reklama
kurcze dzisiaj znowu będę musiała pojechać do swojej tyry, aby sprawdzić czy chłopaczek, który zajął moje miejsce, potrafi poskładać dokumenty do przetargu i odpowiednio pozaklejać koperty, ehhh...
Wkurza mnie to - bo w sumie już ustaliłam z szefami, że po macierzyńskim nie wracam do pracy..
Moje obecne miejsce zatrudnienia znajduje się 40 km od mojego miejsca zamieszkania, więc w chwili obecnej prośba mojego szefa jest lekko mówiąc - przegięciem (bo muszę się tłuc po jakiś wiochach do niej, a wiedomo jak wyglądają drogi gminne, a po zimie to już w ogóle...)
Joannn pytała już kiedyś dlaczego już w tej chwili jestem nastawiona na rezygnację z pracy - otóż - tak jak pisałam 40 km od mojego baby doprowadzi mnie do nerwicy... Nie będę w stanie normalnie funkcjonować w takiej odległości od dziecka.
Dlatego postaram się znaleźć coś na miejscu - mam nadzieję, że nie będę miała z tym problemu, bo mam dość sporo pozytywnych kontaktów wynikających z mojej obecnej pracy..
Wkurza mnie to - bo w sumie już ustaliłam z szefami, że po macierzyńskim nie wracam do pracy..
Moje obecne miejsce zatrudnienia znajduje się 40 km od mojego miejsca zamieszkania, więc w chwili obecnej prośba mojego szefa jest lekko mówiąc - przegięciem (bo muszę się tłuc po jakiś wiochach do niej, a wiedomo jak wyglądają drogi gminne, a po zimie to już w ogóle...)
Joannn pytała już kiedyś dlaczego już w tej chwili jestem nastawiona na rezygnację z pracy - otóż - tak jak pisałam 40 km od mojego baby doprowadzi mnie do nerwicy... Nie będę w stanie normalnie funkcjonować w takiej odległości od dziecka.
Dlatego postaram się znaleźć coś na miejscu - mam nadzieję, że nie będę miała z tym problemu, bo mam dość sporo pozytywnych kontaktów wynikających z mojej obecnej pracy..
Nina27
Majowe mamy'09
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2008
- Postów
- 1 285
aga doskonale Cię rozumię że wolisz znaleźć pracę na miejscu..ja jestem w tej komfortowej sytuacji że firma w której pracuję jest na tym samym osiedlu....dojście do pracy zajmuje mi spacerkiem dosłownie 5 minut:-)....więc zawsze gdyby trzeba było to mogę podskoczyć do domu:-)
A co do tej Twojej dzisiejszej podróży to brak słów...dał by sobie ten szef już spokój a zwłaszcza sobie...ale ja tez pewnie bym pojechała,....bo wiem (dzięki Bogu nie z własnej autopsji) że nie warto palić za sobą mosty...
A co do tej Twojej dzisiejszej podróży to brak słów...dał by sobie ten szef już spokój a zwłaszcza sobie...ale ja tez pewnie bym pojechała,....bo wiem (dzięki Bogu nie z własnej autopsji) że nie warto palić za sobą mosty...
dokładnie Nina - tyle tylko, że ja już siedziałam z tym chłopaczkiem cały poniedziałek - i nie rozumiem gdzie mógłby popełnić błąd, ma wszystko przygotowane (poza tym przetarg jest mały i małoskomplikowany). Nademną nikt się tak nie rozczulał - swój 1 prztarg robiłam samodzielnie z szefem nie mając zupełnie doświadczenia, a było to dzień przed złożeniem ofert (przetarg tworzyłam od godz. 15:00 - 21:30).. Poprostu trzeba było uważnie czytać, sprawdzać po 3 razy i tyle... ehhh
Nina27
Majowe mamy'09
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2008
- Postów
- 1 285
znam to .....ja jak się przyjmowałam do pracy to też byłam rzucana na głęboką wodę..a teraz te wszystkie nowe osoby to są tak traktowane że mnie to aż czasem nerwy biorą....poprowadzić za rączkę, może jeszcze pogłaskać?? no cóż...
tsarina
MamaPower!
