Pajka ciesze sie, ze Ty nigdy nie marudzisz:-) poza tym mam prawo narzekac na ciaze, bo to nie jest moj ulubiony stan. Pamietam co pisalam o plci i nadal to podtrzymuje. Mam prawo miec swoje marzenia, tak jak kazdy zreszta. Co nie zmienia faktu, ze bede kochac drugiego synka tak jak pierwszego. A nie chce nic mowic, ale Ty corki nie chcialas ze wzgledu na tesciowa...
No i nie jest wykluczone, ze moje dzieci nie bedzie chore, przeciez zdrowie nie jest pewne.
Kazdy ma swoje problemy, ja akurat z zajsciem w ciaze nie mialam i tego problemu mi los oszczedzil, ale kazdy ma swoje. O powazniejszych pisac nie bede wiec pisze o problemach dnia codziennego, chocby o cieczce. Mam pisac tylko o pozytywach? no to trzeba zmienic temat watku i podkreslic ze nie ma marudzenia!
Dlaczego nie jestem taka spopstrzegawcza i nie wylapuje kazdego marudzenia dziewczyn tutaj? chyba powinnam nawet sobie zapisywac zeby wszystko zapamietac...
No ale sral pies, od poczatku mialas jakies 'ale' do mnie, moze wlasnie dlatego ze nie glaskalam Cie od poczatku.
Czy mam cos do MOU? Nie, nie mam i lubie ja, szkoda mi bylo ze zniknela. Ale ten fakt mocno mi utwil w pamieci i nie uwazam, ze obgaduje ja w ten sposob. Ale widze, ze strasznie Cie to ruszylo, niestety taka prawda... nie jedna juz odchodzila (nie tylko tu), bo pdoobno nikt na nia nie zwracal uwagi...
No i nie jest wykluczone, ze moje dzieci nie bedzie chore, przeciez zdrowie nie jest pewne.
Kazdy ma swoje problemy, ja akurat z zajsciem w ciaze nie mialam i tego problemu mi los oszczedzil, ale kazdy ma swoje. O powazniejszych pisac nie bede wiec pisze o problemach dnia codziennego, chocby o cieczce. Mam pisac tylko o pozytywach? no to trzeba zmienic temat watku i podkreslic ze nie ma marudzenia!
Dlaczego nie jestem taka spopstrzegawcza i nie wylapuje kazdego marudzenia dziewczyn tutaj? chyba powinnam nawet sobie zapisywac zeby wszystko zapamietac...
No ale sral pies, od poczatku mialas jakies 'ale' do mnie, moze wlasnie dlatego ze nie glaskalam Cie od poczatku.
Czy mam cos do MOU? Nie, nie mam i lubie ja, szkoda mi bylo ze zniknela. Ale ten fakt mocno mi utwil w pamieci i nie uwazam, ze obgaduje ja w ten sposob. Ale widze, ze strasznie Cie to ruszylo, niestety taka prawda... nie jedna juz odchodzila (nie tylko tu), bo pdoobno nikt na nia nie zwracal uwagi...
Ostatnia edycja: