Weszłam poczytac co u waszych dzieciaczków a tu cyrk na kółkach.. sorry ale po co tyle jadu??
każda z nas najlepiej wie co potrzeba jej dziecku, bo każde dziecko jest inne, o jabłuszku słyszałam, sama nie dałabym bez prawdziwej potrzeby ale tez nie potępiam innych bo znam matki które to stosują i dzieci reagują dobrze, poza tym powiem Wam że moja lekarka twierdzi że jeśli kupki nie ma nawet 3-5 dni to nic złego jeśli tylko maluszek nei ma problemów z gazami, bolącym brzuszkiem a kupka po takich kilku dniach wygląda normalnie.
Mój Mikołaj miał czas kiedy robił kupki co 3-4 dni, nie walczyłam z tym, miał taki czas i już, teraz robi codziennie, zielone jak zgniła trawa i tez sie nie martwie bo prócz koloru nie ma w nich nic co mogloby niepokoić, doszłam że kolor uzalezniony jest od herbatki koperkowej hipp i nie wpadam w panike, ale równie dobrze inne dziecko mogłoby mieć w tym miejscu równocześnie problem z brzuszkiem, więc nie ma sensu generalizować dziewczyny, na każdej płaszczyźnie.
A co do Magsii bo tu juz mnie zbulwersowało ktoś zarzucał że waży za dużo.. (?!!) ja się pytam jakim prawem, tak jak są dziewczyny chude które jedzą za 3 i nie tyją tak są okragłe których nadwaga wcale nie musi sie brać z obżarstwa, tym bardziej po porodzie kiedy skłonności do tycia są większe, ja też waże prawie tyle co przed porodem i uwierzcie nie wpiepszam wedzonek ani słoniny, przestałam karmić piersią zaczełam jesc normalnie i waga poszła w góre.
A na koniec:
osobiście:
- uważam że każda powinna patrzeć na siebie i swoje kg nie czepiając się innych, póki karmimy cycem waga leci w dół pięknie, to normalne.
- nie stumulowałabym kupy termometrem bo znam przypadek kiedy doszło do drgawek po takich praktykach u dziecka,
- czopki glicerynowe stosuje w nagłych przypadkach i nie uwazam żeby uzależniały,
- nie uważam też że mm jest złe, a jesli nie mozna albo nie chcemy karmic piersia to tylko nasza sprawa, osobiscie mam w nosie opinie tesciowych, cioc itp, sama byłam wychowana na mm + kozie mleko i mam się dobrze, to drugie tez bez oporów podałabym Małemu nawet się nad tym zastanawiam.
- jeśli ktoś twierdzi że jabłuszko pomaga i dziecko czuje sie dobrze to jego wybór, nie wykluczone że za jakis czas sama spróbuje jeśli naprawdę będzie taka potrzeba.
- wybrałam szczepienia 5w1 z racji iż te na nfz ciągle którąś wycofują, zreszta przekonał mnie ksztusiec i tężec, nie wiem czy wiecie że tylko 2 czy 3 kraje w europie stosują jeszcze ta pełną szczepionkę. Poza tym przy dziecku i tak są wydatki, przez 6 tyg do następnego szczepienia jestem w stanie odłożyć te 100pare zł.
- sama tez porównuje moje dziecko z innymi i kłamie matka która mówi że tego nie robi, to normalne, ile zjada, czy już sie smieje, czy chwyta zabawki, czy siada, co guga, jak przybiera, czy już przesypia noce.
- herbatki podaje tyle ile mały chce wypić, ma swoje stałe pory kiedy nie chce mleka tylko wodę lub herbatke, dziennie miminum tyle ile wypija jednorazowo porcji mleka czyli ok 100-120ml.
Ale to tylko moje opinie i ile osób tyle zdań na ten sam temat.
Teraz mnie możecie najechać
)