Witajcie dziewczyny! Skończyłam oglądać już BrzydUle, a teraz sprzątanie. Jutro teściowa przyjeżdża...
to ja Wam opowiem jaki dzionek miałam wczoraj. Rano lekko poleniuchowałam a potem atak telefonów. Dzwoni moja szwagierka, ta z którą mieszkamy, że wyplaty nie dostanie na czas a trzeba czynsz i reszte opłacić. To biegne do bankomatu, a tu pusto! Nie ma kasy na koncie! To dzwonie do dziewczyny, która miała mi podesłać wypłate, a tu lipa! Bo ona wysłała, na maila podesłała dowód wpłaty, ale kasy nie ma. A już 13. To dzwonie do męża. A on mi z wiadomością, że dostał dodatkową służbę i musze mu coś do jedzenie dowieźć. A gdzie posprzątać? Pranie zrobić? Zakupy? Obiad? No i jak wszystko zrobiłam, to już była 19, więc wróciłam do domku, wykąpałam się i poszłam spać. Eh... a teraz musze wszystko nadrobić.
krystyna Ty chyba wiesz o czym mówie, skoro Ty też masz "teściowy nalot" na Świeta
to ja Wam opowiem jaki dzionek miałam wczoraj. Rano lekko poleniuchowałam a potem atak telefonów. Dzwoni moja szwagierka, ta z którą mieszkamy, że wyplaty nie dostanie na czas a trzeba czynsz i reszte opłacić. To biegne do bankomatu, a tu pusto! Nie ma kasy na koncie! To dzwonie do dziewczyny, która miała mi podesłać wypłate, a tu lipa! Bo ona wysłała, na maila podesłała dowód wpłaty, ale kasy nie ma. A już 13. To dzwonie do męża. A on mi z wiadomością, że dostał dodatkową służbę i musze mu coś do jedzenie dowieźć. A gdzie posprzątać? Pranie zrobić? Zakupy? Obiad? No i jak wszystko zrobiłam, to już była 19, więc wróciłam do domku, wykąpałam się i poszłam spać. Eh... a teraz musze wszystko nadrobić.
krystyna Ty chyba wiesz o czym mówie, skoro Ty też masz "teściowy nalot" na Świeta
Dzień Dobry Dwupaczki Kochane
Kurdeee jaka zła jestem ,że mi wczoraj nie wyszło z tym lekarzem ...tak chciałam podzielić się z Wami wieściami a nic nie mam do powiedzenia ...przynajmniej w tej sprawie ;-)
W sumie moge tylko napisać ,ze wszystko jest ok , nic mi nie dolega i czuje sie doskonale ..o
tsarina mój kochany braciszek usłyszał pare "miłych" słów od siostry, postarałam się o to by to drobne zagapienie się nie uszło mi na sucho. Potem jak się okazało mojego tate tez "ominał"
tata niestety nie był tak łaskawy i się obraził...nie wiem czy do niedzieli mu przejdzie ...
krystyna30 to świetnie ,ze znaleźliście odpowiedni szpital...to jest podstawa. My ostatnio przejeżdżaliśmy obok szpitala w Pucku ale realnie uświadomiliśmy sobie ze w momencie jak bedę rodzić to i tak tam nie dojedziemy więc zwiedzanie sobie darowaliśmy by nie było żal...
