reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie jako ciężarówki po raz drugi :)

Rysica A ja ostatnio rozmawiałam z pacjentką, która jest położną to powiedziała, ze jak chce cc to, zeby na karową jechała bo tam tną na potęgę haha a jak juz miałm cc to na bank zrobią cięcie. Moja pani dr, do której mam zaufanie robiła moje pierwsze cięcie i prowadziła ciąże, zebym się pokusiła na sn bo Antek był mały, ale ze u nich w szpitalu na Inflanckiej muszę odrazu podpisać zgode na cc w razie czego.
Dziś nowa tura młyn będzie aż miło:) Dam radę to tylko 7 godzin bieganiny. Dobra spadam bo o 13 zaczynam

Chyba wiem która, taka "duża" z kręconymi brąz włosami w kucyk, w okularach? To ja już nie wiem jak z tym CC na Krowej... Na patologii ciąży 4 lata temu nawet z cukrzycą i nadciśnieniem na siłę SN kazali rodzić....

No tak, nowa seria... współczuję!!!!! Mam nadzieję, że chłopaki nie dadzą Ci się zmęczyć! Podwieszenia rób i aqua ;P
a mój mąż dopiero 10 kwietnia zaczyna nową serię, ale do Was nie dojdzie, tylko będzie miał laser i jonoforezę. Dziwne, że nie ma żadnego masażu na tę rękę, bo pewnie i jakieś przykurcze ma już albo coś... ale ja się nie znam w sumie......
tęskno mi za Wami chlip chlip :*

IiM - ułamki dziesiętne zaliczyła na 4 :D pierwsza 4 z matmy od 2 lat podobno - jest przeszczęśliwa, a jej mama zachwycona. A z geometrii mama jej nie chciałą jeszcze doszkolić u mnie, więc zobaczymy jak będzie... Mam nadzieję, że ćwiczyła (jak jej kazałam) i że "przetrawiła" i zrozumiała co jej powiedziałam wtedy na pierwszym naszym spotkaniu.

Sweety - wzięłam no-spę ale nie bardzo pomaga. Na zakwasy to chyba nic nie pomoże... A to są raczej zakwasy po skurczach nocnych po przytulankach, tak mi dziewczyna na innym forum napisała, że ona ma takie zakwasy po skurczach, jak ma rzadko skurcze ale mocne, chociaż nie bolące. A ja spałam i widocznie nie czułam... Magnez biorę regularnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Oliwka w nocy miala temperature, dostala ibufen forte okolo 2.30 dzis juz temperatuty nie ma, nie wymiotuje, ale tez za dzuo nie je zjadla tylko parowke i pol jajka wiejskiego, dobrze by bylo gdyby mogla isc w srode do przedszkola, bo nie bedzie mial kto z nia zostac ale watpie, chociaz kaszel sie jej juz polepszyl, nawet juz sie odrywa od czasu do czasu, zobaczymy jak bedzie z temperatura do 16tej bo ponoc ok 16tej jest najwieksza

Rysica jak Szymek cos pisalas, ze chyba ma temp.? gratulacje dla Pani Korepetytatorki (czy jak to sie tam pisze :happy2:)
sweety ukradli buty w szkole masakra jakas :szok:
iza o ktorej masz CC w srode? super, ze sie wyspalas i masz pomoc
fioletowa niezle te historie kolejkowe, fajnie, ze synek taki dzielny u dentysty, sliczny ten kotek tez bym chciala umiec robic na drutach heh
aldo masakra z tymi ludzmi
nikolaa zdrowka dla Taty, co mu jest, bo nie pamietam, trzymaj sie jakos
ullana trzymam kciuki zeby proba sie powiodla :tak:
agula trzymam kciuki zeby jednak dzien byl lekki, czego dotyczy druga tura bo sie zakrecilam
rysica, agula ja mialam pierwsza CC teraz jeszcze nie wiem, ale chyba CC
 
No...przywiozłam Piotrka ze szkoły, odebrałam wynik wymazu GBS - nic nie wyhodowano, więc super:-).

Na obiad mam jeszcze indyka z wczoraj, więc tylko ugotuję ziemniaki i zrobię może mizerię, ale to później, bo M pewnie będzie dopiero koło 19tej.
Martusia - nie spiesz się z posyłaniem małej do przedszkola, bo będziesz miała za kilka dni powtórkę.

Moja mama jest mistrzynią robótek na drutach i szydełku. Jak byłam dzieckiem, a w sklepach niewiele było, to w zasadzie miałam sweterki, bluzeczki tylko i wyłącznie robione przez moją mamę, kolorowe i w niesamowite wzory. A babcia szyła mi sukienki.

Iza - ja nie czytałam komentarzy, ale jestem w stanie sobie je wyobrazić, niestety część kobiet, które rodziły sn, uważa, że są lepsze, bo się nacierpiały. Ja uważam, że metoda zależy od wskazań medycznych, samej kobiety i lekarza prowadzącego. Dobry artykuł na temac cc jest też w ostatnim Twoim Stylu.

