reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

A pytanie do cukrzycowych mam. Macie tak ze na każdym usg obraz jest niewyrazny czy tylko ja tak mam? Jeszcze ani razu nie widziałam maleństwa wyraźnie :(
 
reklama
A pytanie do cukrzycowych mam. Macie tak ze na każdym usg obraz jest niewyrazny czy tylko ja tak mam? Jeszcze ani razu nie widziałam maleństwa wyraźnie :(

Hmm.. U mnie obraz jest ok. Wydaje mi się, że cukrzyca nie powinna mieć wpływu na USG. To raczej z samym aparatem może być coś nie tak. Są aparaty lepsze i gorsze. W gabinetach ginekologicznych są raczej te słabsze, dlatego ja USG z pomiarami mam robione oddzielnie, u innego lekarza - tylko od USG. Masz zawsze robione USG w tym samym miejscu?
 
A pytanie do cukrzycowych mam. Macie tak ze na każdym usg obraz jest niewyrazny czy tylko ja tak mam? Jeszcze ani razu nie widziałam maleństwa wyraźnie :(
U mnie widać np tak ale nie wiem czy da się wyraźniej
IMAG2092_1.jpg


Napisane na HTC One M9 w aplikacji Forum BabyBoom
 

Załączniki

  • IMAG2092_1.jpg
    IMAG2092_1.jpg
    47,5 KB · Wyświetleń: 372
Odświeżający temat przypuszczalnie nas w kolejkach- robię zakupy z mężem w biedronce, dochodzimy do kasy a tam kolejka jak zwykle... Po jakimś czasie rozpakowalismy zakupy na taśmę i dalej czekamy...ja już się trzymam pod brzuchem bo mała się kręci niemiłosiernie, w dodatku wczoraj gin dokładniej sprawdzał twardość szyjki przez co mam wrażenie że wszystko czuje jeszcze mocniej i raczej do 21 nie doczekamy...A tu wpada przedemnie pani ok 45lat i zaczyna swój koszyk rozpakowywac przed moimi zakupami- ja w szoku stoję i się na nią patrzę, a ona jak już wszystko wystawiła rzuciła hasło że "się spieszy bo ma za chwilę wyjazd"... I twardo stoi ani pytania "czy moge" ani "przepraszam"...:wściekła/y:

I jak tu się nie denerwować...
 
Odświeżający temat przypuszczalnie nas w kolejkach- robię zakupy z mężem w biedronce, dochodzimy do kasy a tam kolejka jak zwykle... Po jakimś czasie rozpakowalismy zakupy na taśmę i dalej czekamy...ja już się trzymam pod brzuchem bo mała się kręci niemiłosiernie, w dodatku wczoraj gin dokładniej sprawdzał twardość szyjki przez co mam wrażenie że wszystko czuje jeszcze mocniej i raczej do 21 nie doczekamy...A tu wpada przedemnie pani ok 45lat i zaczyna swój koszyk rozpakowywac przed moimi zakupami- ja w szoku stoję i się na nią patrzę, a ona jak już wszystko wystawiła rzuciła hasło że "się spieszy bo ma za chwilę wyjazd"... I twardo stoi ani pytania "czy moge" ani "przepraszam"...:wściekła/y:

I jak tu się nie denerwować...
zabiłabym wzrokiem... i zwaliłabym wszystko na posadzkę... i nasłałabym ukraińska mafię...
 
@Klaudia_i_nikodem - u mnie maluch też już ma główkę tak nisko, że ciężko na USG zmierzyć. Nikodem pępowiną mógł się owinąć nawet wchodząc już do kanału rodnego. Dzieci się potem obracają, żeby się móc przecisnąć i to mogło być powodem takiego zaplątania. Najważniejsze, że jest cały i zdrowy.
Jak się czujecie? Kiedy wychodzicie do domu?
Dokładnie tak jak mówisz :)
Nie każdy poród musi być taki ciężki, mój akurat był. Ale żyje, z korzystaniem z toalety jest problem, z sikaniem również bo cewnikowali mnie przy porodzie ( oczywiście nawet o tym nie wiedziałam :p) Aktualnie mam nawał laktacyjny - ciekawa sprawa z tymi cyckami Wam powiem :D jestem pod wrażeniem nie tylko bólu ale i rozmiaru jaki mój biust osiągnął.
Malutki leży pod lampami :( bilirubina nie spada więc wzięli go na " wakacje " :(
 
Klaudia nie strasz z tymi cyckami teraz już mnie wkurzają...Ale to nic damy rade;)
A u Nikodema się na pewno polepszy;) przynajmniej za jakiś czas będziesz mu mogła opowiadać że nie dość że przez całą zimę miał lajcik i siedział w cieplutkim brzuszku to jeszcze wiosną go zabrali na wakacje pod lampy, a my tu wszystkie marzniemy;)
Na pewno będzie lepiej;) a zapowiadali ile to może potrwać?
 
Dokładnie tak jak mówisz :)
Nie każdy poród musi być taki ciężki, mój akurat był. Ale żyje, z korzystaniem z toalety jest problem, z sikaniem również bo cewnikowali mnie przy porodzie ( oczywiście nawet o tym nie wiedziałam :p) Aktualnie mam nawał laktacyjny - ciekawa sprawa z tymi cyckami Wam powiem :D jestem pod wrażeniem nie tylko bólu ale i rozmiaru jaki mój biust osiągnął.
Malutki leży pod lampami :( bilirubina nie spada więc wzięli go na " wakacje " :(
Jesteś dzielna !!! Nie martw się z dnia na dzień będzie lepiej. Mnie trochę naprowadzała na właściwe tory moja starsza siostra, która zaopatrywała mnie jeszcze w szpitalu w np. nakładki na piersi (bo okazały się niezastąpione) i hmm... czopki. Ze strachu nie siadałam nawet na toalecie.
Na cycki naprawdę nie zastąpiona jest kapusta. Okręcałyśmy liście kapusty w pieluchę tetrową i trochę ją masakrowałyśmy żeby soki puściła i to najlepiej na zbolałe piersi działało. W szpitalu na korytarzu stała lodówka cała wypchana kapustą.
A z żółtaczką te lepiej żebyście dłużej w szpitalu posiedzieli niż musieli wyjść i do paru dniach wracać. Wtedy przyjmują już tylko dziecko a mamy muszą dojeżdżać z mlekiem. Nie daj się za wcześnie wyrzucić. Odpoczywaj i wracaj do sił :*
 
reklama
Do góry