hej mamusie:
na początek wszystkim chorującym zdrówka i dzieciaczkom Waszym też;-)
Zor, elunia ja bym poszukała lekarza, który w końcu wystawi zaświadczenie i nie wierzę w to zabranie prawka, kobiety podczas porodu robią takie rzeczy, że żadna by nie jeździła, myślę, że ten psychiatra to dobry pomysł, a co do cholery mamy wyskakiwać z okien ze strachu, myślę, że musicie zadziałać stanowczo, z tym zaświadczeniem Zor to jest tak, że wcześniej możesz zapytać lekarza w szpitalu, w którym chcesz rodzić, czy oni podważą ten kwit, bo sory Ty się postarasz, a oni wyrzucą to do kosza, trzymam kciuki żeby się Wam udało, psychiatra też człowiek;-)
acha Zor ja też zamówiłam łóżeczko przez neta z baby raj i wyobraź sobie, ze zaginęło, czekam już tydzień, w poniedziałek ma być, może warto je kupić troszkę wcześniej, ze względu na zapach żeby wywietrzał i choćby na moją historię, w sumie całą wyprawkę kupuję przez internet, a wózek jak Ala się urodzi
laktatora nie kupuję, bo nie wiem, czy będzie mi potrzebny, koleżanki wydały kasę i okazało się, że jest zbędny także te rzeczy to już na bieżąco, niania się u mnie nie sprawdzi, bo wiem, że i tak będę stała nad nią aż padnę na pysk i będę sprawdzać, czy oddycha, śpi itd. te torebki papierowe, o których pisze koshka muszę zakupić, bo ja najprędzej gdzieś wyląduję z paniki:-(
made swedzi mnie tylko brzuch, ale ostatnio też drapię się jak szalona i tez wybiorę się na te próby wątrobowe;-)
koshka nie wiem co Ci napisać, tulam, każdy ma jakiegoś bzika, ja ich mam mnóstwo, ale wiem, że po takiej traumie ciężko dojść do siebie, po śmierci mamy jak mijałam jakikolwiek szpital to miałam kaptur na głowie, a byłam dorosła
dziewczyny dużo siły, energii i optymizmu i braku tych cholernych choróbsk życzę (hahaha mam dłonie tak duże, że ciężko mi nawet pisać, dziś mąż nie mógł wycisnąć biletu z parkometru, na co podchodzę ja i wyskoczył jak ręką odjął, na to mój mąż, że dobrze, ze go nie wgniotłaś, jeszcze się ze mnie śmieje hahaha)