Ja nie wiem jeszcze czy będe miała zzo czy narkozę. I nie wiem sama czego bym chciała, z jednej strony bardzo chciałabym zobaczyć maluszka zaraz jak go wyjmą z brzucha, z drugiej strony boję się, że zzo jest ponad moje nerwy.
 
Ostatnia edycja:
zgadzam się sweety - epoka medycyny i czasem się trafi na takiego rzeźnika, że nic kobiecie nie pomoże
ja rodziłam sn, Lila wielka 4440g i 56cm a ja mała, ale poszło migiem i bólu prawie nie poczułam...a teraz może być odwrotnie..
nie mogę pojąć tego napiętnowania
też czytałam Twój Styl ostatni i żal mi tych kobiet, że czują się gorsze lub ktoś traktuje je czy te dzieci jak gorsze :-(okropne
mam koleżankę, która musiała przynieść ginowi zaświadczenie od psychologa, że panicznie boi się bólu, żeby jej zrobił cesarkę
i takich kobiet jest coraz więcej, bo mają wybór
a z jakiej racji mamy cierpieć przecież potworny ból, bo taki jest, tylko każda inaczej go znosi...a to zależy od masy czynników
dla mnie chore jest zmuszanie do sn i to, że to właśnie lekarze najczęściej każą cierpieć kobietom długie godziny

a teraz news - leżę :happy2::happy2::happy2::happy2::happy2::happy2:
 
Ullana - gratulację!!! Oby jak najdłużej było jak najlepiej!!!!!!

A co do SN i CC, to ja nie uważam, żeby którekolwiek było "gorsze" czy "lepsze" - dla mnie to jest wszystko jedno, czy ktoś rodził tak czy tak - najważniejsze jest zdrowe dziecko, a jak się urodzi - a co to za różnica. Ja uważam, że przede wszystkim ważne są WSKAZANIA MEDYCZNE!!! A NAWET jak kobieta NIE MA WSKAZAŃ medycznych do CC - to powinna MIEĆ WYBÓR - jej ciało i jej dziecko!!! Oczywiście powinna być W PEŁNI poinformowana o ryzykach zarówno porodu SN jak i CC i to rzetelnie, i dopiero wybierać.

Sweety - kochanie, nie martw się znieczuleniem i stresem, staraj się mieć ZZO, a właściwie podpajęczynkowe (ciut inne, specjalne do CC) ale jak się zdenerwujesz, to poproś o coś uspokajającego - oni Ci dadzą coś takiego, po czym robi Ci się błogo i czas szybciej leci i nic się nie stresujesz, a jednocześnie jesteś świadoma, i jak Ci wyjmą Pawełka, to podadzą Ci coś takiego cucącego - ja tak miałam przy operacji kostki, dali mi coś, że wszystko było jakby za mgłą i jakby z echem, i w sumie potem po operacji pamiętałam dwa szczegóły jedynie z samej operacji i myślałam, że operacja trwała kilka minut a trwała sporo ponad godzinę. Ale pamiętam ten moment, jak mi dali coś cucącego i od razu mi świadomość wróciła taka trzeźwa. Więc wiesz - oni mają sposoby na nerwy!!!
 
Ostatnia edycja:
dzięki dziewczyny no tata choruje przewlekłe we wrześniu 2010 był w śpiączce miał 5% szans na przeżycie jakoś mu się udało choć byłam wtedy pewna że to koniec, wiec w tej chwili każda wizyta w szpitalu nieco mnie przeraża teraz poszedł bo woda mu podeszła do nóg i jeszcze chwila a przestał by chodzić.... najgorsze w tym wszystkim jest to że ma 51 lat inni w jego wieku to góry zdobywają a on ledwo funkcjonuje i tak naprawdę w kazdej chwili może odejść....i własnie od tej śpiączki zaczeły się moje problemy z prolaktyną organizm się poddał stresowi i nie wytrzymał.....

ja się jakoś zebrałam byłam z Wiki na spacerku niby piękne słońce ale wiatr mroźny....

a u mnie OK, dziś mam po południu próbę - na 0,5h zdejmą mi nogi z wysięgnika i będą kontrolować, co z szyjką, bo wygląda solidnie :happy2:
ja próba się powiedzie, to jutro będę już normalnie leżeć :happy2:a reszcie zapakowanych - całusy ;-)

to trzymam kciukasy żebyś już nie musiała wisieć
fioletowa śliczny kotek
rysica mam nadzieje że ci szybko brzuszek przejdzie
ollena a ty gdzie się podziałaś ????

i jeju pozapominałam resztę jak sobie przypomnę to dopisze
 
reklama
Rysica - ja się właśnie najbardziej boję własnych emocji...trochę to dziwne w moim przypadku...wiem, na codzień, w pracy potrafię bezbłędnie trzymać nerwy na wodzy, nawet jak się we mnie gotuje, potrafię sobie z tym radzić (lata praktyki i nauki nieodkrywania się), ale coś za coś, potem w domu potrafię pęknąć na całej linii. Wiem ile za to płacę, po pracy zrzucam maskę i jestem wariatką ;-).
 
Do góry