barmanka79 mnie też by nie satysfakcjonował wynik pt. "ok" ale lepsze "ok" niz "not ok" ;-)
ja już sama nie wiem czy lepiej jest nie miec przeciwciał toxo czy mieć ...zakręcenie z tymi wynikami. W każdym razie dobrze ,ze jest dobrze i już sie nie martw ;-)
a niespodzianka świetna ...no i z tego względu Twoja nieobecnośc na forum jest jak najbardziej usprawiedliwiona daj znac tylko od czasu do czasu byśmy wiedziały ,ze ty nadal w komplecie
Nina27 no maaaasz znów się dziewcze obudziło i krzyczy
nie śpimy moja droga ...ja tez jak tylko mój M wyszedł do pracy to wstałam ...troszkę was poczytałam ale pisanie zostawiłam sobie na teraz .
także NIE ŚPIE !!! Od 7 już
aga_k_m powiem Ci ,ze ja miałabym w pupce to czy ktoś na moje miejsce potrafi to i tamto..czas odpocząć teoretycznie, ale wiem jak jest w praktyce i sama jak miałąm odejśc na zwolnienie to do końca sprawdzałam czy zostawiam odpowiednia na moje miejsce osobe...z reszta sama ją szkoliłam ;-)
a jak Twój szef chce byś to sprawdzała to niech przysyła po Ciebie samochód albo zwraca za Taxi...nie daj się
a tak w ogóle to w Poranku z TVN będzie dziś ciekawy dla mnie temat..."jak wychowac dziecko w katolickim kraju będac niewierzącym"
ja nie chodze do kościoła i jak na razie jestem powolutku spychana na margines przynajmniej w sprawach dotyczących mopjego jescze nienarodzonego synka...jak mnie to wkurza
nie chodzimy do kościoła, nie wierzymy ale będziemy MUSIELI ochrzcić dziecko...niech mi ktoś wyjaśni DLACZEGO MUSIELI?? grrr
bo tak wypda? bo co ludzie powiedza? bo przecież będa go szykanować ? jesssu jak ja słyszę te bzdury, a najgorsze jest to ,ze nic nie mam do gadania jako matka
już zdecydowano za mnie ... i szlus....
Kurdeee jaka zła jestem ,że mi wczoraj nie wyszło z tym lekarzem ...tak chciałam podzielić się z Wami wieściami a nic nie mam do powiedzenia ...przynajmniej w tej sprawie ;-)
W sumie moge tylko napisać ,ze wszystko jest ok , nic mi nie dolega i czuje sie doskonale ..o
tsarina mój kochany braciszek usłyszał pare "miłych" słów od siostry, postarałam się o to by to drobne zagapienie się nie uszło mi na sucho. Potem jak się okazało mojego tate tez "ominał"
tata niestety nie był tak łaskawy i się obraził...nie wiem czy do niedzieli mu przejdzie ...
krystyna30 to świetnie ,ze znaleźliście odpowiedni szpital...to jest podstawa. My ostatnio przejeżdżaliśmy obok szpitala w Pucku ale realnie uświadomiliśmy sobie ze w momencie jak bedę rodzić to i tak tam nie dojedziemy więc zwiedzanie sobie darowaliśmy by nie było żal...
barmanka79 mnie też by nie satysfakcjonował wynik pt. "ok" ale lepsze "ok" niz "not ok" ;-)
ja już sama nie wiem czy lepiej jest nie miec przeciwciał toxo czy mieć ...zakręcenie z tymi wynikami. W każdym razie dobrze ,ze jest dobrze i już sie nie martw ;-)
a niespodzianka świetna ...no i z tego względu Twoja nieobecnośc na forum jest jak najbardziej usprawiedliwiona daj znac tylko od czasu do czasu byśmy wiedziały ,ze ty nadal w komplecie
Nina27 no maaaasz znów się dziewcze obudziło i krzyczy
nie śpimy moja droga ...ja tez jak tylko mój M wyszedł do pracy to wstałam ...troszkę was poczytałam ale pisanie zostawiłam sobie na teraz .
