Witajcie!
Bardzo ale to bardzo Wam dziękuję za wsparcie i ciepłe słowa - nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy!! <serducho dla Was>!
Skóra Julki po dwóch kąpielach w tej Ziajce z oliwką i ubrankach pranych w Loveli trochę lepiej. Jeszcze się troszeczkę w okolicach lewej pachwiny drapała i na pupie, ale juz sie w nocy po brzuchu nie drapała i świeżych ranek tez nie widzę.
Za niemowlaka miała tez tam jakies drobne problemy ze skóra, ale to bardziej na czułku lub jakiś fragment mały na brzuszku ale bez tragedii. est
W każdym razie wydaje mi się, że po prostu skórę mojego dziecka w takim chłodnym, zimnym a zarazem grzewczym sezonie trzeba dodatkowo nawilżać i nie narażać na podrażnienia więc pewnie na razie zostaniemy przy Loveli.
Ten krem czy tam płyn trójaktywny widziałam ale porównując cenę postanowiłam najpierw spróbować ziajkę a jak nie poskutkuje to pewnie się rzucę na ten krem albo jakiś lipikar (La Roche)
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi w tym temacie.
Lecę niedługo do lekarza z Julką- dziś juz trochę lepiej z apetytem i nawet stanu podgorączkowego nie ma ale gęsta wydzielina, kichanie i katar są.
Ale muszę pochwalić moja córunię - musiałyśmy zrobić zaległe badanie moczu i zastanawialam się jak to zrobić by jej nie wystraszyć
Wczoraj wieczorem przygotowałam ją na to jakoś na zasadzie, że rano wstaniemy umyjemy "kasie" wysuszymy i robiąc siusiu do kibeka będziemy musiały troszkę oddać do kubeczka.
Niby przytakiwała, ale myślałam, że jak jej ten kubek między nogi podłoże to,że się przestraszy i zniechęci.
No i tu moja córka pokazała klasę - bez zbędnych pytań jęczenia itd. Zrobiła wszystko tak jak mówiłam, nawet była w stanie na chwilę zatrzymać mocz bym kubeczek podłożyła
No wiem, mała głupia rzecz, ale no nie spodziewałam się, że tak dorośle i bez zbędnego jęczenia podejdzie do tematu. Także dziś po lekarzu idziemy kupić nowe wyklejanki w nagrodę