reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy majowe 2009

też w poniedziałek mam gina i nie moge się doczekać... i marzy mi się, że powie:
No to następnym razem spotkamy się na porodówce i to szybciej niz Pani myśli....

ale raczej powie, że wszystko ok, szyjka długa, zamknięta i trzeba czekać....
U mnie jest skrócona na 1,5 (dane z wtorku) i rozwarcie na 2cm... Ja bym chciała już skierowanie do szpitala dostać, na porodówkę, bo nie wykluczone, ze będę mieć cc, bo ostatnio miałam problemy z serduchem swoim i przez to też leżałam w szpitalu (skierowanie od internisty)... ale wyniki w normie, więc nie wiem... Pewnie najwięcej dowiem się w poniedziałek...
Mam dokładnie to samo! Pobolewa mnie dołem brzucha jak na okres, a skurcze "skupiają się" teraz właśnie tak niziutko. Mój Maluch ogólnie dzisiaj jakiś dziwnie spokojny... Ale nawet się nie nastawiam, że to coś znaczy, bo już tyle takich sytuacji było, że nie chcę się znowu rozczarować :crazy:
mnie jeszcze nizej boli, nie jak na okres, tylko centralnie w połowie wzgórka łonowego... na kilka centumentrów nad 'rowkiem'... ze tak się wyrażę...:eek: czy leżę, czy siedzę, ból jest... ciekawe co to znaczy...
cytując Smurfa Marude: Jak ja niecierpie czekać...
Hehe, to tak jak ja... Jestem z natury straaaaasznie niecierpliwa osóbką... ale ponoć Strzelce tak mają...;-) A ciekawe jakie są Byczki... bo raczej na Bliźniaka się nie zapowiada ;-)
byk.gif
BYK21.IV - 21.Vhttp://magia.onet.pl/2843,2689,214,0,-1,horoskop.html
Byk jest z natury koneserem i znawcą wyrafinowanych przyjemności.
Planeta Wenus, która patronuje temu znakowi, daje Bykom wyczucie piękna, a także umiłowanie życia i jego przyjemności.

Elegancja i luksus są jego życiową dewizą. Dbanie o siebie i własne ciało stanowi główne zajęcie Byka. Wydaje on dużo pieniędzy na balsamy, kremy oraz kosmetyki pielęgnujące i upiększające.

Nie żałuje również wydatków na eleganckie i markowe stroje, które podkreślają jego atrakcyjność. Byk uwielbia jadać na mieście, ale byle co nie zadowoli jego wyrafinowanego podniebienia.

Zdrowe odżywianie jest dla niego bardzo ważne, dlatego często kupuje produkty w sklepach ze zdrową żywnością, chociaż rzadko kiedy zostaje wegetarianinem. Byk pozbawiony pieniędzy czuje się fatalnie, dlatego dużo uwagi i czasu poświęca na zabezpieczenie materialne siebie i bliskich.

Uwielbia przebywać w miejscach, gdzie są pieniądze - w bankach i wielkich firmach. W działaniu jest uparty i konsekwentny, trudno zawrócić go z raz obranej drogi. W swoich wyborach kieruje się dobrem własnym, dlatego często posądzany jest o egoizm.

W życiu Byk potrzebuje zasad, wartości moralnych czy religijnych. Często wyznaje konserwatywne poglądy, wzorując się na uznanych autorytetach.

W miłości Byk jest zaborczy i traktuje partnera jako swoją własność. Trudno mu opanować zazdrość. Będzie dążył do zalegalizowania związku i założenia rodziny.

Byk uwielbia przyrodę, najlepiej odpoczywa w lesie lub na zielonej łące w otoczeniu kwiatów. Własna ziemia - czy to działka, czy też dom za miastem - jest jego marzeniem.

Dla Byka dniem tygodnia jest piątek, kolorem niebieski i miedziany, liczbą 6, odpowiednie kamienie szlachetne to agaty, szafiry i wszystkie o białej barwie.

Panna, Koziorożec, Skorpion
 
Ostatnia edycja:
reklama
No tak, o Byczkach nawet dziś w DD Tvn mówili. Znam paru i myślę, że fajne dzieciaczki będziemy mieć spod tego znaku. Zresztą jak mogłyby nie być fajne po takich mamusiach :-)

Oj to zupełnie inny ten ból masz, szczerze mówiąc w tym miejscu mnie jeszcze nigdy nic nie bolało. I rozwarcie już masz spore. Ja usłyszałam, że u mnie szyjka krótka, ujście otwarte i w każdej chwili się może coś zacząć.
 
No maaaasz , zostawić majówki na chwilkę a juz zaczynają rodzić :-D

GRATULACJE M@DZ1@!!! W KOŃCU SIĘ DOCZEKAŁAŚ :tak:

kurczę jak ja bym chciała tak szybciutko rach ciach i z głowy ...to znaczy ...nie z głowy...z reszta niewazne , wiecie o co mi chodzi :-D

barmanka79 niestety nie zrobiłam dziś naleśniczków choć miałam ochotę , powód jest opisany w dziale "nasza waga" :-p dośc tego dobrego...
 
