reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Cześć dziewczyny, długo nie pisałam, bo miałam straszny nawał roboty. Dziś mam wreszcie luźniejszy dzień.

Auliya, moja córeczka też będzie Alicja;)
Chciałabym odpisać coś każdej z osobna, ale tyle piszecie, że ciężko się połapać:)
Spróbuję napisać więcej wieczorem.
Miłego dnia!
 
reklama
Agunia ja właśnie w zeszłym tygodniu podczas wizyty na cmentarzu szukałam inspiracji w sprawie imion :) Nie uważam, że to nie na miejscu. A jakie piękne imiona wschodnie czy inne, których w życiu nie słyszałam, można spotkać. Na przykład spodobała mi się Tamira - irańskie lub litewskie imię, ale jak sprawdziłam, że oznacza "twarda, nieczuła" to nie chciałabym żeby moja córka tak się nazywała :-p

Mojeboje rozumiem dokładnie twoje obawy. Przy pierwszej ciąży strasznie się przejmowałam, że nie będę potrafiła się zająć maleństwem, że nie dam rady. Ale natura jest tak mądra, że instynkt macierzyński cały czas podpowiada co jest najlepsze dla twojego dziecka. Niestety trzeba przygotować się na nieprzespane noce, ciągłe zmęczenie przez pierwsze tygodnie i wieczne niepokoje, ale na pewno dasz radę!

Miłego dnia!
 
Wiem dziewczyny że jest oddzielny wątek dla imion dla dzieci aleskora wszystkie piszą:) Jeśli będzie synuś to tak jak pisałam będzie Kubuś:) A jeśli dziewczynka to Emilka lub Martynka:) Osobiście zawsze podobało mi się imię Estera ale mąż kręci na to nosem:)
 
Truskawkowa nie przejmuj się łożyskiem, bo w brzuszku wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Ostatnio miałam bardzo często USG i w 15t5d łożysko było bardzo nisko, a już w 16t2d uniosło się. T

kroczek_k ja też nie mam problemów z brzuszkiem (w sumie to brzuszka jeszcze nie mam więc skąd tu niby ma być problem ;-) ), ale strasznie boli mnie kręgosłup jak się rano budzę. Stąd też pomysł na poduszkę.

Co do obaw o opiekę nad dzieciaczkiem to ja nie mam żadnych. Niczego nie czytam, niczego nie oglądam i nad niczym się nie zastanawiam. Żyję w błogiej nieświadomości i może dopiero przed porodem zacznę się bardziej interesować tematem. Może to ignorancja z mojej strony, ale tak mi po prostu wygodniej. O!
 
hejka!

widzę, że "zmartwienia" ciążowe zostały wyparte przez obawy co to będzie jak się dziecko urodzi :-)

U nas też dziecko odchowane, ale perspektywa powrotu do pieluch mnie nie przeraża. Dałam sobie radę jeden raz, dam i drugi :cool2: Z jedną różnicą - teraz będzie chłopak... A na imię będzie miał Julian - po dziadku.

Na pomoc ze strony męża średnio mogę liczyć, on jest z serii tych co uważają, że wszystko co w domu to się robi samo :baffled: zwłaszcza dzieci same się obsługują i wychowują.

Eh smęt mi się włączył, jakieś złe sny miałam i chyba płakałam przez sen. Właśnie mąż i rodzina z jego strony mi się śniła, nawet przez sen muszą mnie denerwować? Edysiek ja mam tak samo jak Ty - szwagierka się nadęła, że jestem w ciąży bo ona uważa, że ma monopol na dzieci w tej rodzinie - sama ma 3 z dwóch ojców i do tego sama jest z nimi. I oczywiście braciszek ukochany ciągle służy pomocą na każdy temat, łącznie z dawaniem kasy.
 
... Auliya ja już jestem ze swoim K. ponad połowę życia :szok: :-D:-D:-D

...
GRATULACJE - to musi być wspaniałe uczucie :)
Patrzcie jaki ładny płaszczyk znalazłam. I na ciążę świetnie się nada.
Modny Kobiecy PŁASZCZ Mankiet Japan Style M 38 NEW (3645062067) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
...
Ja mogę pomarzyć o zakupach, no chyba że wybiorę kafelki, albo farby względnie może jakąś lampę (choć to pewnie nie wcześniej niż za rok...)
...
Auliya u nas też średnio się to imię podobało, ale nam bardzo, więc syn tak cudnie teraz się nazywa :) ...
Widocznie coś w tym imieniu jest ;)
A ja dziś wcześnie wstałam bo niby w końcu po miesiącu mieli dostarczyć cegłę na budowę i cisza grobowa.....
Ale za to dzis chyba przywiozą mi nowe łóżko dla synusia:tak::tak:
Jak to miło że nie tylko ja się zmagam z budową... tylko u mnie troszkę bardziej zaawansowana bo już dachówkę kładą. Przy bardzo dobrych wiatrach zdążymy przed terminem. W poniedziałek spotkanie z wykończeniowcem zobaczymy ile zaśpiewa

...
Auliya, moja córeczka też będzie Alicja;)...
No ja mam nadzieję, że te pryszcze co mi wyskakują to właśnie na córeczkę wkońcu to dziewczynka powinna urodę odbierać :baffled:
Co do wtrącania się rodziców i teściów moi poza seplenieniem do dziecka (nawet prababcię ochrzaniałam zanim zaprzestała) są ok. Może moja mama trochę czasem nadgorliwa ale nic na przekór nam nie robią na szczęście.

