reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dziewczyny jeszcze wam te kopniaczki dzieciaczkow dadza popalic jak zacznac nozki pchac pod zebra ahhh:-D co do imion my z chlopcem problemu nie mamy bo synus mimo ze chce siostre imie wybral dla brata ma byc mikolaj I nie ma gadania;-)
 
reklama
Gratuluję fajnego dyrektora - ja miałam podobnie w pierwszej ciąży... teraz tylko zwykłe gratuluję bez fajerwerków...

Co do ruchów ja też jeszcze nie czuję a to przecież już 2gi raz :baffled:

a próbowałać przez Open Finance albo coś podobnego? prowizji nie biorą a dobrze negocjują i potrafią znaleźć wśród reprezentowanych banków najleprzy do Twich potrzeb (kurcze wyszło jak reklama) 2 razy już z nich korzystałam i jestem bardzo zadowolona. No ale to pewnie też zależy od przedstawiciela z którym się załatwia sprawy...

Zazdroszczę usuniętych 8mek. Ja nie miałam motywacji a w ciąży jak się nic nie dzieje to żaden chirurg się nie podejmie a i ja bym nie chciała ryzykować - wcześniej czasu było brak :(

Co do gin. na NFZ to ja też uskuteczniam. wizyta z dokładnością do 20 min. ciśnienie, waga, USG na każdej wizycie a z położną się jeszcze nie widziałam w tej ciąży. chodziłam popołudniu więc badania krwi itp. na drugi dzień dopiero...
miłego i pogodnego popołudnia wszystkim

Hej dziewczyny:-)

Oj naskrobałyście, naskrobałyście:-) myslałam, że nie doczytam do końca.
Widzę że dentyści na celowniku - mam nadzieję, że u mnie nic nie wyjdzie, ząbki sprawdzałam w sierpniu i były super, poza tym gdyby mi tu coś wyskoczyło, to miałabym przekichane, bo opieka dentystyczna w Irlandii jest koszmarnie droga. 10 lat mieszkam tutaj a ząbki tylko i wyłącznie w Polsce sprawdzam i leczę :tak:

Dagmar - ściskam Cię gorąco i przesyłam mnóstwo pozytywnych myśli. Wiem, że Ci ciężko, ale będzie dobrze, z takim wsparciem moralnym po prostu nie ma innego wyjścia:tak::tak:

Ranhita - pracowałam prawie7 lat jako barmanka/kelnerka (w wspomniałaś coś o skrzynkach z piwem, więc zastanawiam się czy podobną pracę wykonujesz?) i nie dałabym rady wykonywać tej pracy w ciąży, bardzo obciąża kręgosłup, nogi, a już o brzuchu z lokatorem nie wspominając. Jak tylko możesz uciekaj na zwolnienie!!!

Madziolina_p - ja mam "motylki" w dolnej części brzucha, (z utęsknieniem czekam na pierwsze wyraźne kopniaczki), i właśnie od czasu do czasu takie stwardnienie na prawo, ale myślę że jak najbardziej jest to w porządku :)

Marteczka08 - my przy braniu kredytu korzystaliśmy z usług brokera, tylko nie pamiętam jakiego bo to było parę lat temu. Fakt, że dla nas była to jedyna opcja, bo mieszkaliśmy już zagranicą a kredyt braliśmy w Polsce, ale polecam taką usługę, bo pamiętam, ze mieliśmy wybrane chyba 5 ofert kredytowych z różnych banków, dopasowanych do naszych potrzeb i możliwości, a uniknęliśmy łażenia po bankach, tracenia czasu i nerwów :)

A my wczoraj z mężem powiedzieliśmy wreszcie szwagierce (mieszka też w IRL, parę domów od nas z mężem i dwójką dzieci), no i mi się tak przyjemnie zrobiło bo się szwagierka ze szczęścia popłakała :-). Wcześniej o mało nie przyprawiłam ją o zawał, bo postanowiłam odrobinkę sobie z nich zażartować, więc po około 2 godzinej gadce o niczym mąż powiedział poważnym tonem że mamy dla nich wieści, po czym ja wypaliłam z nienacka, że ja i mąż postanowiliśmy się rozstać. Szybko jednak musiałam powiedzieć, że to żart bo mi o mało szwagierka nie zeszła na zawał... po czy powiedzieliśmy jej, że będzie ciocią i już było super :-)
A rodzinka powiedziała, ze oni wiedzą, że ze mnie "kawalarz" i głupie żarty mnie się trzymają, ale mam zakaz od wczoraj na ich wykonywanie ;-):-D Oj nudno będzie w tej ciąży, nudno:baffled::-D
Mąż dzisiaj dzwonił do teściowej i dostał przykaz, że ma mnie pilnować, dbać o mnie i wogóle rozpieszczać. Słyszałam na własne uszy, teraz się chłopina nie wymiga:-p

