reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Madzia_Singh- moja przyjaciólka nie miala zupelnie zadnych objawów poprostu nic i urodzila sliczna córeczke zrozumcie ze takie objawy jak mdlosci nie maja nic wspolnego z tym jak rozwija sie dziecko bo jest to uzaleznione tylko i wylacznie od tego jak nasz organizm reaguje na zmieniajaca sie gospodarke hormonalna a kazdy organizm jest inny. Sama tez troche przezylam i wierz mi ze tak naprawde jest:tak:A Ty nie masz wiekszych powodów do tego zeby sie tak denerwowac napewno Twoja dzidzia ma sie swietnie brzunio Ci rosnie wiec dzidzius tez i to jest narazie najlepszy objaw tego ze jes wszysko OK!:tak:A mdlosci i te inne maja prawo mijac przeciez konczysz wlasnie pierwszy trymestr i tak powinno byc!:happy:
 
reklama
kurcze, dziewczyny jak tak czytam wasze posty i kazda z was się stresuje, martwi to mam az wyrzuty sumienia, bo ja tą ciąze przechodzę pod względem spokoju o fasolke jakos lajtowo, poprostu wiem że wszystko w brzusiu jest dobrze i nie podkręcam się, ale wiem te.ż że te z was które miały czesniej problemy i walczyły badz walcza o swoje fasolki maja podstawy do wiekszego zamartwiania się, pierwszą ciąże też przechodzi się inaczej bo człowiek prawie nic nie wie, wszystko jest takie nowe, niecodzienne. Ja trzymam kciuki za wszystkie fasolinki, zobaczycie bedzie dobrze :)
 
moze ja odpowiem ,z moich doswiadczen ,minely, ale wtedy nawet nie dopuszczalam do mysli ze cos nie tak,cieszylam sie ze w koncu koniec z wymiotami i bolesnoscia piersi, teraz jestem juz wyczuona. Zdalam sobie sprawe dopiero wtedy jak bylam juz po zabiegu ze od kilku tyg nic nie czulam...

uffffffffff....to poki co u mnie ok...cycochy bola jak bolaly... dzis rano lekkie mdlosci wrocily a wczoraj caly wieczor... Pamietacie jak pisalam ze mienely dupa nie minely...minely na 4 dni.


czyli jednym slowem wszystko mija
 
Witam wszystkie majowe mamy. Do listy się dopisałam wysyłając wiadomość do Justyny. Mam termin na 28. maja. Nie udzielam się z reguły za bardzo na forach, ale na pewno od czasu do czasu się odezwę:)

Pozdrawiam serdecznie!
 
jusmarwoj, przyznam, ze z natury raczej jestem optymistka, ale jesli chodzi o ciaze to po prostu staram sie nie nakrecac na zapas. Jak czytalam jak niektore dziewczyny szly na USG w 5tyg. a pozniej sie zamartwialy, bo lekarz nie zobaczyl serduszka, bo po prostu bylo za wczesnie, to tak sobie mysle, ze Ci irlandcy lekarze naprawde maja racje, ze nic nie robia do 12 tygodnia. Po co sie narazac na taki stres. Przeciez lata temu nasze mamy, babcie byly w ciazy i niekiedy w ogole USG nie mialy, rodzily w domu i w ogole.... Wiem, ze teraz zyjemy w 21 wieku, ale tak sobie mysle, ze umiar i spokoj we wszystkim jest wskazany :) Sorki za wymadrzanie, tak mnie tylko naszlo na przemyslenia :)
A co do kawy, to przed ciaza duzo pilam, teraz zazwyczaj nie mam ochoty, ale pare razy wypilam. Za to nie ograniczam sie raczej z herbata i to czasami dosyc mocna.

Jezeli moge przylaczyc sie do twojej wypowiedzi to masz racje w 100 %.
Kilka tygodniu temu zaczelam delikatnie plamic i strasznie sie wystraszylam, wiadzialam najgorszy scenariusz, siedzialam na netcie i czytalam tysiace forow, dziewczyny poranialy, ja wpadalam w panike. Umowilam sie na wizyte do lekarza , zbadal mnie wszytsko bylo wporzadlu, powiedzial ze to lekkie brudzenie ze organizm kazdej kobiety jest inny, ze kazda ciaza jest inna, i ze caly ten stres ktora sama sobie stwarzam moze tylko zle oddzialowywac na moja biedna dzidzie, co ma byc to bedzie.
Mial racje i ciesze sie ze mna potrzasna, bo normalnie mozna w paranoje jakas popasc.a swoja droga dziewczyny ktore nie maja zadnych objawow powinniscie byc szczesliwe a nie sie martwic!!!! Mdlosci sa okropne!!!!;-)
Glowa do gory , przetwalysmy juz tyle tygodni z naszymi pociechami, teraz to juz prawie z gorki :-D
 
witajcie drogie mamusie:-)

basiii- strasznie mi przykro, nie mam slow aby cie pocieszyc mam nadzieje ze niedlugo wam sie uda :-(

xatia- i ja zgadzam sie w 100% a rodzenie w domu wcale takie nie stare obyczaje co kraj to obyczaj np Holandia 90% porodow domowych:tak:, ale ja osobiscie kocham szpitale:-D i wole rodzic w szpitalu a nie w domu

co do panikowania doskonale rozume mamusie ktore sa w ciazy pierwszy raz ( pamietam siebie), i tez mamy ktore stracily swoje fasolki:-(, ale wiadomo ze trzeba starac sie wierzyc ze bedzie wszystko ok

ja dzis jestem po USG do tej pory wszystko dobrze sie rozwija dzidzius (bo to juz nie fasolka ma 67mm i jestem w 13tyg ciazy :-D tydzien wiecej jak myslalam, okreslono dzidzi ryzyko syndromu downa (czego sie najbardziej boje) pobrano mi krew w 5 pelnych fiolek wiec bedzie mase badan i dostane odpowiedz listownie za okolo tydz jak wyszly wyniki, plec niestety za wczesnie nic nie bylo widac, kregoslup ok, dzidzius skaklal i fikolki robil jak pileczka az nie mogla wziasc miary ale jakos sie udalo, jestem jakas taka spokojna i szczesliwa,

pozdrawiam:-)
 
maja, cudownie, że wszystko w porządku, ja odetchnę za dwa tygodnie 31 października, wtedy mam wizytę, ale nie wiem czy nie pójść na usg we wtorek, chcialabym być już spokojniejsza
 
reklama
Do góry