Uciekam walczyć z projektem kuchni... aż strach się bać co znowu wymyślę.
 
madziolina_p- nie marudź jeszcze będziesz błagać, żeby przestał cię kopać i pchać się pod żebra :D

auliya fajnie wiedzieć, że nie tylko ja mam taki poślizg z imionami.
Ja muszę mieć po 2 (pierwsze i drugie) dla chłopca i dziewczynki bo się boję że na us. się pomylą i nie będzie imienia :D

Dagmar to napisz nam jakie ci się imiona podobają a my wybierzemy:)

No i tu jest problem bo mojemu małżowi nic się nie podoba :(

Dziękuję długa dyskusja była z Maksymilianem i nikomu w rodzinie się nie podobało ale do niego wyjątkowo pasuje :)

Maksymilian i Nikodem to kolejne imiona które zawsze mi się podobały :) ślicznie :) Zresztą koleżanka ma Maksia i jest superasty i uroczy :D

Zważywszy na okoliczności postania Twojego syna, jest jedyne słuszne imię: Szczęsny ;) ewentualnie Feliks to z łaciny szczęśliwy :-D bo to dziecię jak nic będzie miało mega dużo szczęścia w życiu, skoro od początku taki waleczny :)

Feliks jest super, tylko właśnie dzwoniłam do męża i usłyszałam "orzeszki" wrrrrrrrrrr

TruskawkowaMamba
ja sobie myślę, że z tym twoim łożyskiem już pewnie jest lepiej tzn. wyżej :D

Hej Kwietnióweczki :) podczytuje Was już od dłuższego czasu i chętnie się do Was przyłączę:) termin mam na 9.04 to moje pierwsze dzieciątko i jestem bardzo szczęśliwa, choć muszę przyznać, że początki miałam ciężkie, ale najważniejsze że już lepiej:-) Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do swego grona:-);-)

no nie wiem nie wiem ;) Żartuję, witamy i napisz coś więcej :D

Ja tez mam problem z imieniem dla chlopca, tak samo jak w pierwszej ciazy. Kompletnie nie mam pomyslu. A chcialabym juz wybrac zeby moc sie jakos do malego zwracac, zamiast tylko synciu.
Dagmar, ale viltutti ma racje, imie dla Twojego syna musi byc szczegolne.

no właśnie ja mam wręcz problem z zżyciem się z tym dzieckiem jak nie wiem jak do niego mówić :/ Głupie to ale tak mam...

Dziewczyny jeszcze wam te kopniaczki dzieciaczkow dadza popalic jak zacznac nozki pchac pod zebra ahhh:-D co do imion my z chlopcem problemu nie mamy bo synus mimo ze chce siostre imie wybral dla brata ma byc mikolaj I nie ma gadania;-)

Mikołaj też mi się podoba :)
U mnie dzieci mają się nie wtrącać, bo mały musiał by mieć przynajmniej 3 imiona i jeszcze by była awantura, które pierwsze :D

Do mnie chyba zaczyna docierać, że jednak za parę miesięcy dopiero się zacznie;) włączyłam kilka programów o dzieciach, przeczytałam kilka stron artykułów/książki i zaczynają dopadać mnie lęki ile tego jest do opanowania kiedy już ten dzieciaczek jest. Ciąża to naprawdę pikuś i relaks;) I w tym momencie zazdroszczę już tym z Was, które mają już dzieci i nie muszą wszystkiego uczyć się od początku... Ssanie, spanie, szczepienie, nieszczepienie, głowa mała, ciekawe jak sobie radziły młode mamy kiedy nie miały tylu poradników;) Ale dobre rady były chyba zawsze...

To jest instynkt!!! Nie czytaj, bo zgłupiejesz. Zodaczysz, że jak zdasz się na swoje odczucia to dasz radę.
Ps. jeszcze jedno nie przywalaj dziecka kocem w lipcu, bo tak ci tarsze babcie mówią ;D

Mojeboje mozesz wierzyc albo nie ale mimo ze mam juz 5-cio letniego synka, boje sie tego wszystkiego jak sobie pomysle ze mam takie malenstwo wykapac to masakra mimo ze juz to robilam, takze chyba nie ma znaczenia czy masz juz dzieci czy nie wszystkiego I kazdego dziecka trzeba sie uczyc;-)

To jest nic. Ja urodziłam Kaja i przyszła położna spytać, czy któraś mama chce zobaczyć jak się kąpie itp. Oczywiście do mnie od razu "o 3cie dziecko to Pani już wszystko wie" Odpowiedziałam, że to się wszystko zmienia i ja idę :D Lały położne ale oczywiście okazało się, że np. nie wkłada się czapeczki po kąpieli i zalewa się pępowinę a jeszcze przy Jonaszu kazali wkładać i nie zalewać :D

Oj jestem prawie dokładnie w tej samej sytuacji bo mój skarb rok młodszy. A jak teraz będzie dziewczynka? to już w ogóle wszystko od nowa bo jak to ładnie ujęła moja koleżanka i matka 2chłopców obsługę przy chłopcu zna a z dziewczynką nei wiedziała by jak i za co się zabrać.

