malinka009
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2009
- Postów
- 1 499
ankzoc-ja bym posłuchała lekarza i na razie jak nie ma skurczy regularnych posiedziała w domu.Wiem, kochana że Ci cieżko ale śpieszyć sie do szpitala też nie ma co.Jak nie będzie akcji porodowej to mogą położyć Cie na patologie, a tam naprawde jest niefajnie. Każda inny przypadek, niektóre zaczynają rodzić, drą sie a ty czekasz i myślisz ze niedługo też to cię czeka. Tam sie wszystkie dziewczyny nakręcają. Ja ciesze sie że już jestem w domu i do szpitala pojade jak skurcze bede miała co 5 min.chyba ze wody wczesniej mi odejdą.
Święta prawda !!! Lezałam z dziewczynami na patologii bo mojego synka po porodzie zabrali na oddzial izolacyjny a dla mnie nie bylo miejsca i polozyli mnie na patologii. Bylam tam tylko 2 dni ale dziekuje bardzo ! Strasznie mi szkoda bylo tych dziewczyn, cale szczescie ja bylam juz po porodzie. Jedna dziewczyna walczyla ze skurczami pod moja sala ( na korytarzu siedziala proszac polozna o przewiezienie na porodowke bo myslala ze juz rodzi a polozna mowila ze jeszcze ma czas) naprwde biedaczka cierpiala a ja kazdy skurcz przezywalam razem z nia bo wszsytko mi sie przypominalo. Poza tym jak sie jedzie do szpitala za szybko to na sali przedporodowej tez nie jest za fajnie. W domku przynajmniej czlowiek czuje sie swobodnie i jak chce chodzic to chodzi a jak lezec to lezy !!! Tez radze jechac jak skurcze beda regularne co 5 minut !!! Ja odwlekalam jak moglam, tylko maz juz zadzwonil po mojego tate bo bal sie ze nie zdazymy ( tak sie balam jechac;-))