reklama
Nati_80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2013
- Postów
- 543
Kika - ja już od soboty spacerkuję. Jest super, w końcu człowiek wychodzi do ludzi Moja Nina bardzo lubi spacerki, od razu zasypia i po powrocie ładnie je. Najpier poszłam na około 20 minut i codziennie o 10 min dłużej. Oczywiście nie wyliczam tego z zegarkiem w ręku, ale staram się by nie było za długo. Położna mi nawet mówiła, że jak jest ładna pogoda to nie ma co się zastanawiac tylko brać dziecko na spacer :-)
My po dwóch tygodniach wychodziliśmy już
Teraz już spacerujemy nie patrząc na zegarek, wracamy do domy jak Mamusia się zmęczy hehe
Co do Infacolu, to Nam też pomagał, ale ostatecznie pomogła zmiana mleka na Gerber 1 Chyba, że karmisz piersią, to niestety pozostaje Infacol lub inne podobne środki
Teraz już spacerujemy nie patrząc na zegarek, wracamy do domy jak Mamusia się zmęczy hehe
Co do Infacolu, to Nam też pomagał, ale ostatecznie pomogła zmiana mleka na Gerber 1 Chyba, że karmisz piersią, to niestety pozostaje Infacol lub inne podobne środki
ewelina0307
Fanka BB :)
Hej dziewczyny mam pytanie może głupie ale jak tam wasze brzuszki po porodzie bo ja póki co jestem przerażona wiem ze to dopiero dwa tygodnie ale jak patrzę jak ta skóra zaczyna wisieć to jestem przerażona że tak zostanie
Lefkowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2013
- Postów
- 392
Hej! ja jestem ponad pięć tygodni po porodzie i dalej brzuch wisi, może nie aż tak jak na początku, ale daleko mu do ideału.
Marysia też dostała kataru... i spływa jej do buzi niemiłosiernie. rady położnej : główka wyżej, nawilżanie powietrza w pomieszczeniach, leżenie na brzuszku, roztwór soli morskiej oraz cebion 5 kropelek raz dziennie - oby to wszystko pomogło bo nie mogę patrzeć jak się męczy.
kolki na szczęście w dalszym ciągu brak... , ale czegoś jeszcze dobrze nie toleruje bo wczoraj były kupki podbarwione na zielono.
w dalszym ciągu karmię piersią... też chciałam ściągać i chociaż co jakiś czas dawać z butelki(jak np. bedą goście żeby cyca nie wyciągać), ale młoda jest oporna na butelkę, nie potrafi ciągnąć ze smoczka... a próbowaliśmy zwykłego uspokajającego aventu i tego z serii natural... i nic ;/ muszę się jeszcze troche przemęczyć.
na spacery wychodzimy na balkon długości 10 m a ich czs uzależniony jest głównie od nastroju Marysi.
Marysia też dostała kataru... i spływa jej do buzi niemiłosiernie. rady położnej : główka wyżej, nawilżanie powietrza w pomieszczeniach, leżenie na brzuszku, roztwór soli morskiej oraz cebion 5 kropelek raz dziennie - oby to wszystko pomogło bo nie mogę patrzeć jak się męczy.
kolki na szczęście w dalszym ciągu brak... , ale czegoś jeszcze dobrze nie toleruje bo wczoraj były kupki podbarwione na zielono.
w dalszym ciągu karmię piersią... też chciałam ściągać i chociaż co jakiś czas dawać z butelki(jak np. bedą goście żeby cyca nie wyciągać), ale młoda jest oporna na butelkę, nie potrafi ciągnąć ze smoczka... a próbowaliśmy zwykłego uspokajającego aventu i tego z serii natural... i nic ;/ muszę się jeszcze troche przemęczyć.
na spacery wychodzimy na balkon długości 10 m a ich czs uzależniony jest głównie od nastroju Marysi.
Ostatnia edycja:
andzioszka
Zaangażowana w BB
My po wyjściu ze szpitala pojechaliśmy od razu na zakupy pierwszy tydzień wietrzyliśmy się na trasie: dom-samochód-market/urzad-samochód-dom. Potem tydzien w domu bo tatko na wyjeździe,a my uziemieni z chorą Zu w domu. Jak mały miał 11 dni to ruszyliśmy na spacer. na 1,5 h i od tamtej pory staram się codziennie na co najmniej godzinę -póltorej wychodzić na spacer
edit:
Oczywiście o stałej porze
edit:
Oczywiście o stałej porze
Nati_80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2013
- Postów
- 543
Ja 2,5 tyg po porodzie i też mi wisi brzuchol. Pojawiły się nawet 2 rozstępy Ale co się rozszerzało 9 miesięcy nie skurczy się przez 2 tygodnie. Bardziej mnie martwi spadek wagi - po samym porodzie -5kg, teraz doszłam do -9 kg. A przytyłam 15 kg, a teraz waga stoi Boj się, że nie zgubię pozostałych kilogramów. Najgorsze jest to, że ciągle mam ochotena słodkie :-(
Cześć Mamuśki
Jeśli chodzi o mój brzuszek, to ciekawie nie jest. Niestety po porodzie uwidoczniły się rozstępy, które pod koniec ciąży mnie zaatakowały. Dodatkowo brzuch jest sflaczały i nie mam w nim normalnego czucia, co jest pewnie efektem cesarki. Waga spada ładnie, macica również się obkurcza dobrze, więc mam nadzieję, że do końca połogu jeszcze brzuch zmaleje. A za kilka miesięcy wdrożę jakieś brzuszki i ćwiczenia. NIestety innej rady nie ma. Dieta karmiącej tłusta nie jest, więc liczę, że to również wspomoże wrócić do formy.
