reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2015

O tak, a tlok, porazka.. jakby conajmniej za darmo dawali. A sluchajcie bylam tam o 8.08 a od 8 otwarcie i ..., znalazlam jedno miejsce parkingowe.. no w szoku bylam. Pojechalam tak rano tylko dlatego bo moj M byl jeszcze w domu, a potem nie chcialam syna ciagnac jeszcze. Mialam jechac pozniej, bym kupila na pewno hehe.
Dobra dzisiaj przychodza dla mlodego jeszcze jedne buty i zimo witaj :) jestesmy gotowi :)
 
reklama
Czesc dziewczynki i chlopaki w sumie tez :-) u mnie weekend minal spokojnie. Nie wychodzilam z domu bo się troszkę podziebilam, a ze czeka mnie teraz parę aktywnych dni to musialam się doprowadzić do porzadku:-) cale szczęście ze mikstura z miodem, czosnkiem i cytryna skutkuje:-) W sumie to w tym roku i tak odwiedzanie grobow bliskich bysmy sobie odpuscili, bo do meza mamy 200km, a do moich 300.. wiec to nie na moje sily by byla taka podroz. Ja dziś tez mam umowiona wizytę u lekarza, ale weterynarza z moja sunia..na sterylizację..także czeka mnie kilka cięższych dni, bo u suczki to dość poważną operacja i będzie wymagala szczegolnej opieki. Mam tylko nadzieje ze dobrze to wszystko zniesie i szybko wróci do formy:-)
 
Drago zdrowka i jak Cię wena najdzie to pisz bo uwielbiam czytać Twoje posty:tak: powinnas książki pisać! Albo choćby bloga!

Monia oni czasem trzymają resztę na zapleczu i codzień coś dorzucaja. Ją właśnie tak rok temu nabylam spodnie i kurtkę tzn po 4 dniach od początku akcji. :-):-) z tym że teraz w kurtce się zamek zaczął rozjezdzac i nie wiem czy opłaca się wszywac nowy czy kurtkę kupić :no: Pomacalam parę w smyku ostatnio ale bez promocji więc 200 zeta to ja nie dam! Zwłaszcza że pewnie na jeden sezon...
 
Ewcia jesli masz paragon to sprobuj reklamowac, moze uznaja.
No 200 zl na kurtke dla dziecka to z deczka duzo. Ja planuje na nastepny rok kupic po sezonie o :)
 
A jeszcze mialam sie zapytac mam aktualnych hehe.
Rozgladalyscie sie juz za prezentami dla pociech? Mam kika dzieciaczkow do obdarowania i zaczynam juz o tym myslec...
 
Hej Dziewczynki!

Vanilijka, made - chyba miałyśmy jakąś synchronizację bo ja też od 5 spać nie mogłam w sobotę i o 6 już zupkę mleczną pałaszowałam :-D
monikamarcina - na nas czasem też się dziwnie patrzą bo z Julką do tego z brzuchem a mój mąż często bez obrączki śmiga ( bo w cieple palce mu trochę puchną i potem ma problem ze zdjęciem. Więc Ci co mają wyobraźnie pewnie sobie dobre historyjki mogą dopowiedzieć:tak:


Teraz pozwólcie że się wyżalę troszkę :
W piątek u kolegi Julki było super - dzieciaki szalały i widać , że się za sobą stęskniły. Potem wróciliśmy do domku i zaczęliśmy sprzątac bo za chwilę teście mieli wpasc posiedzieć z Julką a my na chwilę do znajomych.
I tak też się stało.
Ja się szykuję w łazience i słyszę jak teściowa wypytuje Julkę o wszystko, o jedzenie, o żłobek, czy ciocie krzyczą czy zabierają talerzyk jak nie chce jeść czy karmią itp. Nosz kur...
Ale wiecie - gdyby te pytania były jeszcze zadawane w odpowiedni sposób ale to było poprostu przesłuchanie niespełna 3 letniego dziecka:wściekła/y:
Dobra, przeżyłam to.
Potem Julka stwierdziła, że chce poukładać puzzle - pewnie juz Wam wspominałam nieskromnie, że jest w tym temacie genialna bo potrafi się skupić i ułożyć w parę, paręnaście minut puzzle 50 części co myślę, że w takim wieku jest fantastyczne.
To jak zaczęła układać to teść i szwagierka wisieli nad nią i "nie umiesz", nie dasz rady", "aaa nie pasuję, i co teraz? JUlka gapa?"
Słuchajcie moje dziecko tak nie mogło się skupić i się zestresowało, że nie mogła ułożyć puzzli, które są wielkości 10x10cm( jeden puzzel) i jest ich zaledwie 20 szt( pomijając, że te akurat praktycznie na pamięć układała w niecałe 10 min)

Chore...wnuczka chce się pochwalić jak ładnie układa a oni ją tak zgnoili :angry:
Co zaskutkowało tym, że jak wychodziliśmy był płacz.
Ale myśleliśmy, że zaraz uśnie i będzie po sprawie.
Wracamy równo po 2 godz do domu a dziecko płacze, a od płaczu już ma tak małe oczy, że ledwo je widać:angry: ost. raz mi tak chyba płakała jak się w nogę oparzyła!.

