reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

w Dunnes Stores, w dziale przy lodach, cena około 2e :tak:

ty moja droga nie przeliczaj euro na złotówki bo osiwiejesz :tak: :-( (a swoją drogą to idę o zakład że na wyspy dopiero co przybyłaś ;-)). licz sobie w inny sposób - nie wiem jaką stawkę ma twój mąż na godzinę....ale np jak zarabia 10e/godz to licz sobie że - za jego 1godz pracy możesz sobie kupić 5 polskich chlebków, czy 5 paczek pączków z lodem. na jedno wychodzi a humorek o wiele lepszy :tak: :-)

tak, mój mąż weźmie urlop jak się Marcelek urodzi, ale nie wiem na jak długo da mu szefowa - może tydz, może 2... tylko że mi nie chodzi o pomoc męża - bo zarówno jak i dla niego tak i dla mnie to będzie pierwsze dziecko, ale chodzi mi o pomoc osoby która już "nie jedno odchowała", która nie pozwoli mi panikować przy każdym płaczu, która będzie dopingować mnie w przypadku braku laktacji..

i tak ciężko kurna samej trzymać się w ryzach.... oj ciężko....
Powiem Ci, że mój mąż jak tylko tu przyjechaliśmy - przeliczał jeden do jednego czyli 1zł=1euro i to uważam za dobry przelicznik.. Ale jak teraz wróciliśmy z Polski to zaczął patrzeć na ceny inaczej.. Co mnie irytuje.. Bo często wygląda to tak: jak ja coś chcę kupić to mówi mi w przeliczniku na złotówki i robi wytrzeszcz oczu :szok: a jak on coś chce kupić to już liczy jeden do jeden ;-) - cwaniak jeden.. :-D
A mieszkamy tutaj od pół roku. A Ty?
Jutro idę na duże zakupy i po drodze zaczepię o Dunnes Store - mam nadzieje, że znajdę tego pączka bo zrobiłaś widzę nie tylko mi chrapkę na niego :laugh2:
 
reklama
no to jestem pierwsza hehehehe:)

kokoszka- gratuluje wytrwalosci.. i szczre powiedziawszy troche mnie przerazilas ,, boje si ejak cholera tego nzieczulenia, nie wiemjakie to jest ale bede miala znieczulenie od pasa w dol i bede przytomna.. takze chyba te co ty... ale juz ogarnia mnie panika...:////:baffled::shocked2:
 
Witam :) gratuluje wszystkim rozpakowanym mamusiom i powiem ze szczerzeeeeeee zazdroszcze. Juz jest maj wiec jak kazda z was odliczm dni. Od wczoraj boli mnie podbrzusze (takie kłocie czuje). JAk tam wasze samopoczucie z rana?
 
Dzień Dobry:)

Jaka cisza na forum:zawstydzona/y:My dziś wcześnie wstaliśmy, bo chcemy do sklepu na jakieś zakupy, a potem nad jeziorko!!!!!!!!!!!!!!!!Grilla zapalimy, M ma ambitny plan pomalować w środku nasz domek(szczerze wątpie że to zrobi) ale zobaczymy. Ja posiedze troche na leżaczku, poczytam jakąś książkę........ zapowiada się miły dzień.
Czuje się dobrze, przez ostatni tydzień nawet do kibelka w nocy nie wstaje:szok::tak:ale to dobrze!!!!!
Tylko nogi mi strasznie napuchły, nie mam w czym chodzić bo we wszytskie buty i w klapki swoich ooooooooooogromnych stóp nie wsadze. Wczoraj jak byliśmy na spacerze M stanął mi na klapek i urwał sie paseczek, a to były ostatnie klapki w jakie wchodziłam!!!!!!!!!!!!!!Myślałam że zabije:crazy::angry:
 
Tez chcialam dzis nad wode pojechac odpoczac ale niestety pogoda popsula plany:( deszczyk pada. No trudno roslinki tez potrzebuja wody a u nas juz dawno nie padało.
 