Dzisiaj poszłam sobie to polskiej lekarki na badanie moczu, morfologię, + glukoza na czczo, różyczka i parę innych rzeczy i dowiedziałam się, że w IRL nie wykonują badań na toksoplazmozę:szok::szok:. No i co, obejść nie obejdę, mam nadzieję, że się nigdzie nie zarażę, ptaków jak na lekarstwo w okolicy, kota nie mam, w ziemi nie grzebię, zwiększę częstość mycia psa po spacerach (bo z łóżka to go raczej nie wygonię) i i to tyle co mogę zrobić. No szok normalnie:szok:


Dziewczynki pewnie ze załatwiam przez kogoś a nie sama bo wtedy to bym osiwiala do reszty pewnie!
ale opcja polega na tym ze na tych wnioskach jest info ze jestem na zwolnieniu powyzej 30 dni i to im wadzi!
pisze im oswiadczenia ze jestem w ciazy i ze rezygnuje z wychowawczego....a oni i tak maja jakis problem:/
stresuja mnie strasznie i za to juz mam tego dosc...dodatkowo pytania tesciow czy juz zalatwione czy nie ....grrrrr ale mnie to wykancza!!!
 
Do mnie chyba zaczyna docierać, że jednak za parę miesięcy dopiero się zacznie;) włączyłam kilka programów o dzieciach, przeczytałam kilka stron artykułów/książki i zaczynają dopadać mnie lęki ile tego jest do opanowania kiedy już ten dzieciaczek jest. Ciąża to naprawdę pikuś i relaks;) I w tym momencie zazdroszczę już tym z Was, które mają już dzieci i nie muszą wszystkiego uczyć się od początku... Ssanie, spanie, szczepienie, nieszczepienie, głowa mała, ciekawe jak sobie radziły młode mamy kiedy nie miały tylu poradników;) Ale dobre rady były chyba zawsze...
 
Mojeboje mozesz wierzyc albo nie ale mimo ze mam juz 5-cio letniego synka, boje sie tego wszystkiego jak sobie pomysle ze mam takie malenstwo wykapac to masakra mimo ze juz to robilam, takze chyba nie ma znaczenia czy masz juz dzieci czy nie wszystkiego I kazdego dziecka trzeba sie uczyc;-)
 
Witajcie,

ale napisałyscie duzo, odpisze dosyc ogolnie do wszystkich :) witam nową forumowiczke.

Ja nie kupowałam bransoletek ani nic - nie wierze jakos w te przesady :)

co do ruchów - dzisiaj na USG Maleństwo znowu fikało, lekarz powiedzial ze moge w takim wypadku czuc ruchy jak dziecko jest takie ruchliwe. Ruchy to nie takie ewidentne kopniaki na tym etapie - to takie przelewanie jakby sie czegos w brzuchu. Jestem pewna ze do konca 24 tyg wszystkie poczujemy juz przynajmniej jeden raz :)

dziewczynki ja dzisiaj tylko na chwilke, jestem zmeczona i padam. Jutro na pewno sie odewe, dobranoc
 
Madzikm76 ja pracuje w sklepie spożywczo monopolowym, dlatego mam juz dość bo cały czas stoisz a w dodatku ciągły ruch i dostawy mnie wykańczają ale jeszcze 2 tyg i idę na L4;) wkoncu ;) niektóre z was juz czuja ruchy;) jakie to cudowne;) ja marze o tym;) juz sie nie moge doczekać ale mi dopiero sie zaczyna 15 tydzien wiec muszę byc cierpliwa...termin mam 30.04 ;) w którym tygodniu najwcześniej poczulyscie ruchy? To moje pierwsze dziecko;)
 
Mojeboje mozesz wierzyc albo nie ale mimo ze mam juz 5-cio letniego synka, boje sie tego wszystkiego jak sobie pomysle ze mam takie malenstwo wykapac to masakra mimo ze juz to robilam, takze chyba nie ma znaczenia czy masz juz dzieci czy nie wszystkiego I kazdego dziecka trzeba sie uczyc;-)
Oj jestem prawie dokładnie w tej samej sytuacji bo mój skarb rok młodszy. A jak teraz będzie dziewczynka? to już w ogóle wszystko od nowa bo jak to ładnie ujęła moja koleżanka i matka 2chłopców obsługę przy chłopcu zna a z dziewczynką nei wiedziała by jak i za co się zabrać.

