Hej Kobitki:-)
No i mamy w Stambule poczatek lata, dzisiaj ponad 20 stopni - szokujace biorac pod uwage, ze w zeszlym tygodniu sypal snieg. Oby taka pogoda utrzymala sie jak najdluzej, jest idealnie na spacery, nie za zimno nie za goraco:-) spedzilismy dzisiaj bardzo fajne popoludnie na swiezym powietrzu. Kupilam malemu te bawelniane czapeczki, jedne skarpetki i jedne niedrapki. Jeszcze dokupimy tylko wanienke, mielismy jechac po nia do Ikei, ale szkoda nam bylo tej pieknej pogody na lazenie po sklepie.
Moja Melisa panicznie boi sie mycia wlosow, drze sie jak nie wiem co - dawniej tak nie bylo. Ostatnio z tego powodu nie chce kapac sie tez w wanience ( mamy bardzo niepraktyczny prysznic z mala wanienka, w ktorej nie sposob umyc dziecko, wiec uzywamy plastikowej, ktora kladziemy na ziemi). Ostatnio postawilam Melise w umywalce i tak ja cala umylam - czyli cyrk:-) Dzisiaj sprobuje umyc ja w wanience, ale bez mycia wlosow.
Wiecie co, mam tak opuchnieta twarz, ze wygladam na jakies 30 kilo wiecej, a przytylam z 15. Nogi nawet mi nie puchna, mam za to nos jak kulfon:-)))) Wkleje Wam zdjecie z okresu gdy wygladalam normalnie i z dzisiaj. Szok! Mam nadzieje, ze ta opuchlizna szybko zniknie.
Rysica - ja czuje takie jakby zakwasy juz od dawna, ale od jakiegos miesiaca u nas niestety zero przytulanek ( nakaz gina), wiec to chyba nie ma znaczenia.
Jesli chodzi o wstawanie na siczku - tez wstaje w nocy i nad ranem. Dla mnie samo wstanie z lozka jest wyczynem, bo wszystko mnie wtedy bardzo boli i mam takie parcie, ze boje sie, ze sie zesikam:-) Potem tez czesto nie moge zasnac i zaczynam myslec o glupotach... no nic, juz prawie koniec tej ciazowej przygody, fajnie, ze dzieki niej tutaj trafilam:-)
Zaraz wkleje zdjecie kulfona:-)