Pinkmeteor - witaj !
elunia, Mokito - zdrwka dla Waszych pociech - my z Julką nadal czekamy na ospę...przez tydzień nic nie wyskoczyło dziś niby parę krostek zauważyłam i się drapała ale to w tych miejscach co wcześniej miała takie problemy ze skórą więc narazie się nie wkręcam - zobaczymy co będzie dalej.
monikamarcina- fajnie, że synuś wytrzymuje na seansie - moja myślę, że jeszcze za wcześnie - w sensie , że może i by wytrzymała ale większego zainteresowania bajkami nie wykazuje.
Na przykład kucyki pony uwielbia - na ubrankach, flamastrach, plecaczek chce, figurki kolekcjonuje itp. Ale jak nie raz jej pokazywałam bajkę w tv, że lecą jej kucyki to popatrzyła pół minuty i wracała do tego co robiła
W sumie to na czym potrafi się zawiesić to Duck.tv i jakiś film o lekarzach - nie ważne czy to Chirurdzy, Lekarze, Na dobre i na złe czy coś tam - byle by lekarze w fartuchach biegali
Mi tez brzucho ostatnio dość często twardnieje ale tłumaczę to sobie tym remontem i kiedy mogę to nawet na 5 min położę się rozprostować brzuszek i kręgosłup.
Co do atmosfery z M to u mnie dziś też ciepło.
Ostatnie trzy dni za bardzo nie gadaliśmy bo on z kolegami robili tu pokój a ja z Julką kątem u niej w pokoiku i wczoraj byliśmy na imieninach znajomych i oczywiście zarzekał się, że wypije dwa piwa i od rana będzie składał dalej i oczywiście na dwóch się nie skończyło.
Powrót z nim do domu to była jakaś masakra ( niby się upił na szczęśliwego ale wtedy jest taki natrętny...)
i dziś ledwo o 11 z łóżka wstał.
Skręca te meble w takim tempie jakby ta instrukcja po chińsku była napisana...
Najgorsze jest to, że zawsze byłam taka Zosia Samosia i naprawdę mam o tym większe pojęcie niż mój M, ale wiem, że on chce się bardzo wykazać więc mimo wszystko siedzę pocichutku i tylko od czasu do czasu przypomnę , że mogę pomóc.
Ech....zobaczymy ile nam się uda do wieczora...
P.S - dziś ja upiekłam ciacho - zwykłe kręcone z jabłuszkiem w środek, ale pierwszy raz się nie przypaliło od spodu więc chodze z głową podniesioną wysoko!!!