Spacerki wdrożyliśmy kilka dni temu - codziennie od 20 minut poczynając, wydłużam co jakieś 10 min.
Mam problem z laktacją - mam mniej pokarmu. Od dziś znowu zaczynam pić herbatkę laktacyjną. Piję dużo wody. Położna dziś była i powiedziała, że zamiast odciągania pokarmu, powinnam spróbować przystawiać częściej malucha do cyca - nie ma to jak naturalne pobudzenie laktacji.
Macie jakieś rady, aby pokarm nie zanikł? - miałam go tak dużo, nie wiem, co jest.
Od 2 dni podaję Łukaszkowi na kolki inne mleko - Hipp na kolki i wzdęcia. Odstawiłam Infacol, a zaczęłam podawać Esputicon. Dodatkowo przy prężeniach maluszka robimy mu z mężem masaż brzuszka i podkurczamy nóżki do podbrzusza, aż gazy nie odejdą, albo maluch nie przestanie wić się z bólu. Wdrożyliśmy też ogrzewanie brzuszka strumieniem suszarki - ok. minuty/dwóch przez ubranko. Malec się uspokaja. Piję koper włoski. Dzisiejsza noc była lepsza - nasz skarb usnął o 24, obudził się o 2.30. Po przewinięciu, nakarmieniu, masażu, suszarce i utuleniu usnął i spał do 7.
Opisuję Wam, gdyby któraś chciała spróbować coś zmienić
Co u Was młode Mamy?
Jeśli chodzi o mój brzuszek, to ciekawie nie jest. Niestety po porodzie uwidoczniły się rozstępy, które pod koniec ciąży mnie zaatakowały. Dodatkowo brzuch jest sflaczały i nie mam w nim normalnego czucia, co jest pewnie efektem cesarki. Waga spada ładnie, macica również się obkurcza dobrze, więc mam nadzieję, że do końca połogu jeszcze brzuch zmaleje. A za kilka miesięcy wdrożę jakieś brzuszki i ćwiczenia. NIestety innej rady nie ma. Dieta karmiącej tłusta nie jest, więc liczę, że to również wspomoże wrócić do formy.
Spacerki wdrożyliśmy kilka dni temu - codziennie od 20 minut poczynając, wydłużam co jakieś 10 min.
Mam problem z laktacją - mam mniej pokarmu. Od dziś znowu zaczynam pić herbatkę laktacyjną. Piję dużo wody. Położna dziś była i powiedziała, że zamiast odciągania pokarmu, powinnam spróbować przystawiać częściej malucha do cyca - nie ma to jak naturalne pobudzenie laktacji.
Macie jakieś rady, aby pokarm nie zanikł? - miałam go tak dużo, nie wiem, co jest.
Od 2 dni podaję Łukaszkowi na kolki inne mleko - Hipp na kolki i wzdęcia. Odstawiłam Infacol, a zaczęłam podawać Esputicon. Dodatkowo przy prężeniach maluszka robimy mu z mężem masaż brzuszka i podkurczamy nóżki do podbrzusza, aż gazy nie odejdą, albo maluch nie przestanie wić się z bólu. Wdrożyliśmy też ogrzewanie brzuszka strumieniem suszarki - ok. minuty/dwóch przez ubranko. Malec się uspokaja. Piję koper włoski. Dzisiejsza noc była lepsza - nasz skarb usnął o 24, obudził się o 2.30. Po przewinięciu, nakarmieniu, masażu, suszarce i utuleniu usnął i spał do 7.
Opisuję Wam, gdyby któraś chciała spróbować coś zmienić
Co u Was młode Mamy?
ewelina0307
Fanka BB :)
hej dziewczyny. Moja Julcia to najcudowniejsze dziecko na swiecie ( pewnie każda z nas tak mówi o swoich maluszkach ). Nie zapeszając karmie tylko piersią w dzień co trzy godzinki tak średnio , a w nocy jak usypia około 11 to pięknie śpi do 5. Mam nadzieje że tak jej zostanie bo mamusia lubi pospać hehe. Mąż też staje na wysokości zadania co było dla mnie dużym zaskoczeniem. Przewija, przebiera usypia. Był ze mną przy porodzie do ostatniej chwili przed cc i cały czas w szpitalu zajmował się małą nawet w nocy bo ja oczywiście wstać nie mogłam.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 179 tys
- Odpowiedzi
- 52
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: