reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

AgA zaplodnienie mialas 2 wrzesnia? I termin na 27?
A ja mialam przewidywane na 3 wrzesnia i 25 maja. :baffled::confused:

No wiesz 2 września to zrobiliśmy ale nie wiem dokładnie czy od razu doszło do zapłodnienia a termin 26 maj wyliczył z ostatniej miesiączki która była 19.08
A według pierwszego usg termin miał być na 28 maja też blisko.

Widzisz ja tez mam jechać do szpitala w poniedziałek ale sama nie wiem czy dopiero po skierowanie czy juz na oddział bo z nerwów nie dopytałam. Torbe wezme ze sobą.

A inni ludzie poprostu nie rozumieja ze nie wiadomo kiedy urodzisz, :crazy:ja juz przestałam wychodzic bo nie chce spotykac sasiadek itp.
Dzis jednak ide z mężem na rehabilitacje i na pewno sie nasłucham "to Pani jeszcze jie urodziła":szok: tym bardziej ze w srode naściemniał ze zle sie czuje zeby nie isc na cwiczenia.
 
reklama
A inni ludzie poprostu nie rozumieja ze nie wiadomo kiedy urodzisz, :crazy:ja juz przestałam wychodzic bo nie chce spotykac sasiadek itp.
Dzis jednak ide z mężem na rehabilitacje i na pewno sie nasłucham "to Pani jeszcze jie urodziła":szok: tym bardziej ze w srode naściemniał ze zle sie czuje zeby nie isc na cwiczenia.
To jest bardzo ciezkie do przelkniecia.... Ciagle irytujace pytania.
Mi wczoraj lekarz kontrolujacy KTG powiedzial, ze w poniedzialek to juz raczej na oddzial przyjde. No w sobote mam napewno isc na KTG. Jesli nic sie nie bedzie dzialo, a jak znam zycie to nie bedzie... :baffled:
W zasadzie to bardzo sie boje juz teraz porodu. Nawet nie mam pojecia co z moja szyjka macicy. Czy ona juz sie ruszyla, czy nie. Jak sie nie ruszyla, to boje sie, ze bedzie strasznie wszystko oporowo szlo i bedzie bardzo bolalo :zawstydzona/y:

Ja tez dzis wychodze do kolezanki. Z tego denerwowania sie wogole zapomnialam, ze sie z nia umowilam na dzis. No coz mam tylko nadzieje, ze starczy mi cierpliwosci.

Z tym terminem to mamy tak samo liczony. Ja mialam ostatnia miesiaczke 18 sierpnia i mialam termin wyliczony na 25 maja. Czyli po dni wczesniej niz Ty.
Ja na USG pierwszym mam az 31 maja :baffled: Chociaz teraz to i tak juz tylko 2 dni.

No nic ide sie szykowac do kolezanki. Pogoda ochydna, ale przejde sie. Nie bede siedziec w domu i sie dolowac.

Pozdrofki... i milego oczekiwania :-)
 
W zasadzie to bardzo sie boje juz teraz porodu. Nawet nie mam pojecia co z moja szyjka macicy. Czy ona juz sie ruszyla, czy nie. Jak sie nie ruszyla, to boje sie, ze bedzie strasznie wszystko oporowo szlo i bedzie bardzo bolalo :zawstydzona/y:

Nie łam się , nie zamartwiaj !! Myśl tak jak ja , tsarina i prawie wszystkie które już urodziły, że poród jest do przejścia , nie zawsze musi straaaaaasznie boleć. A o samym bólu zapominasz najdalej w kwadrans po porodzie :tak: Ja już 20 minut po wysyłałam pierwsze sms'y :-)
 
Nie łam się , nie zamartwiaj !! Myśl tak jak ja , tsarina i prawie wszystkie które już urodziły, że poród jest do przejścia , nie zawsze musi straaaaaasznie boleć. A o samym bólu zapominasz najdalej w kwadrans po porodzie :tak: Ja już 20 minut po wysyłałam pierwsze sms'y :-)
Nie watpie i nawet tak chce myslec, ale niestety zaczynam sie bac, ze jak to sie tak rusza to bedzie i przy porodzie oporowo.
Matko jak bym chciala, zeby sie okazalo jak u ankzoc ze mam juz rozwarcie i juz nie duzo zostalo do urodzenia!