U mnie 5 lat przerwy to jak wieczność... tu już samodzielny chłopiec sam robiący sobie kanapki (jak podetknę produkty) a tu będzie od nowa 100% obsługi ;) Ach jak ja nie mogę się doczekać:rolleyes:

tak możemy mówić zawsze. Kaj też weźmie sobie jogurt, pujdzie sam do ubikacji, ubierze się a tu... takie małe :O Nic nie zrobi :O

NNie, nie, nie możemy tak podchodzić, wszystko nam się przypomni i z palcem w nosie damy radę!!! :)

Mam takie pytanie z innej beczki do foremek znających się na przesądach... który rok małżeństwa jest trudny jak leci 7 czy po skończonych 7?? U nas się nie zapowiada ale tak mnie ostatnio zastanowiło a nikt nie potrafi mi konkretnie odpowiedzieć (uroki przesądów :happy:)

Ja wiem, ja, ja, 7my rok!!!!!!!!!!!

Edysiek
Jeszcze 7 tygodni i będzie ok. Tak sobie tłumaczę :) Mam ochotę iść jeszcze do jakiegoś gina na konsultację ale wiem, że to zły plan :)
Co do twojej rodzinki (a raczej twojego m) to ich olej z góry na dół, niec się w nos cmokną!!!!

My imię już mamy wybrane i chyba jest niemal niemożliwe żeby się zmieniło, bo nam bardzo, bardzo przypasował Aleksander :) Jest Olo i koniec kropka :)
A my, w przeciwieństwie do normalnych ludzi, mamy nastawienie, że przy dobrej organizacji i odpowiednim nastawieniu zajmowanie się dzieckiem to nic skomplikowanego. I mamy babcie bardzo chętne do pomocy, ale obawiam się że z moim charakterem to nikt nie tknie małego poza mężem przez bardzo długi czas ;) Bo ja wiem wszystko najlepiej :-p:baffled: Poza tym mój mąż ma super nastawienie i już sobie zaklepał kąpanie małego, że to będzie jego zadanie :)

Spokojnie mam tak samo i sama sobie dzieci wychowuje. Jak tylko dziecko zdrowe to odrobina chęci i organizacji i będzie ok :D


Co do obaw o opiekę nad dzieciaczkiem to ja nie mam żadnych. Niczego nie czytam, niczego nie oglądam i nad niczym się nie zastanawiam. Żyję w błogiej nieświadomości i może dopiero przed porodem zacznę się bardziej interesować tematem. Może to ignorancja z mojej strony, ale tak mi po prostu wygodniej. O!

No i bardzo dobrze robisz!!! Ja przy Amelii tylko sobie w głowie naśmieciłam tymi książkami :D
 
Co do wtrącania: mieszkam z teściami, którzy najchętniej by mnie zagłaskali, więc nawet nie myślę co będzie jak się mały wykluje... Pociesza mnie fakt, że moi rodzice mieszkają na stałe w Sztokholmie, i przylecą tylko na miesiąc żeby obskoczyć mnie z noworodkiem i Wielkanoc. Co nie zmienia faktu, że może to być najtrudniejszy miesiąc w moim życiu i to wcale nie ze względu na dziecko, tylko na babcie. Moja mama jest cudowna, ale chyba umknął jej fakt że mam ciut więcej niż 8 lat i potrafię całkiem sprawnie zająć się sobą.

Dziewuchy! Co do ZŁEGO SAMOPOCZUCIA! Przeczytajcie sobie ulotkę z luteiny i zobaczcie skutki uboczne... Daję sobie rękę obciąć że 80% tych, które mają depresyjne nastroje i bóle głowy, przyjmuje właśnie lek.
Mi od niedzieli mało dekielka nie zerwało, miałam taki ból głowy jak nigdy, permanentnie przez 3 dni, łącznie z nocą. Wczoraj na wieczór już nie brałam, dzisiaj rano też nie i póki co jest dobrze. Co prawda brałam końskie dawki, ( 2x100mg) to jeśli okaże się że bez nich nie będzie mnie łeb bolał, to poschodzę do optymalnej ilości.
 
reklama
CZEŚĆ DZIEWCZYNY.
Ale Wy pędzicie,czytam na bieżąco ale z pisaniem to już nie ogarniam.

VILTUTTI ja już od tygodnia nie biorę luteiny a głowa boli mnie codziennie,muszę nawet apapem się ratować,zauważyłam że jak jest słoneczko to w tedy bardziej cierpię.
Dziewczyny od wczoraj wieczór cały czas boli mnie brzuch,nie wiem czy mam się martwić:-(.
POZDRAWIAM
 
Do góry