reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy lipiec 2013

Witajcie myślałam ze będę miała do nadrobienia nie wiadomo ile a tu tak mało. Ja dziś nie najlepiej się czuje. Dostałam miesiączkę wiec brzuch boli Rano była u mnie siostra z synkiem później 1 tarłam ziemniaki na kluski a teraz siedzę bo się najadłam ze pęknę.

Ja nie szczepiłam dzieci na pneumokoki. Jestem przeciwna ich bo koleżanki córeczka dostałą po nich autyzm a męża kolegi z pracy synek ma porażenie mózgowe.
 
reklama
Viv a po jakim czasie u tych dzieciaczków wykryli te choroby. Człowiek sam nie wie czy szczepić czy nie, bo jak nie zaszczepi a coś się stanie to później w brodę sobie pluje. Straszne to.

A ja siedzę i czekam aż moje dziecie się obudzi. O 17 wyjeżdżaliśmy od babci do domu, zahaczyliśmy jeszcze o sklep i jak zasnęła tak śpi do teraz.

Ooooo pośpieszyłam się właśnie wstała.
 
ja też szczepiłam małego na pneumokoki ale teraz jakby coraz częściej słychać o powikłaniach poszczepiennych i strachu można się najeść, zastanawiam się czy nie da się zmniejszyć ryzyka szczepiąc dziecko w późniejszym wieku gdy ma już układ nerwowy bardziej rozwinięty.
Viv ja okres od czasu porodu przechodzę tak jakbym go nie miała- bezboleśnie :tak:

moonaza biedny Olafek takie cholerstwo mu się przypałętało. 4 zęby naraz to wielkie wyzwanie. Co do pracy ja boję się powrotu, chyba że zajdę w ciążę to będziemy razem jeszcze 2 lata :-)
 
Ostatnia edycja:
Moonaza zdrowiejcie i żeby zęby się szybciutko pojawiły.
U nas jeszcze nie ma ząbków ale wydaje mi się, że dziąsełka rozpulchnione.
Dopiero mała zasnęła, już dawno nie mieliśmy tak dłuuugiej drzemki.

Odnośnie powrotu do pracy to ja w ogóle sobie tego nie wyobrażam:baffled:
Jak już to powinnam wrócić we wrześniu no ale zobaczymy jak to bedzie.
 
Ewelina z koleżanki małą zaczęło się coś dziać jakiś miesiąc po szczepieniu a z tym drugim dzieckiem to nie wiem.

Tuśka ja zawsze miałam bardzo bolące miesiączki, nawet z łóżka nie wstawałam. Jak urodziłam starszą córkę to już mi to przeszło ale powróciło po porodzie Gabrysia.
Gabrylek obudził się dziś o 5 i właśnie poszedł spać. Od rana wołą dada czyli tata.:-)
 
Moonaza - zdrówka dla Was i wytrwałości w tym ciężkim okresie!

Dziewczyny PADAM na buzię:( praca, dom, Zuzu i ja nie wiem jak się nazywam. Codziennie wstaję o 5:20, śniadanie, ogarnięcie siebie, pobudka Zuzu i wycieczka do żłobka. Później praca, i powrót. Wczoraj dotarłam do domu na 17:30 i okazało się, że nawet chleba w domu nie ma:( zanim zrobię obiad, poprasuję, nakarmię córcię to się okazuje, że już czas na kąpiel. Usypianie Zu i moja kąpiel i po dniu. Koszmar. Dobrze, że Małej katar już przechodzi... przynajmniej noc jakaś spokojniejsza była. Dziewczyny, albo ja jestem słaba, albo nasze mamy były o niebo silniejsze...

Co do szczepień, to każdy ma jakąś swoją filozofię i ja się nie odzywam, bo każdy ma swoje racje. Tylko tyle napiszę, że ja podjęłam się szczepienia na pneumokoki z uwagi na to, że posłałam Zu do żłobka i każdy pediatra z którym miałam styczność polecał to szczepienie. Niemniej nigdy nie spotkałam się z newsami na temat powikłań po pneumo. Jedyne czego się na 100% boję to właśnie te szczepienia po 12 m.ż. Przy okazji ostatniej wizyty u pediatry rozmawiałam na temat poszczepiennych powikłań neurologicznych właśnie po ospie, różyczce i coś jeszcze - nie pamiętam. Zawsze można przesunąć termin szczepienia, aby być pewnym stanu zdrowia naszych pociech.
 
Witajcie,

My od 6 na nogach, ok 8 mały poszedł na drzemkę ale w związku z tym że mężu nie poszedł jeszcze do pracy i hałasuje to pewnie zaraz się obudzi. Dziś w planach mam zrobienie babki z ricottą no ale zobaczymy czy mały mi pozwoli. Ogólnie ciężko z nim wytrzymać od 17 aż do kąpieli .
malgosiaa szczerze Ci współczuję bo ja bym tak nie dała rady, faktycznie nasze mamy były bardziej odporne ale trzeba przyznać że były też inne czasy, nie było takiego pędu, pośpiechu i moim zdaniem żyło się łatwiej.
Ja mam pracę zmianową pracuję od 7-19 i 19-7 więc nie wiem jak to pogodzić gdy żłobek do 16 , mama 100 km ode mnie a teściowa ma mnie w d :-)
 
Tuśka - wiem o czym mówisz, faceci chyba nie rozumieją, że dzieci obudzą się jak jest za głośno... poza tym o co chodzi, zamkną drzwi za sobą i po problemie:)
Nie zazdroszczę takiej zmianowości. Nie masz szans na zmianę trybu pracy? U mnie żłobek do 18, a za każdą następną godzinę 25zł, ale jakaś opcja jest. Czyli potwierdza się slogan, że teściowa to nie rodzina?:)
 
Niestety nie ma opcji zmiany więc nie ukrywam że marzę by zajść w ciążę , pobyć z małym , później z drugim, wiem że sytuacja sama się nie rozwiąże no ale później będę się tym martwić;-)
co do teściowej to tragedia, ona od początku ma mnie w d , małego też nie odwiedza mimo że codziennie jest klatę obok u szwagra bo małe dzieci pilnuje :-D ( 2 chłopców 8 lat) no ale nic na to nie poradzę, w tej chwili małego nie widziała od miesiąca, nie wie o wynikach z genetyki i w sumie nie rozmawiamy ze sobą bo mój mąż w końcu jej powiedział co o tym wszystkim myśli.
 
reklama
Tuśka współczuje teściowej sama mogłaby zaproponować opiekę nad wnukiem chociaż w te godziny gdy jest już zamknięty żłobek. Moja teściowa jest spoko mieszka 30 km od nas i pracuje ale wiem że gdyby mieszkała na miejscu i nie pracowałaby zajełaby się moimi dziećmi.

Dziewczyny polecicie mi coś na kater dla dzieci bo mały ma od 2 dni.
 
Do góry