reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2017

@waraai - dobrze że pojechalas z tym pępkiem i że wszystko ok. Nie żałuj octaniseptu :)
Zdradź jeszcze jak Ty trzymasz to dziecie bo mój syn tak głową wywija że nie idzie go utrzymać jedną ręką. Dwoma jest czasem ciężko :)

@Olo32 - fajnie wygladacie w tej chuście. My mamy elastyczną ale powiem szczerze, zapakowanie w to Młodego to nie lada wyczyn. Jeszcze potrzebuję przy tym asekuracji.

@DaWo - super ma panna opaskę. Też muszę mojemu jakąś sprawic bo w czapce mu się grzeje łepetyna a bez uszy marzną.
 
reklama
@mamaAWR Ja sie okrutnie balam dzis jak przyszlo do cwiczen na Marysi, a nie na lalce. Ale o dziwo poszlo sprawnie i jestem dobrej mysli. Chusta jyz zakupiona. Tkana, bawelna + len. Jak juz przyjdzie i sie zamotamy, to wrzuce zdjecie :)

@Karlik - chyba tak. Na pewno motylki sie robi na ramionach :)

Napisane na ONE E1003 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ten pępek mnie przeraża, bo: syf jest cały na tym kikucie. Od spodu. Paskudne to, śmierdzące i glutowate. Doczyścić za Chiny ludowe nie sposób.
Przez to paprze się wszystko.
No czyszczę uparcie, ale jadę na cholernym stresie możliwego zakażenia z racji tego, że siłą rzeczy zostawiam go po czyszczeniu z tym kikutowym brzydko pachnącym syfem. :(
Przy czyszczeniu ten kikut lata na wszystkie strony zresztą.

Co do noszenia, to bez szału. Ale panna tak lubi.

Tutaj pichcimy i wieszamy pranie. ;)
Im więcej robię, tym szybciej zasypia.
Bez względu na możliwy hałas. ;)

1497217532-aaaaaa.jpeg

1497217542-aaaaaa.jpeg
 
Ten pępek mnie przeraża, bo: syf jest cały na tym kikucie. Od spodu. Paskudne to, śmierdzące i glutowate. Doczyścić za Chiny ludowe nie sposób.
Przez to paprze się wszystko.
No czyszczę uparcie, ale jadę na cholernym stresie możliwego zakażenia z racji tego, że siłą rzeczy zostawiam go po czyszczeniu z tym kikutowym brzydko pachnącym syfem. :(
Przy czyszczeniu ten kikut lata na wszystkie strony zresztą.

Co do noszenia, to bez szału. Ale panna tak lubi.

Tutaj pichcimy i wieszamy pranie. ;)
Im więcej robię, tym szybciej zasypia.
Bez względu na możliwy hałas. ;)

1497217532-aaaaaa.jpeg

1497217542-aaaaaa.jpeg
No zajebiaszcza jest! A jak bicka cwiczysz!
Z tym kikutem to nie ma mocnych. Trzeba z nim zyc dopoki nie odpadnie :/ no i pilnowac, psikac i wygonic cholerstwo.

Napisane na ONE E1003 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@waraai - super wieści! tak myślałam, że jak się weźmiesz za czyszczenie to szybciutko odpadnie! no i fajnie, problem z głowy :) Jak słodko Ci Cysia śpi na ręce! Będziesz potem miała moc w rękach :D
 
Uuu, nadrobiłam czytanie :D
Dzień dobry! My w weekend przyjmowaliśmy wizyty rodziny pragnącej poznać ALicję, więc gary, mop etc...
@waraai - ciekawam, do ilu kg tak Pannę ponosisz?? nasza dobija do 4,5 i już czuję ją w ramionach... Dobrze, że sprawa pępka zakończyła się sukcesem :D

@Olo32 - chusta wymiata, prawda? Ala nawet jak płacze bo nie moze zasnąć to włożona do chusty zasypia w momencie... :)

Zakupiłam smoczki i zasypianie się naprawiło... A wzbraniałam się nogami i ręcami... Jak już wyleczyłam jej afty w buzi to ta krosta po szczepionce nabrzmiała i musiała ją boleć bo bywały dni, że spała dopiero po południu, a przed - cyc, noszenie, bujak, drzemka 10-20 minut i od nowa. Wczoraj krosta pękła a po kąpieli przy ubieraniu zszedł strupek i w nocy spanie jak marzenie a i w dzień dziś więcej śpi... A mnie mleko rozsadzi cyce :D

Przepraszam, że z doskoku! Ucałowania dla wszystkich ślę! :)
19141844_1480131202009008_1929586229_n.jpg
 
@Martussa cudna ona jest!!!
I jaka słodka pyza teraz. [emoji7]

Syna nosiłam w zasadzie dopóty, dopóki chciał, czyli pierwsze kilka miesięcy.
Ważył mnóstwo, bo był chory bardzo w pewnym momencie, jechał na sterydach i wyglądał jak mały Budda albo przyszły champion wśród zawodników sumo.
Fakt, że w końcu zdechł mi nadgarstek - u tej samej ręki, na której teraz noszę pannę. [emoji6]
Ale nadzieja w chustach.


Natomiast.
10 dni po porodzie mam w obwodzie 72cm!
Jak wyjdę z połogu i będę mogła wrócić do ćwiczeń, to śladu po ciąży nie będzie. [emoji1]
1497264175-aaaaaa.jpeg
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry