reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

Hmm.. U mnie obraz jest ok. Wydaje mi się, że cukrzyca nie powinna mieć wpływu na USG. To raczej z samym aparatem może być coś nie tak. Są aparaty lepsze i gorsze. W gabinetach ginekologicznych są raczej te słabsze, dlatego ja USG z pomiarami mam robione oddzielnie, u innego lekarza - tylko od USG. Masz zawsze robione USG w tym samym miejscu?
Zawsze w tym samym miejscu. Ale nikt nie narzekał na jakość obrazu tylko ja. A USG robi spec z ceryfikatami międzynarodowymi. Twierdzi ze obraz taki przez cukrzycę właśnie.

U mnie tez slabo widac ale u mnie przez tkanke tluszczowa jeszcze sprzed ciazy jak mialas brzuszek przed ciaza to temu slabo widac ☺
wydaje mi się że miałam w miarę normalny brzuch;) nadwagi nie miałam :D

U mnie widać np tak ale nie wiem czy da się wyraźniej Zobacz załącznik 803925

Napisane na HTC One M9 w aplikacji Forum BabyBoom
hm...u mnie chyba podobnie widać
 
reklama
@Martussa82 - bardzo fajny artykuł. Właśnie przypomniał mi, że kremy mogą bardzo zaburzać obraz na USG. Dlatego właśnie u mnie na pierwszym badaniu przepływów wyszły słabe wyniki (rano się nasmarowałam, bo nikt mi nie powiedział, że nie powinnam) a w później w szpitalu były już idealne, ale wtedy już wiedziałam, że dzień przed badaniem nie powinno się niczym smarować.

@mania1987 - może lekarz mówiąc o cukrzycy miał właśnie na myśli tkankę tłuszczową? Ja jestem wyjątkowo nietypowym cukrzykiem bo mam posturę patyczka (53 kg).
 
@Karlik - nie dogodzi Ci :) wysyłają do szpitala - źle, wypisują - jeszcze gorzej :D szybko się człowiek go wygodnego przyzwyczaja :)
He he - o przepraszam tym razem nie cierpiałam wcale że mnie tu kładą! kąski z grilla brzmią super! Jak tylko moje jelita wrócą do trybu domowego ( 7 dni zaparcia a dziś jakaś rewolucja, boli jak skręt kiszek) to zarządzę grilowando.
marta-) = ja wiem i Ty wiesz i ordynator pewnie też wie, ale .... jakoś nie czuję żebym miała rodzić za wcześnie. czekam do 10.05 ;-)
DaWo - a spirala bez hormonów? Polecam wszystkim. Miałam dwa razy - taniocha, sprawdzona a jak wyjęłam to za 10 dni zaszłam w ciążę :-)
Lalamido - a ja wypisałam po porodzie siebie i córkę na własne żądanie z żółtaczką - wystawiłam ją w oknie na słoneczku przez dwa dni - poszłam na zbadanie poziomu bilirubiny i spadło. W UK zawsze tak radzą - na słoneczko - nie trzymają w izbach położniczych np.
 
@Martussa82 - bardzo fajny artykuł. Właśnie przypomniał mi, że kremy mogą bardzo zaburzać obraz na USG. Dlatego właśnie u mnie na pierwszym badaniu przepływów wyszły słabe wyniki (rano się nasmarowałam, bo nikt mi nie powiedział, że nie powinnam) a w później w szpitalu były już idealne, ale wtedy już wiedziałam, że dzień przed badaniem nie powinno się niczym smarować.

@mania1987 - może lekarz mówiąc o cukrzycy miał właśnie na myśli tkankę tłuszczową? Ja jestem wyjątkowo nietypowym cukrzykiem bo mam posturę patyczka (53 kg).
A ja dowiedziałam się dzisiaj o tym, przez ten głupi łeb mi nie przeszło coś takiego, że krem może ciutkę zaburzać taki obraz... Uczę się przez całe życie jednak... :)
 
@Karlik - nie wiem, co lepsze. Śnienie o własnym, czy o wszystkich innych (choć ciągle jakby swoich, bo jednak gdzieś tam kiedyś te pościele gnietliśmy :p).