Dziekuje za oparcie i podtrzymanie na duchu. Ide sie towarzysko "odswiezyc". Pozdrawiam!
 
Witajecie Majówki!
Czekam z niecierpliwością na wieści od Ankzoc, ale widze że jeszcze nic nie wiadomo :sorry: Kurcze, mam nadzieje, że szybko urodzi bo też się naczekała na Majeczkę:sorry:

Katarzynak83 - w Irlandii akurat nie ma czegoś takiego... ale moja koleżanka w Polsce też miała liczyć ilość ruchów...dla mnie to lekka przesada..i powinno się liczyć gdy np.ruchów jest mało, a nie w każdym przypadku.. Przecież ja bym tego za nic nie zliczyła... :-D
Dzięki za pocieszenie, dla mnie też z tym liczenie to lekka przesada :sorry:

slonkoonline, wydaje mi się że termin z pierwszego USG powinien być bardziej wiarygodny niż wyliczenia według miesiączki :sorry: Ja miałam ostatnią 12 sierpnia i lekarze uparcie twierdzili że urodzę 19 maja, ha ha:baffled: Natomiast termin z pierwszego usg wychodził na 29 maja... i teraz powoli się przekonują że te wyliczenia księżycowe na niewiele się przydały :confused2:
 
mamamatysia i kaatharina - pocieszyłyście mnie z tym jedzeniem i piciem (zwłaszcza małej czarnej ;-))... najwidoczniej trzeba postępować wg własnego rozumu a nie wg tego co w książce czy co lekarze mówią :tak:

tsarina czas porodu, obu faz mamy identyczny :-) no ale porodówka super :eek: klimacik po byku :baffled: no ale najważniejsze że wszystko skończyło się pomyślnie :tak:
Izusia prześliczna :-D

słonko, AgA kochane trzymam za was kciukaski :-D oby te wasze dzisiejsze spacerki przyniosły pozytywny pożytek :rofl2:
 
katarzynak83 co do tego liczenia terminu tez zaczynam wieszac psy na lekarzach! Przeciez nie mozna kadego liczyc jedna miara! Zwazywszy, ze bywaja rozne okresy w naszych zyciorysach. Ja np. bardzo duzo wtedy pracowalam, do tego jeszcze mialam niesamowitego stresa, bo zdawalam na WUM, do tego byly wakacje (goraco) i ja sie dochudzalam. Czyli wszystko co tylko moze byc na nie w stosunku do okresu regularnego!
Napewno mi sie przesunelo i zaplodnienie bylo pozniej niz lekarze obstawiaja!
Jesli trzymac sie USG, to w niedziele bede miala bubu juz ;-) I tego sie trzymam.

Od kilku dni przesladuje mnie mysza ze strychu! Maz wczoraj zatkal jej dziure, zeby z niego nie wylazila. Nie lubie zabijac zyjatek, ale chyba musze postawic jakas pulapke na nia :-( Bo, jak to maz powiedzial, nasze koty - darmozjady myszy nie umieja lapac.
Hiehie... Mozecie sobie tylko wyobrazic jego mine i dezaprobate kiedy dalam im wczoraj po krewetce (pozyczylam od rodzicow, oni troche szastaja pieniedzmi na nie).
 
reklama
slonkoonline ta krewetka była dla meża czy kota? Bo sie zgubiłam :-D
A kto ma numer do ankzoc? Ciekawe co u niej?
Ja dzis z tego wszystkiego wyjełam mieso na sos okazało sie ze poledwiczki które trzymałam na jakis wypasiony obiadzik:crazy: i to ponad kilo. Durna powinnam opisywac woreczki a nie zgadywac co w nich jest:baffled:
Nie ma wyjscia trzeba cos z nich zrobic bedzie obiad na kilka dni......
Dzis powinni wypuścić confi bo moja znajoma rodziła w niedziele w tym samym szpitalu co ona i w środe już ją wypuścili (o 21 jeszcze piła herbate bez bóli ze swoja siostra w domu a o 23.45 było po wszystkim :szok:)
 
Do góry