A oni wiedzieli, że jesteśmy 10 min od domu!!! Że w każdej chwili możemy przyjśc albo chociaż jedno z nas i utulic dzieciaka do snu to nie, musieli unieśc się honorem i wymęczyć dzieciaka!!!

_A no i co najlepsze - wracamy ja wpadam do Julki do pokoju bo ona płacze a teściowa z ryjem "co wyście zrobili temu dziecku?!"
No ledwo co się powstrzymałam od komentarza i gdyby nie to , że się zwinęli w dwie minuty to pewnie by mi emocje puściły.

I najgorsze jest to, że to są osoby z którymi teraz nie da się na przykład usiąść i powiedzieć - słuchajcie , takie i takie rzeczy sprawiają Julce przykrość nie róbcie tak to i tak odwrócą kota ogonem, że oni są oka to nasza wina bo za rzadko Julkę z nimi zostawiamy - no niech sobie teraz nie myślą, że będzie to częściej!:angry:

Sobota i niedziela minęły na szczęście bezstresowo.

Przepraszam, że wylałam tu swoje piątkowe żale, ale no własnemu mężowi nie mogę aż tak na jego rodziców najeżdżać bo to mu dodatkową przykrość sprawi.


Co do tej choroby, o kórej pisałyście - bostońska, bostonówka?
Jak ją odróżnić od ospy?

Pytam bo dziś odprowadziliśmy Julke do żłobka i Pani powiedziała, że jedna dziewczynka w sobotę zachorowała na ospę i by obserwować dzieciaki.
 
Ospa oblewa cale cialo a bostonka nie.
Anianka ja bym nie wytrzymala i na pewno nie pozwolilabym przemilczec takiej sytuacji mezowi.

A co do obraczek i spojrzen to... ja jestem rozwodka z 5 letnim dzieckiem, ktore wola na mojego M wujo.. no i z brzuchem heheheeh wtedy sa spojrzenia :)
 
Anianka czasem trzeba powiedzieć coś! w końcu teście to dorośli ludzie i jak im się powie to może zrozumieją. Gorzej z dzieckiem!
Mój teść też mnie ostatnio wpienia, bo mówi, że nasz synek to będzie jego, on będzie u nas codziennie(akurat ma po drodze z pracy), że ja to jestem tylko inkubator itp. Moi rodzice to się w ogóle nie liczą, bo on będzie tylko prawdziwym dziadkiem.
Pomijając fakt, że waży 140kg, ledwo się rusza i w życiu bym z nim malucha samego nie zostawiła, to moi rodzice zawsze o wiele bardziej nam pomagali i wiem, że pomagać będą.
Pożaliłam się mężowi i w sobotę po kolejnym "inkubatorze" nie wytrzymaliśmy i nagadaliśmy mu do słuchu, że to nasze dziecko i wszyscy dziadkowie będą zajmować się dzieckiem kiedy my na to pozwolimy, a nie że będzie do nas codziennie wpadać sobie i to tylko on, bo on "jest prawdziwym dziadkiem".
Mam nadzieje, że dotarło;)

A co do spojrzeń, to mnie ostatnio babcia w autobusie opieprzyła, że jej nie wstałam i nie ustąpiłam miejsca! a ja jej, że jestem w ciąży i nie mogę tyle stać, to mi powiedziała, że trzeba było się nie puszczać!!! Słysząc takie coś od 70letniej babci, aż się płakać mi chciało.
 
Anianka wspolczuje, szkoda dziecka.. ja bym nie wyrobila.
Aisha szczena opada mi na ten tekst o inkubatorze, a ta babcia hahaha sorry, nie moge ze smiechu, co niektorze starsi maja w glowach i jak widza swiat. Troche tesknie za transportem publicznym w Polsce, co jazda to jakas historia :D

My nie nosimy obraczek wcale bo nie lubimy.
 
reklama
To bylo ja poslac do diabla uzywajac paru niecezuralnych slow. Stara prukwa garbata no. Az sie zajezylam.
Inkubator no tez trzeba miec tupet wiecie? Za to w ogole bym ograniczala kontakty z tym dziadkiem.
Zreszta dziade mojej corki tez raczej jej nie bedzie ogladal za teksty o mnie. A niech do szpitala przyjedzie... to szybko wyjdzie .. tak go pogonie.
 
Do góry