W każdym razie sen może i te "hormony" wyrównuje, jak to rzekła @marta:-) , ale na brak skurczy nie pomaga. :p
Tak sobie myślę, że może właśnie dlatego najczęściej łapią mnie regularnie w środku nocy? :D

Też zastanawiam się nad antykoncepcją po połogu. W tym wieku dzieci mi już wystarczy, a tabletki (a zwłaszcza niekomfortowe gumki) do mnie nie przemawiają.

Młoda czkawkuje z regularną przyjemnością od dawna, główkę ma od miesięcy po lewej stronie spojenia i od początku rytmicznie uderza podczas czkawki tylko w tym miejscu. Czasem czuję te jakby wzdrygnięcia, choć nie wiem, jak to określić, bo to niekoniecznie takie uczucie jednak. No i ukochała sobie prawą stronę na wypychanie kończyn - mimo to, choćbym nie wiem, jak na te ataki marudziła, to lubię, gdy tak wystrzeli czasem jak z procy, bo kiedy głaszczę w danej chwili brzuch w takim miejscu, jestem w stanie wyczuć różne nieregularne kształty. Szkoda tylko, że nie wiem, czego dotykam, ale jest ewidentnie elementem boksującym mojej panny. :p

Jestem w trakcie walczenia z obiadem. Zmachałam się samym zmywaniem (marzę o zmywarce, w kolejnym mieszkaniu wręcz jej pragnę, tutaj nieustannie mam pełne oba zlewy) i przyszłam odpocząć w trakcie obierania warzyw, bo autentycznie serce mało nie wyszło mi z piersi, a brzuch był bliski eksplozji z napięcia. :)
Dziś zasuwam na KTG. W normalnych warunkach doszłabym w niecałe 10minut. Policzę sobie swoją ślamazarność dzisiaj.

W ogóle znajomi fotografowie zaproponowali mi sesję brzuszkową w swoim wykonaniu. Pięknie malują też te brzuszki w indyjskie inskrypcje i inne cudowności. Z tym, że mieszkają prawie 200km ode mnie i obawiam się, że nie dam rady dojechać. Tym bardziej pociągiem, bom niemobilna. Z drugiej strony zastanawiam się, czy gdyby ew. przyjechali do mnie, to czy takie latanie z nimi w plenerze dla zdjęć mi nie zaszkodzi. Chociaż.. Gdyby dali radę po 9 maja, to co mi tam. :p
 
My walczymy z zoltaczką. :(
Do domu może... Za dwa dni. Nastroje beznadziejne w związku z tym.
Chwale się zdjęciami ze szpitala :)
 

Załączniki

  • 8047171_IMG_20170425_071918.jpg
    8047171_IMG_20170425_071918.jpg
    63,2 KB · Wyświetleń: 176
  • 8047170__DSC0065.jpg
    8047170__DSC0065.jpg
    68,1 KB · Wyświetleń: 169
@Klaudia_i_nikodem - piękne zdjęcia! Nie martw się żółtaczką. To minie szybko i bedziecie mogli wrócić do domu. Korzystaj teraz ile możesz z pomocy położnych i wszelkiej opieki szpitalnej.
Powiem Ci, że ja to się najbardziej boję właśnie powrotu ze szpitala do domu. Kiedy zostanę sama z tym maleństwem bez instrukcji obsługi. Ale i to trzeba przeżyć. Pierwsze dni załamania kiedy żadne z nas nie wie co się dzieje i co ze sobą nawzajem zrobić.
 
reklama
Ja w pierwszej dobie to nie wiedziałam jak dziecko wziąć na ręce. Drugi dzień już wszystko samo przyszło. Połóżne pomagały w karmieniu piersią, w przebieraniu itd. Mały ma 4 dni, ja bez niego jak jestem na sali to dostaje paranoi. :(
 
Do góry