tsarina
MamaPower!
dziewczyny... a ja coś sobie wczoraj w ucho zrobiłam! Patyczkiem chciałam sobie ladnie uszka wyczyścić i jak mnie na kichanie wzieło, to sobie tym patyczkiem dźgnełam do samiutkiego środka. I od wczoraj kiepskawo słysze, a w nocy mnie bolało. ale teraz tylko mam ucho zatkane, jakbym nurkowała i nic więcej. nie wiem, czy czekać jak samo się poprawi, bo chyba sie poprawia, czy też szukać jakiegoś laryngologa?
a z drugiej strony to nawet dobrze, bo odwiedziła mnie kuzynka i mało co ją słysze
a dziś na na grilla idziemy z mężem! I się fajnie zapowiada, kiełbaska, karczek, szaszłyczki... warzywka i aż sobie cole do tego kupie! A co?! Potem już nie będzie można!
dzięki za wiadomości o tych ustach, teraz zaczynam baczną obserwację! bo ja tego nie widze, a mama, babcia i ciotka owszem! i dziś wymiotowałam, i ogólnie źle się czuję, a jeszcze imagination dorzuciła ten artykuł... ale ja mam termin na 20 i kupe czasu... chyba lekko panikować zaczynam...
a z drugiej strony to nawet dobrze, bo odwiedziła mnie kuzynka i mało co ją słysze
a dziś na na grilla idziemy z mężem! I się fajnie zapowiada, kiełbaska, karczek, szaszłyczki... warzywka i aż sobie cole do tego kupie! A co?! Potem już nie będzie można!
dzięki za wiadomości o tych ustach, teraz zaczynam baczną obserwację! bo ja tego nie widze, a mama, babcia i ciotka owszem! i dziś wymiotowałam, i ogólnie źle się czuję, a jeszcze imagination dorzuciła ten artykuł... ale ja mam termin na 20 i kupe czasu... chyba lekko panikować zaczynam...