane :-)
marzeno -ależ Ci współczuje tych przeżyć związanych z tragedią na kopalni :-( jakbym ja była skazana mieszkać na takim osiedlu i czuwać w tej strasznej ciszy - nie wiem co bym zrobiła (biedni Tesciowie )
pewnie musiałabym się przeprowadzić na pare dni gdzies dalej (jestem strasznie slaba, i zawsze wszelkiego typu tragedie u znajomych strasznie przezywam, o bliskich nie wspomnę - po śmierci/wypadku mojego Kuzyna miałam wycięte 3 tygodnie z życiorysu - nie moglam spac, ciagle mialam wrazenie, ze jest obok.. Byłam w szpitalu jak przywiezli go z wypadku (poszlam odwiedzic przyjaciolke i jej nowonarodzonego Synka), czekalam na wyniki tomografu, siedzialam pod OIOM-em. Pozniej zostal przewieziony do Wrocławia, gdzie "żył" (byl w spiaczce farmakologicznej) 9 dni. Niestety nie dał rady - zmarł :-( Nastepnie kolejne 9 dni trwala cala procedura prokuratorska i sekcja.. Pogrzeb był dla mnie niebywalym wstrzasem - a wszystko działo się w dniach 19.12.2008 - 06.01.2009, wiec balam się podwojnie :-
-
-()
Tikanis - ja widzialam Szczeniaczki-Uczniaczki już za łączną kwotę 134 zł (z kurierem)
SZCZENIACZEK UCZNIACZEK Z SERCEM 2009 FISHER-PRICE (749347013) - Aukcje internetowe Allegro
Też należę do ich fanek
Powiem Ci, ze zastanawiam się czy nie kupić używanego (do 70zł) :-)
Widze, ze więcej znalazło się tu na forum cierpiętnic związanych z rocznikiem 1977
(
bohaciefka - mam na myśli oczywiście wypustu meskiego tegoż rocznika). Tak jak pisała
Barmanka -kochane chlopaki, ale czesto zdarza im się przeistaczac w "śpiących królewiczów" z blokadą na myślenie...
Pomysł z zoorganizowaniem im spotkania jest całkiem fajny - bez problemu się z sobą dogadają, a my w tym czasie bedziemy sie delektowały spotkaniem
mam majowych:-):-):-)
Mój "Książę" podobnie jak M confi - wrócił z pracy chory do domu (ależ mi go szkoda
- ma za swoją włóczegę po barach i ... wieczorne siedzenie w koszulce (gdy z tyłu za oparciem wisi bluza)).. Oczywiście zero przeprosin - ja zachowuje się oschle. No i oczywiście nadal zero pomocy przy Jadze - bo przecież
"Tatuś tak bardzo chciałby Cie wziąźć na ręce, ale jest chory i mógłby Ciamciolka zarazić"... GRRRRR
A jaką ma minę cierpiętną jak sobie robi herbatki z cytrynką - mówię Wam - no kupa śmiechu (powstrzymuje się by nie wybuchnąć
)