także NIE ŚPIE !!! Od 7 już
aga_k_m powiem Ci ,ze ja miałabym w pupce to czy ktoś na moje miejsce potrafi to i tamto..czas odpocząć teoretycznie, ale wiem jak jest w praktyce i sama jak miałąm odejśc na zwolnienie to do końca sprawdzałam czy zostawiam odpowiednia na moje miejsce osobe...z reszta sama ją szkoliłam ;-)
a jak Twój szef chce byś to sprawdzała to niech przysyła po Ciebie samochód albo zwraca za Taxi...nie daj się
a tak w ogóle to w Poranku z TVN będzie dziś ciekawy dla mnie temat..."jak wychowac dziecko w katolickim kraju będac niewierzącym"
ja nie chodze do kościoła i jak na razie jestem powolutku spychana na margines przynajmniej w sprawach dotyczących mopjego jescze nienarodzonego synka...jak mnie to wkurza
nie chodzimy do kościoła, nie wierzymy ale będziemy MUSIELI ochrzcić dziecko...niech mi ktoś wyjaśni DLACZEGO MUSIELI?? grrr
bo tak wypda? bo co ludzie powiedza? bo przecież będa go szykanować ? jesssu jak ja słyszę te bzdury, a najgorsze jest to ,ze nic nie mam do gadania jako matka
już zdecydowano za mnie ... i szlus....
hehe - confi - rzeczywiście temat w TVN dla Ciebie, a dla mnie po części, hehe.. Ja jestem wierzącą osobą - ale nie praktykującą, a znowu mój mąż .. no cóż.. taki ateista z niego koffany (ostatnio na spowiedzi był 5 lat temu, tuż przed naszym ślubem, a wcześniej chyba przed bierzmowaniem - sakramenty niby te co powinien mieć to ma - ale właśnie przez to, ze tak trzeba było..). Poza tym ja mam 2 kuzynów księży, i.. I tak jesteśmy bezbożnikami, bo jedynie na śluby i pogrzeby chodzimy (na świeta jakoś nie trafiamy;-))!!! Ale znowu jak już idziemy do kościoła to więcej z niego wynosimy, niż Ci co chodzą tam regularnie listę podpisać.. ehh
Nasze dziecko będzie ochrzczone (chociaż mój mąż również proponował, aby to dziecko miało możliwość wyboru wiary, a nie, że My mamy za nie decydować..).
Nasze dziecko będzie ochrzczone (chociaż mój mąż również proponował, aby to dziecko miało możliwość wyboru wiary, a nie, że My mamy za nie decydować..).
reklama
no ja też te sakramenty co musze mieć to mam bo jeszcze nie miałam na to wpływu za bardzo jak się to działo,ale ok...hehe - confi - rzeczywiście temat w TVN dla Ciebie, a dla mnie po części, hehe.. Ja jestem wierzącą osobą - ale nie praktykującą, a znowu mój mąż .. no cóż.. taki ateista z niego koffany (ostatnio na spowiedzi był 5 lat temu, tuż przed naszym ślubem, a wcześniej chyba przed bierzmowaniem - sakramenty niby te co powinien mieć to ma - ale właśnie przez to, ze tak trzeba było..). Poza tym ja mam 2 kuzynów księży, i.. I tak jesteśmy bezbożnikami, bo jedynie na śluby i pogrzeby chodzimy (na świeta jakoś nie trafiamy;-))!!! Ale znowu jak już idziemy do kościoła to więcej z niego wynosimy, niż Ci co chodzą tam regularnie listę podpisać.. ehh
Nasze dziecko będzie ochrzczone (chociaż mój mąż również proponował, aby to dziecko miało możliwość wyboru wiary, a nie, że My mamy za nie decydować..).
Twój mąż jest dokładnie tego samego zdania co ja
ja też wolałabym dac naszemu synkowi wybór a nie z góry narzucać mu coś co w dodatku nam też nie pasuje ...echhh
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 84 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 301 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 106 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 327 tys
Podziel się: