Hej mieszkam w Dublinie 15
W pierwszej ciąży byłam na zwolnieniu i co 4tyg miałam wizyte z usg u polskiego ginekologa. W szpitalu 3usg, z czego 2 dokładniejsze. Tym razem przystępuje ta ilość, bo usg nie jest obojętne dla dziecka i zrobię jedno u ginekologa w 7tc i tylko te co w szpitalu.
"Czy USG jest bezpieczną metodą diagnostyczną w ciąży? TAK
Ogólnie doszłam do wniosku, że nawet jak napiszę 10 postów o bezpieczeństwie tej metody w ciąży to ci który uważają, że nie jest bezpieczna, dalej będą tak dogmatycznie myśleć, jest taki typ ludzi którzy węszą spisek w wszystkim co medyczne.
No ale do rzeczy. Zrobiłam dziś mały eksperyment- wpisałam w Google „safety of ultrasound in pregnancy” – na pierwszej stronie połowa (!!!) artykułów mówiła o tym jak to trzeba unikać USG bo nie jest bezpieczne. Akurat w tym temacie nie wątpię w to co wiem, ale nóż mi się otworzył w kieszeni- jak mogą ludzie takie rzeczy pisać – i co więcej skoro te strony są na pierwszej stronie google to znaczy, że są najczęściej czytane. Szerzenie takiej „para-wiedzy” jest po prostu szkodliwe! Wpisałam to samo zdanie następnie w wyszukiwarkę PUBMED- czyli główne źródło wiedzy prawdziwie naukowej- zgadnijcie ile znalazłam artykułów, że USG w ciąży szkodzi – ANI JEDNEGO!
Także jeżeli ktoś, czy to lekarz czy koleżanka wam mówi, że USG w ciąży szkodzi to znaczy, że nie czerpie wiedzy z fachowych naukowych źródeł tylko z wujka google.
USG jest wykonywane rutynowo u każdego dziecka w brzuchu od 30 lat ! co więcej obecnie aparaty są dużo bezpieczniejsze tzn wydzielają mniejsze natężenie fal ultradźwiękowych niż te chociażby 15 lat temu. To dlaczego częstotliwość wad wrodzonych spada a nie rośnie – skoro USG jest takie szkodliwe?
USG do obrazowania nie używa promieniowania tylko fal dźwiękowych – w wielkim uproszczeniu to jest tak jakbyście przyłożyli głośnik z muzyczką albo inaczej - szumisia do brzucha mamy. Dlaczego nikt nie pisze, że to szkodzi? Tylko wręcz zaleca się takie metody, żeby „uspokoić” dziecko i nawiązać z nim kontakt?
A prawda jest taka, mówie wam to ja, osoba która zrobiła ponad 10 000 badań USG – płody nie słyszą USG- w ogóle jest im to obojętne co robimy- ile razy bym chciała, żeby dziecko zareagowało i zmieniło pozycję – a śpi sobie na twarzy przez całe badanie.
Wiecie ile Roger miał USG[emoji780] – ja nie wiem [emoji5]️ ale myślę że pewnie ponad 30. Całą ciąże od pierwszego do 36 tygodnia pracowałam przynajmniej 3 razy w tygodniu przy aparacie USG- także nie dość, że korciło mnie, żeby podglądać synka to siedziałam brzuchem w bezpośredniej bliskości do sondy USG i tak całymi dniami. Nie- nie jestem szalona, tak robią WSZYSTKIE lekarki ginekolożki które specjalizują się w ultrasonografii- czy myślicie, że tysiące nas by tak pracowało gdybyśmy miały chociażby najmniejsze wątpliwości czy to jest bezpieczne? Obiecuje wam, że nie.
Także, nie dajcie się zwariować dogmatycznym poglądom i nie bójcie się tylu badań USG ile lekarz będzie uważał za konieczne.
Mam nadzieje, że podsumowałam temat. Przyznam zdenerwował mnie ten google dziś trochę"
Powyzej fajny artykul mamyginekolog o braku szkodliwosci usg w ciazy.
Nie wiem ile bedzie mi dane robic usg podczas ciazy ale nie uwazam ze jest szkodliwe dla dziecka.
Napisane na SM-G920F w aplikacji
Forum BabyBoom