I ja juz na nogach nadal z brzusiem melduje się :-D

Powoli zbieramy się nad jeziorko, na plac zabaw
ale wcześniej na rowerek z córcią - ma dziś egzamin z samodzielnej jazdy i jak go zda to w nagrodę idziemy kupić jej kask :tak: - taką mieliśmy z nią umowe
 
Dobry Dzien!
Ja równiez jeszcze w dwupaku.Od rana boli mnie podbrzusze, ale jak chodze jest o niebo lepiej.Pogoda jak na razie słoneczna.
Śniadanko juz zjadłam i nie mam pojecia co zmajstrowac na obiad.Och zeby mnie ktos tak wyreczył:-).
 
Czesc Kobitki Majowe na 100% :-D

Ja tak szybko wpadne sie zameldowac, co by nie powstaly insynuacje, ze rodze ;-) Jak ktoras z Was slusznie napisala, mam meza przy sobie na te pare dni i wykorzystuje to jak moge.
Dzis bedzie maraton po komisach samochodowych i ewentualnie do prywatnych sprzedawcow, wiec znow mnie nie bedzie....

Ale jakby cos sie dzialo, to mam numer do Malgoss i princesstopic i bede informowac.

Zycze rownie slonecznego wypoczynku co u mnie.... Wczoraj chociaz byl wiatr, a dzis juz go nie ma i jest normalnie D U C H O T A straszna!:confused2:


BUZIAKI I POZSRAWIAM :-D
 
Ja ostatnio pisałam że mój mały ograniczył swoje ruchy - dzisiejszej nocy odrobił wszystko z nawiązką
Ponad 2h brzuszkowych wariacji, aż czasem miałam łzy w oczach z bólu - tak mi dał do wiwatu
Nawet zmiana pozycji nie pomagała - tak potwornie mi sie w cipke wbijał
Do tego jeszcze te bóle jakby miesiączkowe w podbrzuszu :baffled:
koszmar - Michałku, a może bys juz tak na zewnątrz sobie pobrykał :tak::-D:-D
 
reklama
Witajcie Majóweczki, no to mamy maj ...nareszcie.
Przepraszam za wczorajszą nieobecnośc ,ale mieliśmy z M dzień w plenerze ... najpierw na plazy już tak na powaznie z parawanem i kocykiem, przy czym M roczulił mnie wiadomością ,ze kupił na allegro parasol plazowy z myślą o naszym maluchu , bo jakoś oboje nie wyobrażamy sobie byśmy nie mieli chodzić chociaż na chwilke na plaże a że takiego szkrabka na słońce sie nie wystawia więc tatuś zakupił parasol :-)

Potem pojechaliśmy sobie na zawody w skokach spadochronowych (kolesie skakali z dźwigu :eek:) organizowanych na terenie Stoczni Gdańskiej, oprócz tego było tam mnóstwo innych atrakcji, skoki motorem przez rampę i na skoki na bungee dla smiałków , standardowo grill i "festynowa wyżerka" :-D

Wrócilismy tak zmęczeni ,ze nawet nie mysleliśmy o tym by siadać do komputera.
Dziś znów siedze sama bo M niestety musiał jechać do pracy :confused2: dobrze ,ze kończy o 15 to chociaż cały dzień nie będę siedziała jak ta "guła" bo pewnie większości z was tez nie będzie i nawet nie będzie z kim pogadac.

martalis gratuluje syneczka :) fajnie ,ze chłopaczki się ruszyły do wyjścia w końcu. Ciekawe kiedy ten mój się ruszy

barmanka79
zabiłas mnie tymi pączkami...ja tu chciałąm apelować byście opieprzyły mnie za to ,ze za dużo jem ,a Ty z pączkami wyjeżdżasz ....wrrrr
kupię sobie dzisiaj kilo jabłek i nawet nie spojrzę na pączki...ani ciastka...ani wafelki..ani lody? O...nie lody muszą być ale dyplomatycznie kupie sorbet :-D

 
Do góry