Wczoraj mialam faze, ze odeszly mi wody... A jak pozniej sie okazalo siedzenie w samochodzie bylo poprostu mokre. A ja tego nie poczulam, bo dopiero jak na nie usiadlam to woda wyszla...
GUPIA! Juz nawet pisalam do Agi, ze chyba bede rodzic. Pozniej straszliwie wkur... pojechalam na KTG, ktore znow wykazalo, ze jest przesliczne i nic sie nie dzieje!
Jeszcze napatoczyl sie lekarz, ktory w czwartek kazal mi przyjsc wlasnie wczoraj i sie pyta "Co sie dzieje, ze przyszlismy na KTG?" No to mu mowie: "Pan doktor kazal" On na to: "Ktory?" No to mu mowie "PAN doktor, sam, osobiscie!" No dopiero wtedy go olsnilo... Przyznal racje, ze zapomnial.. Bla, bla, bla.... I kazal przyjsc w poniedzialek o 9 do badania i decyzji, czy zostaje w szpitalu.
Jak placilam za KTG, pogadalam troche z polozna (akurat byla z mojej przychodni). Powiedziala, ze zazwyczaj po dwoch dniach robia test oxy i pozniej jak nie pojdzie nic to robia juz konkretna indukcje. Jak indukcja nic nie pomaga to CC.
:-
confused2:
Powiedziala, zeby sie nie lamac, bo to jeszcze nie jest duzo dni, ze moze jednak samo sie ruszy itp.
No, ale ja juz w domu to sie poryczalam, mialam takiego dola, ze wogole nie chcialam sie odzywac na forum. W nerwach przewiskalam calego neta poszukujac info o olejku rycynowym. Zaczynam mocno sie zastanawiac.
Jak mam sie meczyc po oxy to chyba wole olejek. tylko czytalam, ze akcja jest szybka i dziecko moze smulke oddac
No, ale naszym dziewczynom "po olejku" nic takiego nie bylo. Prawda?
Napewno go kupie i bede pozniej myslec. No to tyle u mnie...
AgA i Zosia czuja sie dobrze. AgA ma kilka siniakow od napierania na lozko, 3 szwy i szyta szyjke, bo pekla.... Poza tym wszystkim z sms'ow wynika ze AgA jest szczesliwa! :-) Nie dziwota
Jeszcze raz GRATKI!
Ja juz pewnie nie bede majowa mama
:-
baffled:
Wczoraj jechalam ogladac auto, ale nie dojechalismy, wiec jade dzis. Pewnie zagladne pod wieczor, ale jakby co to mam tel. i bede sie odzywac. Jutro ze szpitala tez postaram sie info przekazac komus.
POZDRAWIAM!