U mnie 5 lat przerwy to jak wieczność... tu już samodzielny chłopiec sam robiący sobie kanapki (jak podetknę produkty) a tu będzie od nowa 100% obsługi ;) Ach jak ja nie mogę się doczekać:rolleyes:
 
Mam takie pytanie z innej beczki do foremek znających się na przesądach... który rok małżeństwa jest trudny jak leci 7 czy po skończonych 7?? U nas się nie zapowiada ale tak mnie ostatnio zastanowiło a nikt nie potrafi mi konkretnie odpowiedzieć (uroki przesądów :happy:)
 
Witam :-)
Piszę z samego rana, bo potem znowu czasu braknie :sorry2:

Madziolina super, że dyrektor tak zareagował :-) W sumie ja też się zdziwiłam, bo mój też się ucieszył. No ale to dlatego, że miał w tym korzyść. Krótko mówiąc jeden pracownik biurowy stracił u nas etat (redukcja) i już był zwolniony kiedy moja zmienniczka zaszła w ciążę i dzięki temu mógł jakiś czas zostać. No a teraz będzie mógł zostać jeszcze dłużej dzięki mnie. I tak dyr ma na jakiś czas problem z głowy.

Dagmar kobieto jesteś dzielna. Już można powiedzieć, że masz z górki :tak: Niemal połowa za Tobą, jeszcze drugie tyle i dzidzia może wyłazić z brzucha ;-)
A imieniem się nie przejmuj. Ja też jeszcze nie mam wybranego, ale jakoś tak nie potrafię jak nie wim kto siedzi w brzuchu :eek:

Marcia ja też tak często mam, że coś mi się chce i sama nie wiem co. I już mi się wydaje, że wiem i sobie zrobię a potem to już nie za bardzo :rofl2: No ale pewnie jakby ktoś zrobił to by od razu smakowało ;-)

Madzik fajnie, że rodzinka tak zareagowała.
U mnie to trochę pokręcone. Z mojej strony wszyscy się cieszą, a ze strony mojego K. cisza :szok: Teściowa ma chyba focha, że zrobiliśmy sobie dziecko. Nawet słowa o tym nie wspomniała. A szwagier ze szwagierką nawet słowa nie powiedzieli. A najlepsze jest to, że mieszkamy w jednym domu. Ale praktycznie ze sobą nie gadamy (niezgodność charakterów :-p).

Butterfly oby juz teraz bardziej spokojnie było :tak:

Truskawkowa a po co ta bransoletka? :sorry2: W zabobony nie wierzę a o tym to nawet nie słyszałam. Jedynie co to powieszę czerwoną kokardkę w wózku :tak:

Aulija a co do 7 rocznicy to też słyszałam, ale nie wiem kiedy dokładnie to by miało być.

Jedyne co mogę Ci napisać, że po 7 latach małżeństawa to już możę być tylko lepiej :-) W każdym razie u nas jakby wiele się zmieniło na lepsze :tak:

Madziolina ja ruchy czuję (tak mi się wydaję) ale bardzo rzadko. I to nie codziennie.
Wczoraj położyłam się po południu i wtedy czułam takie puk puk z jednej strony brzucha :-)
Ale ja ogólnie jestem ciągle w ruchu więc raczej ciężko mi wyczuć dzidziusia.

Mojeboje
zobaczysz, że jak dzidzia się urodzi to wszystko samo przyjdzie.
Ja w pierwszej ciąży nie miałam za bardzo skąd czerpać wiedzy, zapytać też nie było kogo. Obok była tylko teściowa, która juz dawno zapomniała jak obchodzić się z dziećmi. Co prawda starała się pomagać, ale bała się bardziej ode mnie. Pierwsza kąpiel wyglądała tak, że ona stała obok wystraszona a ja raz ciach i córcia była wykąpana :-)
Przyznam, że teraz tez mam pewne obawy. W końcu minęło 10 lat (jak się urodzi prawie 11), ale takich rzeczy raczej się nie zapomina. Jedynie co trochę się obawiam obsługi chłopca ;-)

Aulija no moje dziecko już zupelnie odchowane i samodzielne, a tu znowu trzeba wracac do pieluch :-D

Ranhita dobrze, że jeszcze tylko 2 tygodnie i będziesz odpoczywać.
Ja ostatnio się zastanawiałam, czy nie pójdę szybciej na zwolnienie, bo coś ciągle mnie głowa boli i przypuszczam, że to od pracy przy komputerze.

Witam nową mamę :-)
 
reklama
Dziewczyny nie martwcie się tym, że jeszcze nie wybrałyści imion. W piątek jest Wszystkich Świętych i czekają nas wizyty na cmentarzach, a tak na zdrowy rozum to trudno o bardziej inspirujące miejsce na szukanie imienia :-) Ja w każdym bądź razie będę się rozglądać bardzo dokładnie :-)

A odnosząc się do waszych bransoletek, to czemu nie. W końcu każdy pretekst jest dobry żeby sprezentować sobie jakieś ładne cacuszko :-)

Pozdrawiam, miłego dnia
 
Do góry