Idę coś w domu zrobić w końcu bo do tej pory leżałam do góry pupką i nic ,mi się nie chciało...a koty z kurzu latają w kątach :baffled:
nie znoszę sprzątać , szczególnie jak jest tak ciepło ale co zrobić...
papa majówki, nie wiem czy się jeszcze dziś odezwę, w razie jakbym dostała wiadomości od Niny to przekażę . Miłego dzionka życzę :***
 
dziewczyny... a ja coś sobie wczoraj w ucho zrobiłam! Patyczkiem chciałam sobie ladnie uszka wyczyścić i jak mnie na kichanie wzieło, to sobie tym patyczkiem dźgnełam do samiutkiego środka. I od wczoraj kiepskawo słysze, a w nocy mnie bolało. ale teraz tylko mam ucho zatkane, jakbym nurkowała i nic więcej. nie wiem, czy czekać jak samo się poprawi, bo chyba sie poprawia, czy też szukać jakiegoś laryngologa?
a z drugiej strony to nawet dobrze, bo odwiedziła mnie kuzynka i mało co ją słysze:eek:
(...)
Tsarina - ja Ci radzę idź do lekarza skoro słabo słyszysz i boli.. Nie chcę Cię straszyć ale mogłaś sobie błonę bębenkową uszkodzić a to nie są żarty.. Miałam po wypadku ostre zapalenie ucha środkowego i pękniętą błonę.. I dopiero jak dostałam paraliżu lewej części twarzy to lekarze się mną zajęli. Leżałam 2 tygodnie w szpitalu, mnóstwo zastrzyków.. Dlatego jestem teraz uczulona na problemy z uszami..
Na szczęście błona bębenkowa ma właściwości regenerujące i sama odrasta :-) więc nie masz się co obawiać, że wylądujesz w szpitalu tak jak ja. Ale lekarz lepiej niech zbada i powie co i jak :tak: Moja była uszkodzona w około 2/3 częsci i groził mi zabieg przeszczepiania błony ale na szczęście zregenerowała się :happy: Niestety do tej pory mam szumy w tym uchu ale to już kwestia przyzwyczajenia.. Więc jeśli Ci słuch nie powróci to szoruj do lekarza i daj znać co i jak. Trzymam kciuki by to był fałszywy alarm.. :tak:
 
hihihi ciekawe na jak długo to postanowienie ;-)
tak do max środy stawiam że wytrzymasz :cool2:

a pffff.... :-p
wytrzymam , a jak nie wytrzymam to i tak się nie przyznam :-D


dziewczynki weszłam na chwilke by przekazać wiadomośc od Niny27...nie wytrzymałam i wysłałam do niej wiadomość ...

oto odpowiedź:

"hej, jestem w szpitalu bo cała noc miałam skurcze (bolesne). na KTG wyszły 3 skurcze, ale nie mam rozwarcia, więc jeśli do jutra nic się nie będzie działo to wypuszczą mnie do domu"

to tyle...wracam do sprzatania :-p jeszcze tylko naczynka trzeba umyć..nienawidzę tego wrrr
 
No tak, o Byczkach nawet dziś w DD Tvn mówili. Znam paru i myślę, że fajne dzieciaczki będziemy mieć spod tego znaku. Zresztą jak mogłyby nie być fajne po takich mamusiach :-)

Oj to zupełnie inny ten ból masz, szczerze mówiąc w tym miejscu mnie jeszcze nigdy nic nie bolało. I rozwarcie już masz spore. Ja usłyszałam, że u mnie szyjka krótka, ujście otwarte i w każdej chwili się może coś zacząć.
Będą na pewno fajne te nasze dzieci, w końcu to Nasze, a nie cudze:-)

Mnie też nigdy tak nie bolało... dziwna lokalizacja jak dla mnie... ale możliwe, ze musi tak być... Coś czuje, ze lada dzień się rozpakuję... i nie powiem, że bym nie chciała...
Choć (wstyd się przyznać, ale...) jakoś sobie nie wyobrażam siebie i opieki nad Maluszkiem:zawstydzona/y: Przede wszystkim to jakiś taki strach czy będę umiała SAMA sobie poradzić przy dziecku... Co prawda mieszkam z tatą, wiec po porodzie będę mieć pomoc, ale jakoś się boję... T tez się boi, ze nie będzie umiał nawet wziąć dziecka na ręce... Ale myślę, ze się naumiemy ;-)

Klade sie dalej na wyrko, bo pewnie zaraz Mój wpadnie, a i nadal senna jestem i pewnie zasnę, jak to zwykle po obiadku ;-)
Miłego popołudnia Majóweczki:-)
 
Witam wszystkie ciężarówki i serdecznie gratuluję rozpakowanym :-)
Ja dosłownie na chwilę . Właśnie wróciłam ze szpitala :-D:-D:-D
30 kwietnia 2009r. o godz. 5:55 swoimi własnymi siłami w niecałe dwie godziny urodziłam synka z wagą 3500 g i wzrostem 59 cm :-D:-D:-D:-D:-D
Cały personel na czele z położną bardzo sympatyczny, wyrozumiały i niesamowicie pomocny. I to bez żadnego wcześniejszego umawiania się, po prostu tak mi się szczęśliwie trafiło :-)
Idę do malucha ;-):rofl2::-D:-) papapapa
 
reklama
hej velvet maly gigancik gratuluje!!!!
To ubranka na 3 miesieczne dziecko pewnie ledwo pasuja!!!!pewnie sliczny do tego czekamy na fotki:tak::-D!!!!!!
 
Do góry