slonkoonline
Mama Juleczki
ankzoc prywatnie (tak od zwyklych ludziow) ceny sa jeszcze przystepne, ale w komisach to zawsze masz te bite 2000zl wiecej!
Ogladalismy kiedys takie Audi A4. ZAJEFAJNE auto! Maz malo sie nie posral (jak to facet), bo dali mu sie przjechac. Potem tylko byly takie teksty: "No juz mial 120, a jeszcze bylo czuc, ze moze!" Hiehie.... a mina, jakby mu banana wsadzili. Heihie.... To bylo w komisie, wiec auto bylo oczywiscie sporo drozsze. No i jeszcze gosciu od razu "500zl. moge juz Panstwu opuscic, bez konsultacji z wlascicielem!". Co mozna odczytac jako "No dobra powiedzmy, ze zarobie sobie te 2000zl a nie 2500zl"
Ogladalismy kiedys takie Audi A4. ZAJEFAJNE auto! Maz malo sie nie posral (jak to facet), bo dali mu sie przjechac. Potem tylko byly takie teksty: "No juz mial 120, a jeszcze bylo czuc, ze moze!" Hiehie.... a mina, jakby mu banana wsadzili. Heihie.... To bylo w komisie, wiec auto bylo oczywiscie sporo drozsze. No i jeszcze gosciu od razu "500zl. moge juz Panstwu opuscic, bez konsultacji z wlascicielem!". Co mozna odczytac jako "No dobra powiedzmy, ze zarobie sobie te 2000zl a nie 2500zl"