my_sweety
Fanka BB :)
martusia - a może by tak do mops-u, może uda się od nich jakąś kasę wyciagnąć, zwłaszcza jak będzie drugie dzieciątko?
Rozumiem, co czujesz. Pamietam jak mnie kiedyś wiecznie brakowało kasy, kombinowanie i odmawianie sobie wszystkiego było trudne do zniesienia.
JaM - brzuszek śliczny:-).
Wiecie...ja przez ostatnie tygodnie, jak nie jestem w szpitalu, nic mnie nie boli...nawet jeśli z nerką nie jest ok, to odżyłam.
Ciuszki dla Pawełka poprane, poprasowane, poukladane - na razie wygospodarowałam półki w garderobie. Z planowanym malowaniem i przemeblowaniem pokoi dla chłopaków raczej nie zdążymy. Może i lepiej, zrobimy to na spokojnie później. Na razie M nie ma do tego głowy, codziennie wraca po 19tej, praca, remont u niego w warsztacie...
Rozumiem, co czujesz. Pamietam jak mnie kiedyś wiecznie brakowało kasy, kombinowanie i odmawianie sobie wszystkiego było trudne do zniesienia.
JaM - brzuszek śliczny:-).
Wiecie...ja przez ostatnie tygodnie, jak nie jestem w szpitalu, nic mnie nie boli...nawet jeśli z nerką nie jest ok, to odżyłam.
Ciuszki dla Pawełka poprane, poprasowane, poukladane - na razie wygospodarowałam półki w garderobie. Z planowanym malowaniem i przemeblowaniem pokoi dla chłopaków raczej nie zdążymy. Może i lepiej, zrobimy to na spokojnie później. Na razie M nie ma do tego głowy, codziennie wraca po 19tej, praca, remont u niego w warsztacie...